Piłkarze Manchesteru United, którym nie po drodze z ten Hagiem

14.04.2024

Piłkarze Manchesteru United, którzy opuścili klub, nie bali się uderzać medialnie w Erika ten Haga. Było też tak, że nawet nie chcieli podejmować z nim dyskusji na temat swojej przyszłości pod jego wodzą. Kilku z nich publicznie narzekało na holenderskiego szkoleniowca – jedni poszli w kierunku grubych szpilek, drudzy sugerowali brak docenienia. Najgłośniejszymi „aferami” były te z Cristiano Ronaldo i Jadonem Sancho. Do powyższej listy po remisie Bournemouth dołączył niespodziewanie Alejandro Garnacho.

Alejandro Garnacho

Po sobotnim meczu z BournemouthArgentyńczyk, który jest jednym z najlepszych zawodników „Czerwonych Diabłów” w tym sezonie, polubił dwa wpisy na platformie Twitter/X kontrowersyjnego youtubera będącego kibicem United – Marka Goldbridge’a. Ten zasugerował, że to żart, że ten Hag zdejmuje Garnacho w momencie, gdy wielu innych graczy w minionym tygodniu sprawowało się zdecydowanie gorzej. Dodaje też, że to niewłaściwe, aby 19-latka wrzucać „na konia” i zrzucać na niego całą winę. Argentyńczyk cofnął co prawda polubienia, ale w Internecie nic nie ginie.

Cristiano Ronaldo

To prawdopodobnie najsłynniejsza afera, bo związana z najbardziej medialnym nazwiskiem. Erik ten Hag za tę decyzję był co ciekawe chwalony. Pokazał tym tak zwane „cojones”. Ronaldo opowiedział o relacji w bardzo głośnym wywiadzie u Piersa Morgana, gdzie przyznał, że poczuł się… zdradzony. Przyznał, że był wręcz z klubu wypychany. Najczęściej cytowanymi przez media słowami były te:

Nie szanuję ten Haga, ponieważ on nie szanował mnie.

Cristiano Ronaldo po emisji wywiadu u Morgana, wkrótce za porozumieniem stron rozwiązał umowę z Manchesterem United. Na MŚ w Katarze pojechał jako wolny agent, a w styczniu 2023 roku podpisał umowę z saudyjskim Al-Nassr.

Jadon Sancho

To z kolei afera już z tego sezonu – 2023/24. Jadon Sancho został odsunięty od składu. Jego pobyt w Manchesterze United to jedno wielkie nieporozumienie. Erik ten Hag zwrócił uwagę na to, że Sancho nie prezentuje zbytniego zaangażowania na treningach. Później w jednym z wywiadów Nemanja Matić przyznał, że Anglik notorycznie się spóźniał. Skrzydłowemu nie spodobała się publiczna krytyka i zabrał głos, pisząc publicznego posta w mediach społecznościowych:

Proszę, nie wierzcie we wszystko, co przeczytacie! Nie pozwolę, by ludzie mówili rzeczy, które są całkowicie nieprawdziwe. W tym tygodniu bardzo dobrze radziłem sobie na treningach. Uważam, że są inne powody, których nie będę komentował. Przez długi czas byłem kozłem ofiarnym, co jest niesprawiedliwe! Jedyne, czego chcę, to grać w piłkę nożną z uśmiechem na twarzy i przyczyniać się do rozwoju mojej drużyny.

Erik ten Hag odsunął go od składu i domagał się przeprosin. Sancho nie miał jednak zamiaru tego robić i został wysłany na wypożyczenie do Borussii Dortmund. Tam odżył i też wbijał szpileczki w ten Haga.

Dean Henderson

Dean Henderson zanotował fantastyczne wypożyczenie do Sheffield United w sezonie 2019/20. Uratował on beniaminkowi mnóstwo punktów. Zagrał w 36 spotkaniach Premier League i wpuścił w nich zaledwie 33 bramki. Przypomnijmy – mowa o zespole beniaminka! Sheffield przez długi czas znajdowało się nawet w okolicach 5. miejsca. Dopiero trzy porażki z rzędu na koniec sezonu sprawiły, że spadło ostatecznie na 9. pozycję, ale to nie zmienia faktu, że zanotowało znakomity wynik. To było już drugie bardzo udane wypożyczenie Hendersona do Sheffield i chciał wreszcie zrobić krok do przodu. Jego kariera od tamtego momentu wygląda rozczarowująco, także w dużym stopniu przez to, że blokował go Manchester United.

