Do Interu znów przymila się fiński ekscentryk

27.02.2024

Do Interu znów przymila się fiński ekscentryk. Thomas Zilliacus od kilkunastu miesięcy bardzo często serwuje w swoich mediach społecznościowych treści związane z Interem. Jest to co najmniej zastanawiające…

W ostatnich godzinach wypowiedział się o „Nerazzurrich” po raz kolejny. Pogratulował wygranej z Lecce i… zapowiedział uczynienie klubu najlepszym na świecie na kolejne 10 lat. Przyznacie Państwo, specyficzna sytuacja – zwłaszcza gdy dodamy do tego fakt, że nie jest związany z klubem oraz to, że… może mieć poważne kłopoty.

Do Interu znów przymila się fiński ekscentryk

Zilliacus, który w tym roku będzie mieć 70 lat, ukończył studia na Szwedzkiej Wyższej Szkole Handlowej Hanken. Przeprowadził się do Singapuru w 1986 roku i jest jego stałym mieszkańcem od 2003 roku. Był członkiem Geylang International, z którym zdobył kilka tytułów w kraju. Thomas Zilliacus w przeszłości był prezesem fińskiego klubu HJK Helsinki.

Wraz z szejkiem Jassimem oraz sir Jimem Ratcliffem ubiegał się o przejęcie udziałów w Manchesterze United – chciał podzielić się klubem z kibicami. Żądania Glazerów publicznie nazwał jednak farsą i wycofał się. Można by rzec, że to oryginał bądź specyficzny człowiek, bazując na tym, co publikuje w swoich social mediach. Parę dni temu fiński ekscentryk poinformował na swoim koncie:

W dniu 21 lutego 2024 r. w singapurskim głównym nurcie gazety „The Straits Times” ukazał się artykuł, w którym stwierdzono, że przeciwko Thomasowi Zilliacusowi wydano singapurski nakaz aresztowania i czerwone zawiadomienie Interpolu w związku z jego rzekomym udziałem w publikacji wprowadzających w błąd oświadczeń YuuZoo.

W tym samym oświadczeniu dowiadujemy się, że od 2020 roku, cierpi na chorobę na którą nie ma lekarstwa. Dodano po tym:

Pan Zilliacus cierpi między innymi na szereg poważnych skutków długotrwałej choroby covid, według jego lekarza długodystansowa podróż lotnicza może oznaczać zagrożenie życia.

Niejasności

Gryzie się to z tym, że ponoć sześć miesięcy w roku ten fiński biznesmen spędza w Como. Od kilkunastu miesięcy bardzo często pisze o… Interze, regularnie na swoim Instagramie podrzuca screeny ze swoimi wypowiedziami w mediach o klubie. Ostatnie słowa należą z rozmowy dla „L’Interista”, o której podał informację portal „FC Inter 1908″:

Moja grupa i ja nie złożylibyśmy oferty, gdybyśmy nie wierzyli, że obecni właściciele rzeczywiście są zainteresowani sprzedażą. Jeśli nie będzie już woli sprzedaży, mam nadzieję, że zostaniemy o tym poinformowani (…) Wyniki tego sezonu były fantastyczne dzięki doskonale zbilansowanemu zespołowi i wyjątkowemu menadżerowi. Gdyby moja grupa otrzymała przywilej zostania właścicielami Interu, chcielibyśmy mieć pewność, że klub może stale osiągać poziom Manchesteru City czy Realu Madryt.

Wymaga to pieniędzy, które moja grupa może zapewnić poprzez połączenie inwestycji i nowych usług dla globalnej bazy fanów. Wierzymy, że może to wygenerować większe przychody niż wszystkie obecne strumienie przychodów razem wzięte. Nasza praca byłaby dla klubu i kibiców porównywalna z pracą opiekunów niezwykłej instytucji, jaką jest Inter. Sami jesteśmy prawdziwymi kibicami. Bez kibiców nie ma klubu.

Nie wiemy, czy to eksperyment społeczny, czy rzeczywiście Zilliacus planuje przejąć niedługo Inter, ale wygląda to bardzo specyficznie z punktu widzenia postronnego kibica. Dużo jest niejasności wokół fińskiego biznesmena.

Fot. Thomas Zilliacus/ Instagram