Skandal w Hiszpanii. Movistar+ zdecydowało się na zwolnienie analityka Germána Burgosa po tym, jak zasugerował, że piłkarz Barcelony Lamine Yamal mógłby skończyć pracując na światłach ulicznych, jeśli nie odniesie sukcesu w futbolu.
Skandal i fala oburzenia po niefortunnej wypowiedzi
Były bramkarz reprezentacji Argentyny Germán Burgos wywołał skandal swoją wypowiedzią na antenie Movistar+. Komentując umiejętności młodego piłkarza Barcelony Lamine’a Yamala odniósł się do sztuczek technicznych 16-latka przed meczem Ligi Mistrzów w dość… osobliwy sposób. Burgos wypalił: – Jeśli futbol przestanie mu odpowiadać, to może zacząć pracować na światłach drogowych. Uwaga ta była interpretowana jako odniesienie do osób proszących o pieniądze na skrzyżowaniach, co wywołało ogromne oburzenie.
🚨 Barcelona and PSG refused to give interviews with Movistar after the match last night due to a racist comment made by Germán Burgos about Lamine Yamal:
“If he wasn't a good footballer his real place would be in front of the traffic lights every night.” 🤯🤯 pic.twitter.com/e1t1RAYDhC
— Football Tweet ⚽ (@Football__Tweet) April 11, 2024
Stanowcza reakcja klubów
Barcelona oraz Paris Saint-Germain zareagowały natychmiast, odmawiając wywiadów dla stacji, co tylko podkreśliło powagę sytuacji. Po meczu, który Barcelona wygrała 3:2, reporter Movistar+ Ricardo Sierra przyznał, że UEFA, Barça i PSG były „wyjątkowo zagniewane” komentarzem Burgosa. Analityk przeprosił za swoje słowa, tłumacząc, że czasami humor może wprowadzić w kłopoty, a następnie wydał bardziej szczegółowe przeprosiny w mediach społecznościowych, podkreślając, że jego intencją nigdy nie było poniżanie Lamine’a Yamal.
Movistar+ szybko zareagowało na skandal, wypowiadając umowę z Burgosem i zapowiadając, że podejmą odpowiednie środki, aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości. Stacja podkreśliła także swoje stanowcze potępienie wszelkich przejawów dyskryminacji.
Kim jest Burgos?
„Mono” Burgos był przez wiele lat asystentem Diego Simeone w Atletico Madryt – od sezonu 2011/12 do 2019/20. Wcześniej pracował z nim także w Catanii i Racing Club. Dopiero od niedawna poszedł „na swoje”, notując nieudane przygody w Newell’s Old Boys oraz Arisie Saloniki. To bardzo porywczy trener, żołnierz Simeone, którego w Hiszpanii nazywano „Wściekłym Bykiem”. Kiedy przyszło mu nieraz zastępować na ławce wykluczonego Diego, to często jeszcze bardziej emocjonalnie reagował i przeżywał niż sam główny menedżer. Kiedyś postraszył Jose Mourinho, krzycząc do niego: – Nie jestem Tito Villanową, tylko mnie dotnij, to urwę ci głowę. Jeżeli tylko na boisku było gorąco, to zawsze gdzieś w tym miejscu był tam German Burgos.
Fot. PressFocus