Lukas Podolski nie gryzł się w język. ”To jak to u nas wygląda nie jest profesjonalne”
Po meczu 26. kolejki Górnika Zabrze z Legią Warszawa (1:3) Lukas Podolski był gościem programu ”Liga+Extra”. Mistrz świata z 2014 roku w ostrych słowach wypowiedział o sytuacji panującej w Górniku. Podolski mówił, że w klubie nie ma prezesa ani dyrektora sportowego, a nie dość, że piłkarze nie otrzymują wypłat na czas, to w dodatku wielu z nich wygasają kontrakty.
Wynik ponad stan
Przed 25. kolejką Górnik Zabrze z dorobkiem 39 punktów zajmował 7. miejsce i realnie mógł myśleć o włączeniu się do walki o europejskie puchary. Wygrana z Legią oznaczałaby przeskoczenie jej w tabeli i zaledwie trzypunktową stratę do podium. Podopieczni Jana Urbana ulegli jednak wicemistrzom Polski 1:3. Pozostali na siódmym miejscu w tabeli i w dodatku ich strata do strefy premiowanej grą w europejskich pucharach zwiększyła się do sześciu oczek.
Lukas Podolski zakończył udział w tym spotkaniu już po 72 minutach, co było jego najkrótszym występem od 1 grudnia 2023 roku (17 minut przeciwko Pogoni Szczecin). Poprosił trenera Jana Urbana o zmianę, co spowodowane było urazem łydki. Niemiec już wcześniej zaczął kuleć, choć nie doszło do żadnego kontaktu z przeciwnikiem.
Podolski ostro o strukturach Górnika
Po meczu z Legią w programie ”Liga+Extra” odbyło się kilkuminutowe łączenie z Lukasem Podolskim, a rozmowa ta odbiła się szerokim echem. Kilkanaście godzin wcześniej Podolski zamieścił na swoim profilu na Twitterze wpis, w którym informuje o zakończeniu kariery piłkarskiej po sezonie i chęci startu w wyborach na prezydenta Zabrza.
Szanowni,
Po zakończeniu obecnego sezonu kończę karierę piłkarską ⚽️😭❤️Chcę skupić się na polityce i rozwoju Zabrza. Decyzja Rady Nadzorczej spółki Górnik Zabrze S.A. obejmę stanowisko prezesa zarządu Klubu. W dalszej kolejności zapowiadam start w wyborach na urząd prezydenta…— Lukas-Podolski.com (@Podolski10) April 1, 2024
Wpis ten był oczywiście żartobliwy, bowiem tego dnia miał miejsce Prima Aprilis. Podolski w ten sposób chciał wbić kolejną szpileczkę osobom zarządzającym Górnikiem, którym zarzuca spowodowanie w klubie ogromnego bałaganu. W lutym piłkarze odmówili wyjścia na trening z powodu nieuregulowania od dwóch miesięcy należytych płatności, o czym media informowały już wcześniej. Klub tłumaczył się, że wina leży po stronie Gentu, który wciąż nie zapłacił pełnej kwoty za transfer Daisuke Yokoty.
W rozmowie z Canal+ Podolski nie krył, iż ma nadzieję, że wybory samorządowe, które odbędą się już 7 kwietnia, spowodują zmiany w Urzędzie Miasta Zabrza, a co za tym idzie poprawę sytuacji klubu.
To będzie ważna data. Zmiany są potrzebne. Mam do tego inne podejście, bo grałem w wielkich klubach i to jest normalne, że jest zarząd, dyrektor, ludzie, którzy znają się na piłce. Nie wiem, czy w Polsce to jest normalne, czy może ja mam inne oczekiwania, ale klub nie powinien tak funkcjonować. 7 kwietnia zobaczymy, co się wydarzy. Mam nadzieję, że coś się zmieni dla dobra Górnika.
Obecna pozycja Górnika w tabeli jest niewątpliwie tylko pudrowaniem rzeczywistości, a w kolejnym sezonie może już nie być tak kolorowo. Podolski potwierdził, że wielu zawodnikom po zakończeniu sezonu wygasają kontrakty, lecz wciąż nie odbyły rozmowy w sprawie ich przedłużenia.
Jak widać, umiemy grać, gdy walczymy o utrzymanie, bo jak mamy szansę wyskoczyć gdzieś wyżej, to wychodzimy na mecz bez energii i emocji. Nie ma co ukrywać, że gramy dobry sezon. Nie ma wypłat, gramy praktycznie cały sezon bez prezesa i dyrektora sportowego.
Bardziej się martwię nie o ten, a o przyszły sezon, bo wielu piłkarzy jest niezadowolonych i nie mają kontraktów. Ja mogę usiąść i z nimi pogadać, ale nie mam prawa niczego podpisać. Jesteśmy gdzieś na górze, można wszystko ustawiać na kolejny sezon, ale to jak u nas wygląda, to nie jest profesjonalne. Mam nadzieję, że to się jakoś zmieni, bo tak się nie da pracować.