Śląsk Wrocław wraca na fotel lidera! Koniec długiej serii bez gola

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 02 marca 2024

Śląsk Wrocław wykorzystał potknięcie Jagiellonii w Zabrzu i dzięki wygranej przed własną publicznością z Widzewem 2:0 ponownie znalazł się na fotelu lidera PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Jacka Magiery odnieśli pierwsze zwycięstwo w 2024 roku i zarazem przełamali serię ponad 300 minut bez zdobytej bramki.

Nieudany początek

Początek rundy wiosennej był dla Śląska równie nieudany, co start sezonu. W pierwszych trzech meczach wrocławianie zdobyli bowiem zaledwie punkt, z tą jednak różnicą, że tym razem nie zdołali oni zdobyć ani jednej bramki. Ostatniego gola Śląsk strzelił w 75. minucie ostatniego w 2023 roku meczu z Zagłębiem, kiedy to na listę strzelców wpisał się Erik Exposito. Od tamtego czasu, podopieczni Jacka Magiery przez kolejne 285 minut nie potrafili przełamać defensywy rywali.

https://twitter.com/CezaryKawecki/status/1761457807432237220

Zaskakująca roszada

Po pierwszej połowie licznik ten przekroczył barierę 300 minut. Do przerwy utrzymywał się bowiem bezbramkowy remis. W przerwaniu impasu strzeleckiego Śląska nie pomogła nawet zaskakująca decyzja Jacka Magiery o posadzeniu na ławce kapitana, Erika Exposito.

Po raz pierwszy od powrotu do Polski szansę na grę od początku otrzymał Patryk Klimala. Były piłkarz Jagiellonii zaliczył jednak anonimowy występ i w 64. minucie został zmieniony przez Exposito. Klimala opuszczał murawę przy stanie 1:0 dla Śląska, bowiem chwilę wcześniej rzut karny na gola zamienił Matias Nahuel.

https://twitter.com/polski_ligowiec/status/1763984366781268206

Decyzja sędziego Bartosza Frankowskiego o przyznaniu ,,jedenastki” była jednak mocno kontrowersyjna. Arbiter dopatrzył się przewinienia ze strony Rafała Gikiewicza, który próbie piąstkowania nie trafił w piłkę, a w głowę Alexa Petkova. Warto dodać, że dla golkipera Widzewa był to pierwszy występ przeciwko Śląskowi od czasu opuszczenia go w 2014 roku.

https://twitter.com/polski_ligowiec/status/1763983805784735767

W 78. minucie Matias Nahuel ustrzelił pierwszy dublet na polskich boiskach. W kierunku Hiszpana prostopadłą piłkę posłał Piotr Samiec-Talar, a nieudana pułapka ofsajdowa defensorów Widzewa sprawiła, że wychowanek Villarrealu stanął ,,oko w oko” z Gikiewiczem. Po chwili, Nahuel minął z piłką golkipera gości i wpakował ją do pustej bramki.

Hiszpan musiał jeszcze wstrzymać się z pełną celebracją, bowiem jego trafienie było analizowane pod kątem potencjalnego spalonego. Analiza VAR wykazała jednak, że 27-latek był ustawiony prawidłowo. Tym samym, dopisał on do swojego konta szóstego gola w tym sezonie i wyrównał swój najlepszy wynik bramkowy z sezonu 2020/21.

https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1763992269466501604

W doliczonym czasie gry Bartłomiej Pawłowski dośrodkował na pole karne z rzutu wolnego, a piłkę głową do bramki wpakował Imad Rondić. Bośniak strzelił piątego gola w barwach Widzewa i co ciekawe, wszystkie te trafienia zanotował on w meczach wyjazdowych.

https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1763997658555797679

Podopiecznym Daniela Myśliwca mieli jednak już zbyt mało czasu, by chociaż doprowadzić do wyrównania. Tym samym, Śląsk przełamał serię trzech meczów bez wygranej i odniósł pierwsze zwycięstwo w 2024 roku. Porażka Jagiellonii z Górnikiem Zabrze 1:2 sprawiła, że wrocławianie wrócili na fotel lidera Ekstraklasy i niezależnie od pozostałych wyników 23. kolejki Ekstraklasy utrzymają się oni na pierwszym miejscu.

fot. Canal+Sport / X

 

1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)