Przyjazna atmosfera, wspólna konferencja i mecz. Czas na derby Poznania!
Rozgrywki Ekstraklasy w pełni, a w 25. kolejce czeka nas spotkanie, które elektryzuje wszystkich wielkopolskich fanów futbolu. Chodzi oczywiście o Derby Poznania, które nie bez przypadku są nazywane jedynymi takimi w Polsce, a nawet Europie!
Nietypowa atmosfera
Piłkarskie derby kojarzą się raczej z napiętymi relacjami między drużynami, a spotkanie odbywa się w atmosferze wzajemnej pogardy oraz niezliczonych patroli policji. Tak jest w Krakowie, Warszawie, Łodzi i wielu innych miastach w Polsce i Europie. Derbom w stolicy Wielkopolski towarzyszy jednak zupełnie inny nastrój. Między kibicami nigdy nie było dużej niechęci, a dużo liczniejsza grupa fanów Lecha zawsze tolerowała, a momentami nawet… wspierała zespół „Zielonych”. Spotkanie pomiędzy Lechem a Wartą jest traktowane w Wielkopolsce jak święto, a na trybunach często można zobaczyć licznie zgromadzone na stadionie rodziny z dziećmi, co jest niespotykane w Krakowie, czy tym bardziej Łodzi.
Tradycyjna konferencja przed Derbami Poznania
Derbom Poznania towarzyszy wiele tradycji, a jedną z nich jest wspólna konferencja przedmeczowa trenerów obu zespołów. Nawyk ten został wprowadzony w 2020 roku, kiedy Warta po ćwierćwieczu wróciła do Ekstraklasy. Zarówno w Warcie, jak i Lechu zmieniali się szkoleniowcy, jednak tradycja pozostała i przy okazji każdego starcia pomiędzy „Kolejorzem” a „Zielonymi” trenerzy razem odpowiadają na pytania zadawane przez dziennikarzy.
Nie inaczej było w przypadku najbliższych derbów i w piątek punktualnie o 9:00 na sali konferencyjnej ENEA Stadionu zasiedli Mariusz Rumak i Dawid Szulczek. Trenerzy Lecha i Warty w większości spraw byli zgodni, a szczególnie w tej dotyczącej faworyta meczu. Razem zgodnie odpowiedzieli, że niespodzianką będzie, jeśli Warta zwycięży.
Na pytanie o faworyta jutrzejszego meczu obaj trenerzy pewnie odpowiadają, że oczywiście Lech. Trener Szulczek zaznaczył jednak, że chce sprawić niespodziankę. pic.twitter.com/4a2MNl4oT8
— Mateusz Dukat (@DukatMateusz) March 14, 2024
Konferencji towarzyszyła dobra atmosfera, mimo że w ostatnim czasie obu ekipom nie idzie najlepiej. Warta Poznań w ostatnim ligowym meczu przegrała ze słabym ŁKS-em, a drużyna Lecha zremisowała 0:0 z Górnikiem Zabrze, co także zostało odebrane jako rozczarowanie. Wówczas Mariuszowi Rumakowi na konferencji pomeczowej puściły nerwy, jednak dzisiaj obaj szkoleniowcy byli wyluzowani i bez problemu odpowiadali na wszystkie pytania.
Historia za Lechem
Derby Poznania w ostatnich latach to absolutna dominacja „Kolejorza”. Od czasu powrotu Warty do Ekstraklasy w 2020 roku mieliśmy okazję obejrzeć siedem starć Lecha z „Zielonymi” i… we wszystkich górą była drużyna z niebieskiej części miasta! Dokładna historia starć w Derbach Poznania prezentuje się tak:
- 1:0 – Lech Poznań
- 2:1 – Lech Poznań
- 2:0 – Lech Poznań
- 2:1 – Lech Poznań
- 1:0 – Lech Poznań
- 2:0 – Lech Poznań
- 2:0 – Lech Poznań
Średnia bramek na mecz w przypadku Lecha wynosi 1.71, natomiast w drużynie Warty jest to zaledwie 0.28. Trzeba obiektywnie stwierdzić, że Derby Poznania w ostatnich latach nie są najbardziej atrakcyjne. Głównie grę prowadzi Lech, a Warta cierpliwie czeka na swoją szansę i kreowanie ewentualnych sytuacji z kontrataku. W tej kolejce też można się spodziewać takiego meczu, jednak Dawid Szulczek na konferencji przyznał, że chce, aby jego drużyna wyszła na derby jak na każdy inny mecz z silniejszą od siebie drużyną. Te idą drużynie „Zielonym” nadzwyczajnie dobrze, ponieważ w tym sezonie udało się już wygrać z Rakowem Częstochowa, a także urwać punkty Legii Warszawa, czy Pogoni Szczecin.
Szulczek: "Nie chcę, żeby zawodnicy wychodzili na ten mecz z jakimś specjalnym nastawieniem. Liczę, że zagramy z takim nastawieniem, jak na Raków." pic.twitter.com/5Z96HDyww9
— Mateusz Dukat (@DukatMateusz) March 14, 2024
Nieliczne powroty w obu zespołach
Ostatnie tygodnie zarówno w Lechu, jak i „starszej siostrze” (często właśnie tak określana jest Warta) były naznaczone kontuzjami i absencjami ważnych zawodników. W „Kolejorzu” niedostępni byli chociażby: Mikael Ishak, Filip Dagerstal czy Afonso Sousa. Podczas ostatniego spotkania z Górnikiem zagrać nie mógł także Filip Marchwiński, który miał karę za żółte kartki. To właśnie ofensywny pomocnik „Kolejorza” ma być wzmocnieniem drużyny Mariusza Rumaka przed derbami. W sprawie największej gwiazdy Lecha – Mikaela Ishaka – nie ma żadnych nowych informacji, o czym powiadomił trener na konferencji prasowej.
Zespół Warty również cierpi na problemy kadrowe, chociaż nie w tak dużym stopniu jak rywal zza miedzy. Niedostępny jest Adam Zrelak, który od wielu miesięcy leczy uraz. Dobra wiadomość dla kibiców Warty jest jednak taka, że do zdrowia wrócił Michał Kopczyński i będzie on gotowy do gry.
Fot. PressFocus