Kolejny zawodnik Lecha Poznań kontuzjowany

06.04.2024

W tej kolejce Ekstraklasy na ENEA Stadionie w Poznaniu miejscowy Lech podejmie zespół Pogoni Szczecin. Jak się okazuje, drużynę „Kolejorza” trapią kolejne zdrowotne problemy. Przez nie w jutrzejszym spotkaniu nie zobaczymy jednego z podstawowych zawodników ekipy z Wielkopolski.

Wiosenne problemy kadrowe Lecha

W drużynie z Poznania od początku rundy praktycznie co chwilę docierają nowe wieści na temat kolejnych zawodników mających problemy zdrowotne. Mikael Ishak, Afonso Sousa, Filip Dagrstal, Jesper Karlstrom, Radosław Murawski – to gracze, którzy w rundzie wiosennej opuścili co najmniej jedno spotkanie. Mowa tutaj zdecydowanie nie o rezerwowych, a zawodnikach „pierwszego szeregu” zespołu Mariusza Rumaka. Niektórzy nie mogli grać ze względu na chwilową chorobę lub infekcję (jak Radosław Murawski i Jesper Karlstrom), natomiast inni – przykładowo Mikael Ishak opuścili o wiele więcej kolejek PKO BP Ekstraklasy z powodu znacznie poważniejszych urazów. W przypadku szwedzkiego napastnika było to złamanie żeber.

Lech bez kolejnego zawodnika

Na piątkowej konferencji trener Mariusz Rumak poinformował, że jeden z zawodników jest kontuzjowany, natomiast z ust szkoleniowca „Kolejorza” nie padło żadne konkretne nazwisko. Jak podaje jednak Bartosz Kijeski z „Głosu Wielkopolskiego”, w niedzielnym starciu przeciwko Pogoni nie wystąpi Irańczyk Ali Gholizadeh.

Codziennie się coś dzieje, jeśli chodzi o sytuację zdrowotną, która jest niezależna od nas. Po raz pierwszy muszę się zmierzyć z czymś, kiedy podczas całego tygodnia trenujemy, szukając ustawienia, a w ostatni dzień nam ktoś wypada. Nie zdradzę jednak, o którego zawodnika chodzi.

Jak podaje Radosław Laudański – Gholizadeh najprawdopodobniej nie zagra już do końca sezonu. Powodem ma być uraz kolana, który jest pokłosiem zdarzeń z ostatniego zgrupowania reprezentacji Iranu, kiedy to skrzydłowy został zdjęty z boiska podczas meczu z reprezentacją Turkmenistanu.

A miało być tak pięknie…

Przyjściu Aliego Gholizadeha do zespołu z Poznania towarzyszyły wysokie oczekiwania fanów. Warto wspomnieć, że irański skrzydłowy jest oficjalnie najdroższym transferem w historii Lecha Poznań. Zespół z Wielkopolski na stół musiał wyłożyć aż 1 800 000 miliona euro. Ten sezon w wykonaniu Irańczyka był jednak fatalny. Do Poznania trafił z kontuzją, co spowodowało, że na boisku w oficjalnym spotkaniu zobaczyliśmy go dopiero pod koniec października. Jego pauza się zresztą przedłużała.

Zagrał w pucharowym spotkaniu przeciwko Zawiszy Bydgoszcz. W całym sezonie Gholizadeh wystąpił w 12 meczach, w których się nie wyróżniał. Nie strzelił ani jednego gola, nie zanotował również asysty. Jak na zawodnika, który na Bułgarską sprowadzony został z myślą o zdobywaniu bramek, kreowaniu sytuacji i późniejszym zysku, jest to niesamowicie marny wynik. Irańczyk nie przeszedł także z drużyną okresu przygotowawczego, bowiem latem leczył uraz kolana, a zimą wybrał się na rozgrywki Pucharu Azji ze swoją reprezentacją. Jak tak dalej pójdzie, to Gholizadeh będzie być może największym flopem transferowym Lecha w historii. Na razie dajmy mu jednak szansę w kolejnym sezonie.

fot. PressFocus