Dziwne rzeczy w Górniku Zabrze. Piłkarze nie wiedzą co z… kontraktami

19.03.2024

Trwa chaos w klubie z Zabrza. Wydawałoby się, że ten sezon jest wyjątkowo dobry dla Górnika, na co wskazuje przede wszystkim wysokie miejsce w tabeli. Mimo że piłkarze prezentują naprawdę świetną dyspozycję i wygrali trzy mecze na pięć w tej rundzie, to zarząd do tego poziomu nie dojeżdża… 

Bunt na treningu

Klub ze Śląska jest w trudnej sytuacji. W zespole nie ma dyrektora sportowego, ani prezesa. Nie jest to już pierwsza tak kontrowersyjna sytuacja w klubie na przestrzeni ostatnich miesięcy. Przypomnijmy, że kilka tygodni temu zawodnicy nie wyszli na trening, ponieważ klub zalegał z wypłatą pensji dla nich. Rzecznik klubu tłumaczył się wtedy tym, że jeszcze nie wpłynęła na konto należność od KAA Gent za Daisuke Yokotę, a od tego zależą wypłaty. Pensje dość wypłacono, bo… błyskawicznie przelew dotarł. Niesmak jednak po takich sytuacjach zostaje, a piłkarze nie mają zamiaru mydlić oczu fanom i przekłamywać rzeczywistości, że wszystko jest w porządku.

Kogo pytać o kontrakty w Górniku?

Rafał Janicki, obrońca 14-krotnego mistrza Polski, zapytany w rozmowie w „Kanale Sportowym”, o to z kim rozmawia w celu przedłużenia wygasającego w czerwcu kontraktu, odpowiedział że… sam tego nie wie:

Nie wiem, nie mam pojęcia… Chyba trener najbardziej decyduje o tym wszystkim. Nie ma prezesa, nie ma dyrektora. Jest paru zawodników, nie tylko ja, którzy mają kontrakt do czerwca. Myślę, że jakieś decyzje będą na dniach, może w najbliższych tygodniach i wtedy będę mógł powiedzieć coś więcej.

To kolejna kontrowersja w ostatnich dniach, w których przewija się nazwa Górnika. Kolejną jest pokrycie szkód, jakie wyrządzili kibole na Stadionie Śląskim podczas Wielkich Derbów Śląska. Tutaj też mamy spory, ponieważ Górnik przerzuca odpowiedzialność na gospodarzy, co w oczach wielu obserwatorów po prostu nie przystoi. Ich teza jest bowiem taka, że do zniszczeń (m.in. w łazience) doszło w momencie, gdy fani Ruchu próbowali przedostać się na sektor gości. Rzecznik prasowy Ruchu Tomasz Forens mówi wprost o kłamliwym oświadczeniu Górnika i o tym, że ich przedstawiciel był na oględzinach po wyrządzonych szkodach.

Fot. PressFocus