Śląsk Wrocław wraca na fotel lidera! Koniec długiej serii bez gola
Śląsk Wrocław wykorzystał potknięcie Jagiellonii w Zabrzu i dzięki wygranej przed własną publicznością z Widzewem 2:0 ponownie znalazł się na fotelu lidera PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Jacka Magiery odnieśli pierwsze zwycięstwo w 2024 roku i zarazem przełamali serię ponad 300 minut bez zdobytej bramki.
Nieudany początek
Początek rundy wiosennej był dla Śląska równie nieudany, co start sezonu. W pierwszych trzech meczach wrocławianie zdobyli bowiem zaledwie punkt, z tą jednak różnicą, że tym razem nie zdołali oni zdobyć ani jednej bramki. Ostatniego gola Śląsk strzelił w 75. minucie ostatniego w 2023 roku meczu z Zagłębiem, kiedy to na listę strzelców wpisał się Erik Exposito. Od tamtego czasu, podopieczni Jacka Magiery przez kolejne 285 minut nie potrafili przełamać defensywy rywali.
📊 Śląsk w pierwszych 3. kolejkach rundy jesiennej:
➡️ 2 porażki, 1 remis (1:1 vs Korona, 1:2 vs Zagłębie, 1:3 vs Stal)Śląsk w pierwszych 3. kolejkach rundy wiosennej:
➡️ 2 porażki, 1 remis (0:1 vs Pogoń, 0:1 vs Stal, 0:0 vs Lech)#LPOŚLĄ https://t.co/bVhfCLcWS9— Cezary Kawecki | Statystyki piłkarskie 📊 (@CezaryKawecki) February 24, 2024
Zaskakująca roszada
Po pierwszej połowie licznik ten przekroczył barierę 300 minut. Do przerwy utrzymywał się bowiem bezbramkowy remis. W przerwaniu impasu strzeleckiego Śląska nie pomogła nawet zaskakująca decyzja Jacka Magiery o posadzeniu na ławce kapitana, Erika Exposito.
Po raz pierwszy od powrotu do Polski szansę na grę od początku otrzymał Patryk Klimala. Były piłkarz Jagiellonii zaliczył jednak anonimowy występ i w 64. minucie został zmieniony przez Exposito. Klimala opuszczał murawę przy stanie 1:0 dla Śląska, bowiem chwilę wcześniej rzut karny na gola zamienił Matias Nahuel.
Po blisko sześciu godzinach, WKS trafia do siatki rywala.#ŚLĄWID pic.twitter.com/eDwxKG2HFE
— Polski Ligowiec (@polski_ligowiec) March 2, 2024
Decyzja sędziego Bartosza Frankowskiego o przyznaniu ,,jedenastki” była jednak mocno kontrowersyjna. Arbiter dopatrzył się przewinienia ze strony Rafała Gikiewicza, który próbie piąstkowania nie trafił w piłkę, a w głowę Alexa Petkova. Warto dodać, że dla golkipera Widzewa był to pierwszy występ przeciwko Śląskowi od czasu opuszczenia go w 2014 roku.
Karny dla @SlaskWroclawPl #ŚLĄWID pic.twitter.com/Yna69qyGyZ
— Polski Ligowiec (@polski_ligowiec) March 2, 2024
W 78. minucie Matias Nahuel ustrzelił pierwszy dublet na polskich boiskach. W kierunku Hiszpana prostopadłą piłkę posłał Piotr Samiec-Talar, a nieudana pułapka ofsajdowa defensorów Widzewa sprawiła, że wychowanek Villarrealu stanął ,,oko w oko” z Gikiewiczem. Po chwili, Nahuel minął z piłką golkipera gości i wpakował ją do pustej bramki.
Hiszpan musiał jeszcze wstrzymać się z pełną celebracją, bowiem jego trafienie było analizowane pod kątem potencjalnego spalonego. Analiza VAR wykazała jednak, że 27-latek był ustawiony prawidłowo. Tym samym, dopisał on do swojego konta szóstego gola w tym sezonie i wyrównał swój najlepszy wynik bramkowy z sezonu 2020/21.
LEIVA PO RAZ DRUG!I Długo musieliśmy czekać na decyzje VAR, ale ostatecznie @SlaskWroclawPl prowadzi 2:0 🔥
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/0PG95Hlbdd
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 2, 2024
W doliczonym czasie gry Bartłomiej Pawłowski dośrodkował na pole karne z rzutu wolnego, a piłkę głową do bramki wpakował Imad Rondić. Bośniak strzelił piątego gola w barwach Widzewa i co ciekawe, wszystkie te trafienia zanotował on w meczach wyjazdowych.
Trafienie Imada Rondicia nie wystarczyło – Widzew nie zdołał już odrobić strat i trzy punkty zostają we Wrocławiu! ⚽
📺 Od 20:00 oglądajcie mecz @LegiaWarszawa – @PogonSzczecin w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/T8v14X5snT
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 2, 2024
Podopiecznym Daniela Myśliwca mieli jednak już zbyt mało czasu, by chociaż doprowadzić do wyrównania. Tym samym, Śląsk przełamał serię trzech meczów bez wygranej i odniósł pierwsze zwycięstwo w 2024 roku. Porażka Jagiellonii z Górnikiem Zabrze 1:2 sprawiła, że wrocławianie wrócili na fotel lidera Ekstraklasy i niezależnie od pozostałych wyników 23. kolejki Ekstraklasy utrzymają się oni na pierwszym miejscu.
fot. Canal+Sport / X