DFB zabrało głos ws. przyszłości Nagelsmanna

25.03.2024

W rozmowie ze stacją publiczną ZDF prezydent DFB Bernd Neuendorf poinformował, że prowadzone są negocjacje z selekcjonerem reprezentacji Niemiec Julianem Nagelsmannem ws. przedłużenia kontraktu. Umowa, którą 36-latek podpisał z federacją we wrześniu 2023 roku obowiązuje jedynie do czasu zakończenia Euro.

Na ratunek Nagelsmann

Wrześniowa porażka 1:4 z Japonią w meczu towarzyskim kosztowała Hansiego Flicka posadę selekcjonera. Były asystent Joachima Loewa poprowadził Niemcy w zaledwie 25 meczach, co było najmniejszą liczbą w tej reprezentacji w XXI wieku. Gospodarze tegorocznego Euro pod wodzą Flicka nie wygrali nawet połowy spotkań (12 zwycięstw, siedem remisów i sześć porażek). Flick bardzo dużo kombinował ze składem i miał sto różnych pomysłów, co budziło w kraju naszych sąsiadów powszechne niezrozumienie. Został zwolniony w trakcie wrześniowego zgrupowania, a w meczu z Francją Niemców awaryjnie poprowadził Rudi Voeller. Pod wodzą dyrektora sportowego Niemcy pokonali ”Trójkolorowych” 2:1, co było ich dopiero drugą wygraną w 2023 roku.

Kilka dni po zakończeniu zgrupowania rolę selekcjonera powierzono Julianowi Nagelsmannowi. Został drugim najmłodszym trenerem w historii reprezentacji Niemiec. Młodszy od 36-latka był tylko Otto Nerz, którego w 1926 roku zatrudniono w wieku 34 lat. Nagelsmann zadebiutował podczas tournee po USA, które odbyło się w październiku. Niemcy zagrali w East Hartford ze Stanami Zjednoczonymi, a kilka dni później w Filadelfii z Meksykiem. Inauguracyjny mecz Nagelsmanna to wygrana z USA 3:1, kolejny to remis 2:2 z Meksykiem. Po raz pierwszy od siedmiu miesięcy Niemcy nie przegrali dwóch meczów z rzędu.

Tak kolorowo nie było już w listopadzie, gdy przytrafiły się dwie porażki. Domowa porażka z Turcją 2:3 była podwójnie upokarzająca, gdyż ok. 40 spośród 72 tys. widzów, którzy zasiedli na trybunach Olympiastadion w Berlinie stanowili Turcy. Kilka dni później ”Die Mannschaft” ulegli Austriakom 0:2, a powody do dumy miał Ralf Rangnick, który przez wiele lat pracował przecież w RB Lipsk, a teraz jest selekcjonerem Austriaków i trochę tę reprezentację odmienił.

Zaufanie władz

Najpoważniejsze jak dotąd przetarcia czekały na Nagelsmanna podczas marcowego zgrupowania. Pierwszy test jego podopieczni zdali, bo w Lyonie pokonali Francuzów 2:0. Wygrana ta była o tyle spektakularna, że wynik tego spotkania Niemcy otworzyli już w siódmej sekundzie. Bramka Floriana Wirtza była drugą najszybciej zdobytą w historii meczów reprezentacyjnych. ”Die Mannschaft” czeka jeszcze domowe starcie z Holandią. Po trzech z rzędu rozczarowujących turniejach, Niemcy na Euro u siebie wreszcie mogą się odkuć. Trafili bowiem do grupy ze Szkocją, Szwajcarią i Węgrami, zatem są bezwzględnym faworytem do zajęcia pierwszego miejsca.

Od występu na mistrzostwach Europy zależeć będzie przyszłość Nagelsmanna. Kontrakt, który podpisał 36-latek obowiązuje jedynie do zakończenia tego turnieju. Prezydent DFB Bernd Neuendorf w rozmowie ze stacją ZDF poinformował, że federacja prowadzi negocjacje ws. przedłużenia umowy:

Jak najbardziej chcemy przedłużyć kontrakt z Nagelsmannem. Jesteśmy jednym zespołem, dobrze się dogadujemy i prowadzimy intensywne rozmowy (ws. przedłużenia kontraktu – przyp. red.).

Nagelsmann już wcześniej dawał sygnały, że jeszcze przed Euro chciałby mieć jasność, co do swojej przyszłości. Nazwisko 36-latka pojawia się bowiem w dyskusjach ws. przejęcia schedy w Liverpoolu po Juergenie Kloppie, czy zastąpieniu Thomasa Tuchela w Bayernie od nowego sezonu. Chciałby mieć też z głowy te medialne plotki.

Jeśli przed Euro otrzymam ofertę, z której będę zadowolony i w której siebie widzę, jest duże prawdopodobieństwo, że podpisze ją jeszcze przed turniejem.

fot. YouTube