Karim Benzema krytykowany. Jest bez trafienia od grudnia

31.03.2024

Zdobywca Złotej Piłki za rok 2022 Karim Benzema znowu zawodzi w Saudi Pro League. Jego Al-Ittihad wygrało 3:1 z ekipą Al-Feiha, ale więcej niż o zwycięstwie klubu mówi się o nieskuteczności byłego napastnika „Królewskich”. Francuz znowu spudłował z rzutu karnego.

Francuz nie sprawdza się

Karim Benzema kariery po przenosinach na Bliski Wschód nie może uznać za udaną. Mimo że na pierwszy rzut oka jego statystyki nie wyglądają fatalnie, to media społecznościowe są pełne krytyki wobec napastnika. Wynikiem dziewięciu bramek w 18 spotkaniach chciałoby się zapewne pochwalić wielu napastników na świecie. Problem jednak w tym, że Karim ma wręcz pompatyczny, bajoński kontrakt, więc powinien prowadzić klub do walki o mistrzostwo, a balansować pomiędzy czwartą a piątą lokatą. Al-Ittihad jest najgorsze ze wszystkich klubów należących do państwa (Al-Nassr, Al-Ittihad, Al-Ahli, Al-Hilal).

Kibice na Bliskim Wschodzie oczekują o wiele więcej od gwiazdy projektu Al-Ittihad. Próżno szukać Karima Benzemy w czołówce klasyfikacji najlepszych strzelców Roshn Saudi League. Znajduje się… w środku drugiej dziesiątki klasyfikacji. W porównaniu z innymi gwiazdami ligi oraz swojej zasobności portfela jego wynik wypada blado. Cristiano Ronaldo ma na tym etapie 23 bramki, Aleksandar Mitrović z Al-Hilal z kolei 22. Dwa razy więcej razy do siatki rywali trafił również Abderrazak Hamdallah, czyli pochodzący z Maroka kolega z drużyny Karima. To on jest tu uwielbiany i to jego traktuje się jako prawdziwego lidera, nie Benzemę.

Zdobywca Złotej Piłki dolał oliwy do ognia w ostatnim spotkaniu z Al-Feiha. W 20. minucie miał idealną okazję do przełamania złej passy – wszak ostatniego gola zdobył… 15 grudnia w spotkaniu Klubowych Mistrzostw Świata przeciwko Al-Ahly. Niestety, bramkarz wyczuł jego intencje. Karim Benzema zmarnował rzut karny i wciąż jego bilans w 2024 roku wynosi… zero. Za to na obronę byłego gracza Realu – popisuje się asystami, bo ma ich już trzy.

Karim Benzema ma dość Arabii

W styczniu media informowały, że Benzema jest niezadowolony ze swojej sytuacji i rozważa zmianę barw po zaledwie kilku miesiącach. Kibice Al-Ittihad byliby zadowoleni z takiego rozwiązania. Po czasie zawodnik wszystkiemu zaprzeczył, ale… trudno oczekiwać żeby naraził się obecnemu pracodawcy. Biorąc pod uwagę zarobki – 100 mln euro za sezon według Capology – najzwyczajniej w świecie nie spełnia oczekiwań publiczności. Benzema zdążył się dorobić pseudonimu „Ben-Hazima„, czyli „syn porażki”.

Media donosiły o rzekomym konflikcie Karima Benzemy, najpierw z Nuno Espirito Santo, a później z jego następcą – Marcelo Gallardo. Nowy szkoleniowiec najpierw nie zabrał napastnika na obóz przygotowawczy do Dubaju. Następnie nie zgłosił go do składu na mecz 1/8 finału azjatyckiej Ligi Mistrzów z Navbahorem Namangan. Benzemy zabrakło również w trzech ostatnich spotkaniach ligowych i w dwumeczu z Al-Hilal w azjatyckiej Lidze Mistrzów.

36-latek ewidentnie nie jest w najlepszej formie. Miewał już sezony, w których delikatnie mówiąc mu „nie szło” – chociażby w  2017/2018, kiedy w Realu Madryt zdobył zaledwie pięć bramek w La Liga. Wtedy był mocno krytykowany i sugerowano jego odejście, ale udowodnił, że stać go na „wyjście z dołka”. Wyszedł tak mocno, że kilka lat później sięgnął po zasłużoną Złotą Piłkę. Może i tym razem uda mu się wrócić do formy.

fot. screen YouTube Al-Ittihad