Legenda La Liga odchodzi. Raúl García kończy karierę

15.04.2024

Raúl García jest niekwestionowaną legendą La Liga. Hiszpan występował na najwyższym szczeblu rozgrywkowym od 2004 roku. Słynął przede wszystkim z występów w Atletico Madryt, a teraz reprezentuje barwy Athletiku Bilbao. Właśnie zdecydował się zawiesić buty na kołku wraz z końcem obecnej kampanii.

➡️ Załóż konto z kodem promocyjnym FUTBOLNEWS i odbierz freebet 250 zł. Musisz tylko trafnie wskazać i wybrać jedną rzecz – kto awansuje do półfinału Ligi Mistrzów – Barcelona czy PSG?  ⬅️

Promocja Betfan - awans Barcelony lub PSG

Odejdzie w glorii chwały

Hiszpan decyzję o rozbracie z futbolem zakomunikował kilka dni po tym jak mógł świętować zdobycie Pucharu Hiszpanii. Athletic wygrał trofeum, mierząc się w finale z Mallorką w serii rzutów karnych. Raúl García pojawił się na boisku w dogrywce i jako pierwszy podszedł do rzutu karnego w serii jedenastek. Swoją szansę wykorzystał bezbłędnie i kilka minut później mógł wznieść w górę swoje drugie trofeum w drużynie z Kraju Basków.

Jakie było pierwsze? W sezonie 2020/2021 pomógł zdobyć Superpuchar Hiszpanii. To był fantastyczny mecz. Joker Asier Villalibre doprowadził wtedy do wyrównania 2:2 w 90. minucie, a potem Athletic wygrał w dogrywce 3:2. Mierzył się nie z byle kim, bo samą FC Barceloną. To był drugi z serii turniejów w Arabii Saudyjskiej. Z uwagi na COVID-19 rozegrano go jednak wyjątkowo w Hiszpanii. To o tyle paradoks, że Athletic jako pokonany w Pucharze Hiszpanii, a „Barca” jako wicemistrz… nie powinni w ogóle grać o to trofeum. Pokonali jednak w półfinałach – Real Madryt (mistrz) oraz Real Sociedad (zdobywca pucharu). I tu warto dodać, że Raul Garcia ustrzelił wówczas dublet z Realem Madryt w półfinale, zatem miał duży wpływ na zdobycie trofeum.

W karierze piłkarskiej legenda hiszpańskiego futbolu rozegrała dotychczas 602 spotkania na poziomie La Liga. Oznacza to, że zajmuje bardzo wysoką trzecią pozycję w rankingu zawodników z największą liczbą występów w lidze! Ustępuje jedynie Andoniemu Zubizarrecie oraz Joaquínowi, którzy mają na swoim koncie 622 występy. To już pewne, że Raúl García nie dogoni starszych kolegów, jako iż do końca sezonu zostało tylko siedem kolejek.

Co ciekawe, Hiszpan miał szansę na pobicie rekordu. Przed sezonem miał na swoim koncie 589 występów. Oznaczało to, że musiałby rozegrać 34 spotkania w swojej ostatniej kampanii na poziomie La Liga. Najlepsze czasy jego formy jednak już minęły. Raúl García nie ma pewnego miejsca w składzie zespołu z Bilbao, zazwyczaj jest rezerwowym i epizodycznie pojawia się z ławki. W sumie rozegrał 13 spotkań w tym sezonie La Liga, na które złożyło się zaledwie 196 minut. Ernesto Valverde ma już innych żołnierzy i idzie im świetnie.

– Decyzja nie zależała od zdobycia tytułu czy nie, ale to piękna kulminacja mojej kariery – powiedział na konferencji prasowej.

Legenda La Liga

Raúl García w trakcie swojej kariery piłkarskiej reprezentował tylko trzy kluby. Przez większość czasu występował na pozycji ofensywnego pomocnika. Rozpoczął wszystko w Osasunie, której jest wychowankiem. W barwach drużyny z Pampeluny rozegrał 126 spotkań, wpisując się na listę strzelców 26 razy, dokładając do tego siedem asyst. Następnie w 2007 roku przeniósł się do Atletico Madryt gdzie przez lata był bardzo ważną postacią. Diego Simeone darzył go ogromną sympatią. Raúl García był zawodnikiem wszechstronnym. Potrafił odnaleźć się na każdej pozycji w ofensywie dzięki czemu rozegrał dla „Los Colchoneros” 329 spotkań, strzelając 45 goli i zaliczając 23 asysty.

W 2015 roku trafił do „Los Leones”, gdzie wkrótce został przekwalifikowany na pozycję napastnika. Dotychczas dla Athletic rozegrał 356 spotkań, trafiając do siatki rywali aż 83 razy, asystując przy bramkach kolegów z zespołu 40-krotnie. Licznik występów dla tego ostatniego klubu będzie bił do końca maja, kiedy to rozegrana zostanie ostatnia, 38. kolejka La Liga.

Dwa razy wystąpił także w kadrze narodowej. Rozegrał w swojej seniorskiej karierze ponad 800 spotkań. Sięgnął po osiem trofeów (dwa z Athletic, sześć z Atletico). Z pewnością można nazwać go legendą całej ligi hiszpańskiej. W końcu zajmować trzecie miejsce pod względem występów to duża sztuka. Trzeba też mieć dobre zdrowie. Pewna era dobiega końca.

fot. screen Twitter