Spektakularny wyczyn bramkarza Chaves

30.03.2024

W 27. kolejce portugalskiej ekstraklasy Benfica podejmowała na Estadio da Luz Chaves. Lizbońskie ”Orły” wygrały 1:0, choć mogły znacznie wyżej. Trzy rzuty karne obronił bowiem bramkarz Chaves Hugo Souza. Co więcej, Brazylijczyk w ciągu kilku minut obronił dwie ”jedenastki” z rzędu, bowiem rzut karny Arthura Cabrala z drugiej połowy musiał zostać powtórzony.

Bramkarz dwoił się i troił

Na Estadio da Luz zajmująca drugie miejsce w tabeli Benfica mierzyła się z ostatnim Chaves. Ćwierćfinaliści tegorocznej edycji Ligi Europy od samego początku napierali na bramkę Hugo Souzy, ale dopiero w 26. minucie otrzymali idealną okazję na objęcie prowadzenia. Kilka minut wcześniej Junior Pius trafił łokciem we własnym polu karnym Jonathana Baha, a po analizie VAR sędzia Helder Malheiro wskazał na ”wapno”. Do rzutu karnego podszedł Angel Di Maria, lecz Hugo Souza wyczuł jego intencje strzeleckie.

W 59. minucie Pius ponownie sprokurował rzut karny, tym razem zahaczając na skraju pola karnego Angela Di Marię. Do ”jedenastki” nie podszedł już jednak sam poszkodowany, który kilkadziesiąt minut wcześniej spudłował, a Arthur Cabral. Hugo Souza również i z pojedynku ze swoim rodakiem wyszedł zwycięsko.

Arthur Cabral miał jednak okazję do naprawienia swojego błędu, bowiem rzut karny został powtórzony. Analiza VAR wykazała, że kilku zawodników Chaves wbiegło w pole karne tuż przed dojściem do strzału Brazylijczyka. Cabral wybrał więc ten sam kierunek strzału, a ten… znów został obroniony przez Souzę.

Bramka Chaves była jednak tak bombardowana, że piłkarze Benfiki wreszcie musieli wpakować piłkę do siatki. I stało się to w 68. minucie, kiedy to dośrodkowanie z rzutu wolnego Angela Di Marii głową przedłużył Joao Neves i pokonał Hugo Souzę. Łącznie ”Orły” oddały w tym meczu aż 19 strzałów, z czego siedem było celnych. Dla porównania, siedem uderzeń oddało Chaves, ale żaden z nich nie powędrował w światło bramki.

Benfica utrzymała jednobramkowe prowadzenie do samego końca i po raz pierwszy od stycznia zanotowała czwarte zwycięstwo z rzędu. Dla ”Orłów” był to także trzeci z rzędu mecz na zero z tyłu, co po raz ostatni przytrafiło się im na przełomie kwietnia i maja 2023 roku. Podopieczni Rogera Schmidta zbliżyli się do prowadzącego w tabeli Sportingu na punkt, lecz rywal zza miedzy ma jeden mecz rozegrany mniej.

Chaves zaś pozostaje na ostatnim miejscu w tabeli, a po 27. kolejce do bezpiecznej strefy w najlepszym wypadku tracić będzie sześć oczek. Pocieszeniem dla Hugo Souzy mógłby być tytuł zawodnika meczu, lecz ten trafił do strzelca zwycięskiego gola Joao Nevesa. Wyczyn obronionych trzech rzutów karnych należy jednak odnotować. Tym bardziej, że jeden został powtórzony nie przez jego błąd oderwania stopy od linii, a zbyt szybkie wbiegnięcie jego kolegów w pole karne.

fot. screen Twitter