Salah największym problemem Liverpoolu w meczach z czołówką? Zaskakujące statystyki napastnika
Poprzedni sezon w wykonaniu Mohameda Salah pod kątem indywidualnym był wręcz bezbłędny. Egipcjanin potrafił ośmieszyć każdą defensywę rywala nie tylko w Anglii, ale także w całej Europie. Obecna kampania pod tym względem jest już o wiele słabsza, a 26-latek zdobywa bramki oraz asysty wyłącznie w spotkaniach z ligowymi średniakami.
Zaledwie dwa gole i jedna asysta w starciach z rywalami TOP 6 oraz w najważniejszych spotkaniach Ligi Mistrzów. Taki wynik na pewno nieco niepokoi Juergena Kloppa przed najważniejszymi meczami obecnego sezonu w lidze oraz europejskich pucharach. Rzućmy okiem na kilkanaście spotkań:
15.09.2018: vs. Tottenham – brak gola
18.09.2018: vs. PSG – brak gola
29.09.2018: vs. Chelsea – brak gola
03.10.2018: vs. Napoli – brak gola
07.10.2018: vs. Man City – brak gola
03.11.2018: vs. Arsenal – brak gola
28.11.2018: vs. PSG – brak gola
11.12.2018: vs. Napoli – gol
12.12.2018: vs. Man Utd – brak gola
29.12.2018: vs. Arsenal – gol
03.01.2019: vs Man City – brak gola
19.02.2019: vs. Bayern – brak gola
24.02.2019: vs. Manchester United – brak gola
Usprawiedliwieniem Egipcjanina może być bramka trafiona w starciu z Napoli, która zapewniło awans „The Reds” do fazy pucharowej Champions League. Mimo to jest to zaledwie ułamek tego, do czego przyzwyczaił swoich kibiców bramkostrzelny napastnik jakiś czas temu. W poprzednim roku Salah niemal w pojedynkę rozprawił się w Lidze Mistrzów z Manchesterem City oraz Romą, strzelając w obu dwumeczach cztery bramki oraz notując trzy asysty. Ponadto możemy odnotować trafienia przeciwko Arsenalowi (dwukrotnie), Tottenhamowi (łącznie trzy gole), Chelsea oraz Manchesterowi City.
W czym zatem lezy problem? A być może te trafienia jeszcze przyjdą, przykładowo w końcowej fazie Champions League? Nie ma co ukrywać, że bez tego trudno będzie Liverpoolowi osiągnąć dobry wynik w Europie.