Piłkarz Valencii z koszmarnym urazem. Koniec kariery?

05.03.2024

Piłkarz Valencii z koszmarnym urazem. Koniec kariery? Spotkanie Valencii z Realem Madryt w ramach 27. kolejki La Liga obfitowało w emocje. Media na całym świecie opisują sytuację z ostatniej minuty doliczonego czasu gry, kiedy to sędzia przerwał gwizdkiem bramkową akcję Realu Madryt. Kilka minut wcześniej doszło do katastrofalnego w skutkach incydentu, w którym osobą poszkodowaną został zawodnik Valencii – Mouctar Diakhaby.

Ogromny pech defensora Valencii

W 86. minucie spotkania Luka Modrić dośrodkowywał piłkę w pole karne Valencii. Piłka została wybita przed pole karne, gdzie znajdował się Aurélien Tchouaméni. Pomocnik Realu Madryt został popchnięty przez Pepelu, stracił równowagę i z pełnym impetem uderzył w prawą nogę Gwinejczyka. Kolano środkowego obrońcy wygięło się w nienaturalny sposób, a sam zawodnik został zniesiony na noszach i natychmiast przetransportowany do szpitala. Sytuację, o której mowa obejrzeć możecie w filmie poniżej, aczkolwiek ostrzegamy – wyglądało to drastycznie.

Pierwsze informacje nie były optymistyczne. Według wielu ekspertów, ta kontuzja może zakończyć karierę zawodnika Valencii. Doktor Enrique Gastaldi, pytany o kontuzję Gwinejczyka stwierdził:

Diakhaby doznał najpoważniejszej kontuzji, jakiej może doznać zawodnik w kolanie. Zwichnięcie zostało przeniesione na więzadło krzyżowe przednie i więzadło krzyżowe tylne. W przypadku takich urazów, pierwszą rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę, jest to, aby pacjent mógł ponownie chodzić.

Co czeka zawodnika Valencii?

Jak wynika z oficjalnego komunikatu klubu, Mouctar Diakhaby przejdzie operację w czwartek 7 marca w Lyonie. Operację przeprowadzi Bertrand Sonnery – Cottet, światowej klasy specjalista, który w przeszłości zajmował się kontuzjami wielu znanych piłkarzy, jak chociażby Zlatana Ibrahimovicia. Szwed operowany był przez niego chwilę po zdobyciu powtórnie Scudetto z Milanem w maju 2022 roku – jak potem przyznał na Instagramie, grał on pół roku bez więzadła w kolanie.

Doktor Enrique Gastaldi był zaskoczony tym, jak poważnej kontuzji dostał zawodnik po tak przypadkowym wydarzeniu. Stwierdził na łamach „SER Valencia”, że Diakhaby w żadnym wypadku nie powinien wyznaczać sobie terminu powrotu.

I nie mówimy tu o mniej niż dziewięciu czy dwunastu miesiącach przerwy w pracy. W przypadku tego typu urazów nie ma ograniczeń czasowych i może to wymagać jednej lub dwóch operacji

Sam zawodnik „Nietoperzy” zdążył już odwiedzić swoich kolegów w szatni. Diakhaby, którego czeka teraz długi i skomplikowany proces rekonwalescencji optymistycznie do operacji, która przede wszystkim ma pozwolić mu znów chodzić. O powrocie do gry w piłkę, póki co nie ma mowy. Według pierwszych diagnoz, Gwinejczyk prawdopodobnie zerwał cztery lub pięć więzadeł w prawym kolanie. Zerwanie jednego więzadła to już potrafi być katastrofa dla niejednego zawodnika.

fot. Twitter/Valencia CF