Tuchel dosadnie komentuje sytuację z Zaragozą
W połowie marca Thomas Tuchel został oskarżony przez jednego z dziennikarzy „El Chiringuito” o brak rozmów i jawną niechęć do Bryana Zaragozy. Wszystko rozpoczęło się od słów trenera Bayernu, według których Hiszpan miał spore problemy z komunikowaniem się z resztą drużyny. Trener wicelidera Bundesligi powiedział dużo o tym, jakie są realia związane z tą sytuacją.
Tuchel dosadnie komentuje sytuację z Zaragozą
Bryan Zaragoza miał zostać sprowadzony do Monachium latem 2024 roku. Kontuzje, które nawiedziły mistrza Niemiec w okresie zimowym, zadecydowały jednak inaczej i klub zakontraktował piłkarza już od stycznia. Mimo to z usług piłkarza Thomas Tuchel korzystał bardzo rzadko. Jak dokładnie? Otóż Zaragoza wystąpił w zaledwie dwóch spotkaniach, wchodząc na boisko na 20 minut z Vfl Bochum przy stanie 1:2, gdy trzeba było gonić wynik (Bayern sensacyjnie przegrał) oraz 15 minut w meczu z Mainz, który zakończył się wynikiem 8:1. Hiszpan wszedł przy stanie 7:1 za Jamala Musialę.
🚨 Tuchel on Bryan Zaragoza: "I wasn't entirely uninvolved in the decision to bring him here; I was also in the meetings".
"We took him out of a familiar environment and also, our assistant is translating in Spanish for him… but it's nonsense that I never speak to Bryan". pic.twitter.com/y3OPspgIRE
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) March 29, 2024
Taka postawa zaczęła budzić wśród fanów pytania i domysły o rzekomej niechęci trenera do samego piłkarza. Coraz więcej plotek zaczęły rodzić słowa samego zainteresowanego, który mówił, że Bryan miał nie dogadywać się z kolegami z zespołu. Wówczas Zaragozę obarczał winą za brak znajomości języka angielskiego i niemieckiego, wspominając o dawaniu czasu napastnikowi.
Media zaczęły jednak winą obarczać Tuchela, dokładniej za brak wystarczającego poświęcenia swojej uwagi Hiszpanowi. Były trener Chelsea miał nie rozmawiać z nowym nabytkiem, co podcinało skrzydła Zaragozie. Sam piłkarz miał być na intensywnym kursie nauki języka niemieckiego i angielskiego, by w jak najszybszym tempie przestać być obciążeniem dla zespołu. Te doniesienia postanowił skonfrontować sam Tuchel. Niemiecki szkoleniowiec tłumaczył swoje słowa, dementując oskarżenia o braku komunikacji na jego linii z Bryanem Zaragozą.
Wzięliśmy go ze znanego mu otoczenia i mamy trenera, który tłumaczy mu zagadnienia na język hiszpański. To nonsens, że nigdy nie rozmawiałem z Bryanem!
Fot. PressFocus