Napisał, że Dani Alves nie żyje. Teraz może mieć poważne problemy

11.03.2024

W miniony weekend media społecznościowe obiegła szokująca informacja, jakoby Dani Alves miał popełnić samobójstwo. Szybko okazała się ona fejkiem, a osoba, która podała ją do wiadomości publicznej próbowała tłumaczyć się, że chodziło o kuzyna Alvesa. To jednak nie wystarczyło, bowiem rodzina byłego piłkarza rozważa podjęcie kroków prawnych.

Dani Alves skazany

Po ponad 12 miesiącach spędzonych w areszcie, w lutym Dani Alves został skazany na 4,5 roku pozbawienia wolności. Drugi najbardziej utytułowany piłkarz w historii został oskarżony o gwałt na 23-letniej kobiecie, którego miał dopuścić się pod koniec grudnia 2022 roku w barcelońskim klubie ”Sutton”. Brazylijczyk zobowiązany jest również do zapłacenia swojej ofierze 150 tysięcy euro zadośćuczynienia, a także przez najbliższe 9,5 roku nie może się do niej zbliżać.

Szokująca informacja o śmierci piłkarza

W miniony weekend na portalu Twitter/X pojawiła się informacja, jakoby Dani Alves popełnił samobójstwo. Wpis ten umieściła osoba podająca się za dziennikarza – Paulo Albuquerque. Wiadomość o śmierci Brazylijczyka nie znajdowała jednak potwierdzenia w rzetelnych źródłach, więc szybko można było dojść do wniosku, że jest ona fejkiem. Co więcej, internauci nadali temu wpisowi ”informację kontekstową”, gdzie dodano, że nie jest to profil dziennikarza, a konto humorystyczne, ”co zwiększa ryzyko nieprawdziwości wiadomości oraz możliwości wprowadzenia w błąd niedoinformowanych osób”.

Wpis ten odbił się szerokim echem, bowiem zyskał zasięg aż siedmiu milionów wyświetleń. Po kilku godzinach autor wpisu próbował tłumaczyć się, że nie miał na myśli Daniego Alvesa, a jego kuzyna, który miał zaginąć, ale już został odnaleziony żywy. Osoba stojąca za fake newsem najprawdopodobniej wystraszyła się konsekwencji swojego czynu, bowiem wpis rozpoczęła zdaniem ”Na miłość boską, jakie są tego konsekwencje?”.

Rodzina Alvesa pozwie internautę?

Tłumaczenia internauty, że wcale nie miał myśli Alvesa, a jego kuzyna nie okazały się wystarczające. Podczas burzy medialnej transmisję na Instagramie przeprowadził brat Alvesa i w ostrych słowach skomentował fake newsa, który szeroko poniósł się po Internecie.

Ludzie są okrutni. On (Dani Alves – przyp. red.) już został skazany na podstawie słów kobiety, która weszła do męskiej toalety. Czy to nie wystarczy? Teraz ludzie chcą jeszcze, żeby on nie żył. Chcą śmierci mojego brata. Co za okrucieństwo. Mój tata ma ponad 70 lat, mama ponad 60. Czy ci, którzy tak mówią nie mają rodzin?

Brazylijskie media skontaktowały się z jednym przedstawicieli Daniego Alvesa. Przyznał on, że prawnicy byłego piłkarza rozważają pozwanie internauty.

fot. screen YouTube