Zimny prysznic na Islandii. Polki przegrały w el. Euro 2025

07.04.2024

Kibice reprezentacji Polski wiedzą już, czym są ambiwalentne odczucia. Biało-czerwone na start eliminacji Euro 2025 przegrały na wyjeździe z Islandią aż 0:3 (0:2). To zbyt wysoki wymiar kary, biorąc pod uwagę, że długimi fragmentami nasze zawodniczki prezentowały się naprawdę nieźle.

Niewykorzystane szanse

W pierwszej połowie Islandki przeważały, ale to Polki stwarzały zdecydowanie groźniejsze sytuacje. Już w dziesiątej minucie bardzo bliska zdobycia bramki była Ewa Pajor. Po dograniu Natalii Padilli-Bidas oddała strzał wprost w bramkarkę, a przy dobitce trafiła w poprzeczkę. 20 minut później nasza napastniczka ponownie stanęła przed bardzo dobrą sytuacją. Tym razem podawała Martyna Wiankowska. Pajor przyjęła w polu karnym, lecz natychmiast doskoczyła do niej obrończyni, skutecznie blokując uderzenie.

W dalszej części swoje okazje miała Dominika Grabowska. Dwa razy przymierzyła z dystansu, raz zmuszając bramkarkę rywalek do interwencji. W pierwszych 40 minutach reprezentantki Islandii zagroziły natomiast na dobrą sprawę… tylko sprawnym wyjściem Sveindis Jane Jonsdottir w kontrataku. Akcja zakończyła się niecelnym strzałem. Trudno uwierzyć w to, co stało się później…

El. Euro 2025 – fatalny start

Sytuacja nagle odwróciła się w 41. minucie. Dość przypadkowo, po dośrodkowaniu, doszło do „bilarda” w naszym polu karnym. Bryndis Arna Nielsdottir uderzyła piłkę tak, że ta skozłowała, trafiła w głowę Małgorzaty Mesjasz i… wpadła do bramki. Po tym ciosie trudno było się pozbierać. Szczególnie, że natychmiast przyszedł kolejny. Islandki wykorzystały chwilę dekoncentracji i już kilkadziesiąt sekund po pierwszym trafieniu niemal ponowiły akcję. Jonsdottir dośrodkowała, Dilja Zomers trafiła głową. Było 2:0.

Tuż przed zejściem do szatni do efektownej interwencji zmuszona została Kinga Szemik. Nasza bramkarka w drugiej połowie także miała sporo pracy. Tym razem przewaga Islandii była wyraźniejsza. Gospodynie zdobyły jeszcze jedną bramkę, tym razem po uderzeniu Jonsdottir z dystansu. Mimo gromkiego dopingu, w którym (o dziwo) polscy kibice zdecydowanie przekrzykiwali tych lokalnych, Polki zakończyły mecz bez trafienia. Przegrały 0:3 i najpewniej (przed nami jeszcze mecz Niemek z Austriaczkami) będą po pierwszej kolejce czwarte w grupowej tabeli. We wtorek zmierzą się w Gdyni z Austrią.

Pisaliśmy w zapowiedzi, że Islandia jest w teorii najsłabszą ekipą w naszej grupie, więc na dzień dobry sytuacja się komplikuje.

Eliminacje Euro 2025:
Islandia vs. Polska 3:0 (2:0)
9 kwietnia: Polska vs. Austria
31 maja: Niemcy vs. Polska
4 czerwca: Polska vs. Niemcy
12 lipca: Austria vs. Polska
16 lipca: Polska vs. Islandia

Materiał powstał we współpracy z ORLEN