Zmarnował cały sezon 2021/22 (menedżerami wtedy byli Ole Gunnar Solskjaer, Michael Carrick i Ralf Rangnick). Bramkarz nawet nie miał zamiaru zostawać i marnować czasu. Henderson miał jednak pretensje nie tylko do holenderskiego menedżera, ale do wszystkich. Był wściekły, widząc jakie błędy popełnia w bramce David de Gea, że nie miał nawet ochoty na rozmowę z nowym szkoleniowcem. Solskjaer powiedział o nim swego czasu, że „nie jest najbardziej cierpliwym facetem”. Broni teraz w pierwszym składzie Crystal Palace. Rok temu grał z kolei w Forest, a po odejściu wtedy mówił:

Szczerze mówiąc, było to chyba 12 najcięższych miesięcy w mojej karierze. Było to trudne i naprawdę się cieszę, że w końcu udało mi się stamtąd odejść. Przed Euro mówiono mi, że jak wrócę, to zostanę nowym numerem 1. Zachorowałem na COVID-19, wróciłem i moim zdaniem powinienem zostać tym obiecanym numerem 1, a jednak nikt nie zamierzał zrobić tego, co mi wcześniej obiecali.

Od United chciał się po prostu uwolnić.

James Garner

Odejście Jamesa Garnera było przez wielu kibiców Man United niezrozumiałe. A przynajmniej, że wypuszczono go tak łatwo, w końcu to jeden z większych talentów akademii, wychowanek klubu od siódmego roku życia. Kiedy przyszedł do klubu Erik ten Hag, Garner miał nadzieję, że menedżer jakoś go wesprze i zasugeruje, że warto pracować na swoją szansę. Tymczasem Holender kompletnie nie chciałgo w swoim składzie.

Moja rozmowa z nim była bardzo łatwa. Zapytałem go jasno i wprost, czy będę w składzie i czy widzi, że zacznę odgrywać tu jakąś rolę. Poczułem, że rozmowa nie poszła w ogóle tak, jak chciałem. Wtedy podjąłem decyzję o odejściu z klubu. 

Garner gra regularnie w środku pola w zespole Evertonu. Kibicom nie podobała się tak szybka rezygnacja z tego piłkarza i transfer definitywny do „The Toffees” latem 2022 roku.

Andreas Pereira

Rozkwitł w Fulham i jest tam głównym kreatorem gry. Dobrze bije stałe fragmenty, nabija sobie tym elementem gry regularnie asysty. W zeszłym sezonie miał całkiem solidne liczby – cztery bramki i sześć asyst to całkiem przyzwoity dorobek ligowy. W tym strzela rzadziej, ale ma za to siedem asyst. Przyznał, że w United nie rozmawiał z ten Hagiem, bo… bał się, że będzie musiał zostać i grzać ławę. Nie chciał w ogóle rozmawiać z Holendrem, unikał go. Brazylijczyk nie skrytykował bezpośrednio ten Haga, ale wiedział doskonale, że w Manchesterze United nie otrzyma takiej „miłości”, jak w Fulham. Tak powiadał w „ESPN”:

Chciałem czuć się bardziej kochany i grać w każdym meczu. To, co zaoferowało mi Fulham i co zaoferował mi menedżer Marco Silva, to była idealna okazja.

Jak widać, dobrze wiedział co robi. To kolejny piłkarz akademii Manchesteru United, na którego tak naprawdę nigdy konkretnie nie postawiono.

Facundo Pellistri

Ofensywny piłkarz, który zasłynął z tego, że w United miał zero goli i zero asyst. W zeszłym sezonie rozegrał jedynie 160 minut w Premier League, a mimo to był… podstawowym reprezentantem Urugwaju. W tym sezonie występuje na wypożyczeniu w hiszpańskiej Granadzie razem z Kamilem Piątkowskim i Kamilem Jóźwiakiem. Nie robi wielkiej furory, choć gola Barcelonie strzelił. Pellistri powiedział, że trudno przewidzieć ruchy ten Haga. Wyznał dość ogólnie:

Zawodnik zawsze chce grać, często nie angażuje się w decyzje menedżera, który musi myśleć o wielu innych rzeczach. Często zawodnik nie wie, co myśli trener i dlaczego podejmuje takie decyzje, które podejmuje.

Fot. PressFocus