Hit Premier League bez bramek. Mecz o mistrzostwo rozczarował
W 30. kolejce Premier League doszło do ostatniego w tym sezonie bezpośredniego starcia głównych kandydatów do mistrzostwa Anglii. Manchester City przed własną publicznością zremisował 0:0 z Arsenalem i po raz pierwszy od dwóch i pół roku nie strzelił gola na Etihad. Dla Arsenalu zaś to pierwszy punkt zdobyty tu od maja 2016 roku i remisu 2:2.
Polskie popołudnie w Premier League
Hit na Etihad Stadium poprzedzało starcie Liverpoolu z Brighton, gdzie po raz drugi z rzędu w Premier League w pierwszym składzie znalazł się Jakub Moder. Polak zaliczył na Anfield 83 minuty, co było jego najdłuższym występem od 29 marca 2022 roku i finału baraży ze Szwecją o wyjazd na mundial (2:0).
Tuż po Moderze do gry włączył się Jakub Kiwior, którego Mikel Arteta już po raz ósmy z rzędu umieścił w wyjściowej jedenastce Arsenalu. Dla Kiwiora był to także pierwszy występ w karierze przeciwko Manchesterowi City. Od czasu przenosin do północnego Londynu wszystkie cztery dotychczasowe starcia z ”The Citizens” w pełni przesiedział na ławce rezerwowych.
https://twitter.com/dobraszd/status/1774461978360131731
Pierwsza połowa to nudy
Już w 2. minucie gospodarze przeprowadzili pierwszy atak. Phil Foden prostopadłym podaniem wypuścił na wolne pole Erlinga Haalanda. Norweg wszedł następnie w pojedynek z Willamem Salibą, po którym padł na murawę. Wydawało się, że Francuz zahaczył swojego przeciwnika, lecz sytuacja ta nie była nawet rozpatrywana pod kątem rzutu karnego. W momencie zagrania od Fodena Haaland znajdował się bowiem na pozycji spalonej.
Pięć minut później pierwszą bramkę przeciwko Manchesterowi City po opuszczenia Etihad Stadium mógł zdobyć Gabriel Jesus. Z prawej strony ”miękko” na pole karne zacentrował Ben White, a na skutek błędu Manuela Akanjiego piłka wylądowała pod nogami Brazylijczyka. Jesus przyjął ją klatką piersiową i oddał nieczysty strzał, trafiając jedynie w boczną siatkę. Pierwszy w tym spotkaniu rzut rożny? Dopiero w 15. minucie, ale okazał się… najgroźniejszą akcją meczu. Piłkę ze stałego fragmentu gry dośrodkował Kevin De Bruyne, a do uderzenia głową doszedł Nathan Ake. Futbolówkę trochę szczęśliwie nogami zatrzymał David Raya. Stał akurat w dobrym miejscu.
Zaledwie dziesięć minut później Ake z powodu urazu zakończył swój udział w tym spotkaniu, a w jego miejsce pojawił się Rico Lewis. Dla Pepa Guardioli to kolejny duży cios, bowiem w trakcie przerwy reprezentacyjnej urazów nabawili się dwaj inni obrońcy – John Stones oraz Kyle Walker. W przypadku Stonesa uraz nie okazał się aż tak poważny, bowiem zasiadł on na ławce w meczu z Arsenalem.
https://twitter.com/Squawka_Live/status/1774465906124390633
Kolejną okazję do pierwszego gola od 30 stycznia Gabriel Jesus miał w 31. minucie. Ben White przerzucił piłkę do ustawionego po lewej stronie Jakuba Kiwiora. Reprezentant Polski zgrał ją do Jesusa, a ten po nawinięciu Rodriego i Bernardo Silvy niecelnie uderzył lewą nogą. Było to jedno z pięciu niecelnych uderzeń, jakie padło w pierwszej połowie. Łącznie w ciągu pierwszych 45 minut oddano zaledwie siedem strzałów. Dla porównania, sam Liverpool w ciągu pierwszych 25 minut oddał tyle przeciwko Brighton.
Nie tak to miało wyglądać
Raptem półtorej minuty po wznowieniu gry pierwszego gola w Premier League w barwach Manchesteru City mógł strzelić Mateo Kovacić. Rico Lewis ”ruletką” minął Declana Rice’a, a Rodri po rozegraniu z Fodenem wystawił piłkę do Kovacicia. Chorwat poprowadził ją do prawej nogi i przymierzył w kierunku dalszego słupka. Futbolówka przeleciała jednak tuż obok bramki.
Pierwszą groźną sytuację po przerwie Arsenal stworzył sobie w 52. minucie. Ben White odebrał piłkę w bocznym sektorze Josko Gvardiolowi i dwoma podaniami została ona przetransportowana do Bukayo Saki. Skrzydłowy ”Kanonierów” wpadł z nią w pole karne i wystawił ją do wbiegającego po drugiej stronie Gabriela Jesusa. Brazylijczyka skutecznie przyblokował jednak Akanji, w efekcie czego ten nie był w stanie dojść do strzału. To była najlepsza akcja bramkowa Arsenalu. Co prawda bez uderzenia, ale bardzo groźna.
Dopiero w 84. minucie o swojej obecności na boisku przypomniał Erling Haaland. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do strzału głową doskoczył Josko Gvardiol, lecz Chorwat uderzył tak, że akurat wyszło mu podanie do zamykającego akcję przy dalszym słupku Haalanda. Norweg jednak… skiksował i w ogóle nie trafił w piłkę.
Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta
To pierwszy bezbramkowy remis Manchesteru City w lidze od marca 2022 roku i wyjazdowego meczu z Crystal Palace. Z kolei na Etihad Stadium ”The Citizens” po raz ostatni 0:0 zremisowali we wrześniu 2021 roku w starciu z Southampton. Arsenal zaś po raz ostatni bezbramkowo zremisował – i to biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki – w styczniu 2023 roku, kiedy przed własną publicznością podejmował Newcastle.
Choć hit na Etihad Stadium zakończył się remisem, starcie to miało swojego zwycięzcę – Liverpool. Kilka godzin wcześniej ”The Reds” pokonali Brighton 2:1 i po trzech tygodniach wrócili na pierwsze miejsce. Liverpool prowadzi w tabeli z dorobkiem 67 punktów, drugi Arsenal ma dwa oczka mniej, a Manchester City traci do lidera trzy punkty. Cała trójka ma w lidze do rozegrania jeszcze dziewięć meczów.
fot. screen Viaplay