Padły dwa rekordy! Festiwal szybko strzelonych goli

24.03.2024

W ciągu jednego wieczora pobito dotychczasowy rekord najszybciej strzelonego gola Christiana Benteke w historii meczów reprezentacyjnych i to… dwa razy. Nowy rekord należy teraz do reprezentanta Austrii Christopha Baumgartnera, który na listę strzelców wpisał się już w 6. sekundzie meczu ze Słowacją.

Rekord za rekordem!

Na Tehelnym polu w Bratysławie Słowacja mierzyła się z Austrią. Wynik tego spotkania został otwarty zaledwie sześć sekund po jego rozpoczęciu. Na listę strzelców wpisał się pomocnik RB Lipska Christoph Baumgartner. Gol Austriaka był najszybciej strzelonym w historii meczów reprezentacyjnych. Baumgartner pobił dotychczasowy rekord należący do Christiana Benteke, który w 2016 roku wpisał się na listę strzelców w spotkaniu eliminacyjnym z Gibraltarem. Zmierzono mu oficjalnie 8,1 sekundy.

Kontrowersyjny był też czas gola Lukasa Podolskiego z Ekwadorem z 2013 roku i on również często widniał w artykułach jako najszybszy na świecie, bo zegar meczowy ewidentnie wskazywał na siódmą sekundę, lecz proste odmierzenie tego zwykłym stoperem pokazuje, że bramka padła na pewno po dziewiątej sekundzie, a zegar meczowy był po prostu opóźniony i wprowadził w błąd.

Tego samego dnia wieczorem na Groupama Stadium w Lyonie Florian Wirtz także przebił Christiana Bentene. W meczu z Francją gwiazda Bayeru Leverkusen zdobyła bramkę zaledwie 7,8 sekundy po pierwszym gwizdku arbitra. Piłkarze reprezentacji Niemiec zaczęli bardzo wysoko, a już po dwóch wymienionych w meczu podaniach Wirtz oddał strzał zza pola karnego i pięknym strzałem pokonał Brice’a Sambę. Przy jego trafieniu asystował wracający do kadry po trzech latach Toni Kroos.

Nadejdzie rewolucja w piłce nożnej?

Takie bramki są przykładem na to, że futbol zmierza do przodu. Wraz z postępem zmieniają się nie tylko sztuczki techniczne, ustawienia, ale też stałe fragmenty gry. Do takich właśnie zaliczamy rozpoczęcie gry od środka. Coraz częściej mamy okazję oglądać szybkie akcje od pierwszego gwizdka w meczu zamiast wycofania na własną połowę, tak jak to było do niedawna. Czy takie bramki są oznaką zmiany jaka nadejdzie w futbolu? Tego nie możemy przewidzieć. Widać, że sytuacje, o których wspomnieliśmy mogą się dziać coraz częściej. Nawet w ten sam wieczór!

Fot. Polsat Sport / Twitter