Fatalna seria reprezentacji Grecji

28.03.2024

Trwa fatalna seria reprezentacji Grecji, która po raz piąty z rzędu nie awansowała na wielką imprezę. Ostatni raz grała na mistrzostwach świata w Brazylii w 2014 roku. Od tego czasu nie bierze udziału ani w mundialach, ani w mistrzostwach kontynentu, na które przecież dużo łatwiej od 2016 roku się dostać. 

Gra pół Europy 

W FIFA zrzeszonych jest 55 europejskich reprezentacji i 24 z nich jadą później na mistrzostwa Europy. To stanowi aż 43%. Wiadomo przy tym, że takie kraje jak San Marino, Liechtenstein, Malta, Gibraltar, Litwa czy Andora odpadają z marszu i zwykle dostarczają punkty innym. Słabiutka Mołdawia pokazała nam jednak, że nie zawsze ten „słabiak” z piątego koszyka musi być tak łatwy do pokonania. Nie zmienia to jednak faktu, że prawie pół Europy kwalifikuje się na wielki turniej przy obecnych zasadach. W tym gronie już po raz trzeci z rzędu nie ma Grecji, która nie grała na EURO 2016, EURO 2020 i nie zagra na EURO 2024. 

Lata niepowodzeń

Grecja zajmuje w tym momencie 49. miejsce w rankingu FIFA. Od 2014 roku rozpoczął się zjazd w dół tej reprezentacji. Wcześniej zajmowali całkiem wysokie miejsce w rankingu. Spójrzmy na kilka zestawień najlepszych ich pozycji:

  • 8. miejsce w kwietniu, maju i czerwcu 2008 – w trzech rankingach z rzędu
  • TOP 12 praktycznie w całym 2010 i 2011 roku (prime to 8. miejsce w listopadzie 2011)
  • miejsca 11-14 w 2012 i połowie 2013 roku
  • 10. miejsce w kwietniu i maju 2014 roku

Od tej pory rozpoczął się systematyczny regres. Jesienią 2019 roku Grecy wylądowali nawet na 60. miejscu w rankingu FIFA i utrzymują się gdzieś w okolicach pięćdziesiątki. Tym razem przegrali po rzutach karnych w barażu z Gruzją i zapewnili tej ekipie historyczny pierwszy udział na EURO.

Kilka nieudanych eliminacji

  • el. ME 2016 – totalny blamaż, ostatnie miejsce w grupie, bilans 1-3-6, dwie przegrane z Wyspami Owczymi; to wtedy kadrę prowadził Claudio Ranieri i po tej nieudanej przygodzie przejął Leicester City, a resztę tej historii znamy
  • el. MŚ 2018 – dużo lepsze w ich wykonaniu pod wodzą Michaela Skibbe, który to poukładał; bilans 5-4-1, drugie miejsce w grupie i wyprzedzenie np. Bośni i Hercegowiny, lecz porażka w barażu eliminacyjnym z Chorwacją, pech w losowaniu
  • el. ME 2020 – losowani już z czwartego koszyka, z bilansem 4-2-4 dali się wyprzedzić w grupie Finlandii, porażka u siebie z Armenią, remis u siebie z Liechtensteinem – wstydliwe wyniki. Zajęli w grupie 3. miejsce bez możliwości awansu w barażu, gdyż kiepsko im poszło też w Lidze Narodów
  • el. MŚ 2022 – trudna grupa z Hiszpanią i Szwecją, sensacyjny remis na wyjeździe z „La Furia Roja”, ogranie mocnej Szwecji, ale tracenie punktów z Gruzją, czy dwukrotnie z Kosowem; 3. pozycja w grupie nie dawała barażu
  • el. ME 2024 – trudna grupa z Francją i Holandią, lecz mieli możliwość awansu ze ścieżki barażowej C jako zwycięzcy swojej grupy Ligi Narodów, zatrzymała ich Gruzja w rzutach karnych

Podsumowując: Grecja jest w tej chwili losowana z czwartego koszyka, dlatego pewniakiem jest dla niej otrzymanie dwóch silnych europejskich marek w grupie eliminacyjnej, z którymi nawet potrafi sobie poradzić, ale jest bardzo nierówna. Nie potrafi punktować słabszych. Gus Poyet prowadzi tę kadrę już od ponad dwóch lat i na tym raczej koniec. Mówi się w greckich mediach, że jego kontrakt nie zostanie przedłużony. Oczekuje się, że niedługo opuści kraj. Wygrał m.in. Ligę Narodów C, pokonując Rumunię, Czarnogórę i Irlandię Północną. Grekom jednak cały czas czegoś brakuje i śrubują niechlubną serię. Brakuje im też stabilizacji i cierpliwości.

Fot. PressFocus