Borussia Dortmund – lada moment nastąpi wielki powrót

02.04.2024

Borussia Dortmund pozyskiwała na przestrzeni XXI wieku wielu znakomitych piłkarzy. Robert Lewandowski, Shinji Kagawa, Pierre-Emerick Aubameyang to tylko kilka z przykładów. Te ruchy łączy jedno nazwisko – Sven Mislintat. Ruhr Nachrichten podaje, że tylko kilka szczegółów pozostało do tego, aby wrócił do BVB. 

Wzloty i upadki Mislintata

Sven Mislintat to człowiek, którego działalność i renoma po Borussii Dortmund zostały zweryfikowane, ale… niekoniecznie pozytywnie. Mislintat w ubiegłym roku po raz ostatni pracował w zawodzie, lecz nie za dobrze poszło mu w Amsterdamie. Tak naprawdę najlepiej poszło mu w Borussii Dortmund.

Ostatnio pracował w roli dyrektora od spraw futbolu w Ajaksie. Mislintat wróciłby do Dortmundu po siedmiu latach przerwy. W międzyczasie pracował w Arsenalu oraz Vfb Stuttgart. Ponoć jego powrót (wg informacji Dirka Krampe z „Ruhr Nachrichten”) jest już przesądzony. Podczas nieco ponad dekady w klubie, któremu od dzieciństwa kibicował, przysłużył się do wielkich sukcesów. Były to między innymi dwa tytuły mistrza Niemiec, czy finał Ligi Mistrzów. Do tego klub bardzo zyskał z późniejszych wielkich zysków z piłkarzy. Sukcesy Juergena Kloppa to także sukcesy Svena Mislintata. Klub słynął przecież ze świetnego skautingu.

Arsenal i praca jako szef skautów (jak w BVB) to już nieco mniej udana praca. Ściągnął tam m. in. Sokratisa oraz (jak do Dortmundu) Aubameyanga. Gabończyk kosztował prawie 60 milionów euro, a odszedł za bezcen. W Londynie pracował w latach 2017-19.

W Stuttgarcie przez trzy i pół roku miał wkład w powrót klubu do Bundesligi – sprowadził Gregora Kobela czy Konstantinosa Mavropanosa. Ajax to z kolei spore sprzedaże, choćby Mohammed Kudus czy Edson Alvarez, do tego utrata serca szatni, jakim był Dusan Tadić, ale przede wszystkim wielki błąd z wyborem trenera i odpowiednich zastępców. Maurice Steijn pozostawił amsterdamczyków w dole tabeli. Mislintat był bez pracy już po kilku kolejkach, Ajax ocierał się o strefę spadkową. Teraz wraca do domu. Ma w roli dyrektora zastąpić Sebastiana Kehla. W przypadku byłego pomocnika spodziewany jest awans w strukturach klubu.

Fot. PressFocus