Simone Inzaghi wkrótce dostanie od Interu trzy prezenty

06.04.2024

Simone Inzaghi po okresie pełnym perturbacji, wyszedł na prostą w wielkim stylu. Szkoleniowiec z Piacenzy i brat bardziej znanego napastnika Filippo jest dużo lepszy od brata w sztuce trenerskiej, co dobitnie widać odkąd dołączył do Interu. Simone Inzaghi, poza wieloma krajowymi trofeami, idzie po swoje pierwsze mistrzostwo kraju w dominującym stylu, a niedawno dotarł do finału Ligi Mistrzów. Teraz czeka go nagroda od klubu za jego osiągnięcia.

Prezent numer jeden: przedłużenie umowy

Trener z Piacenzy jest szkoleniowcem „Nerazzurrich” od lata 2021 roku. To dopiero jego drugi pracodawca w karierze trenerskiej. W 150 spotkaniach odniósł 100 zwycięstw, miał 25 remisów i poniósł 25 porażek. Obecnie zmierza po swój pierwszy tytuł mistrza kraju. W ramach okazania zaufania klub chciałby po sezonie podpisać ze szkoleniowcem umowę do 2027 roku. Dlaczego konkretnie deadline w tym roku? Chodzi o obdarowanie trenera, który niedawno miał swoje urodziny, umową tak samo długą, jak w przypadku reszty kluczowych dyrektorów – Giuseppe Marotty czy Piero Ausilio.

Prezent numer dwa: Gudmundsson

Jak głosi sobotnia włoska prasa, drugim prezentem za świetny ligowy sezon ma być Islandczyk Albert Gudmundsson. To jeden z najlepszych piłkarzy z klubów tej drugiej części tabeli Serie A. Mówi się, że to taki brakujący element Interu – Islandczyk to piłkarz nieprzewidywalny, a takich w składzie Inzaghi nie posiada. Potrzebne będzie do tego 30 milionów euro; klub nie chce jednak pozbywać się swoich gwiazd. Będzie to bardzo ważny punkt mercato dla klubu z Mediolanu w kwestii ruchów przychodzących.

Prezent numer trzy: piłkarz defensywny

Sam trener chciałby, aby sprowadzono do klubu bramkarza, który docelowo zastąpiłby Yanna Sommera (który najmłodszy nie jest) i faworytem trenera jest ostatnio debiutujący w kadrze Brazylii seniorów Bento Krepski z Atletico Paranaense. Klub jednak chciałby skorzystać z okazji i ściągnąć mu z wolnego transferu Mario Hermoso. Umowa defensora Atletico kończy się w czerwcu tego roku. Inter ma świadomość, że nie będzie to łatwe, gdyż konkurencja z Premier League nie śpi. Nie będą to tanie rzeczy, ale klub jest gotowy na rzucenie sporej kwoty na stół.

Fot. PressFocus