Fatalna noc piłkarza La Liga. Upokarzający rzut karny i kontuzja…

17.04.2024

W ostatnim meczu 31. kolejki La Liga Osasuna podejmowała u siebie Valencię. Przegrałą to spotkanie 0:1, a po części przyczynił się do tego spektakularnie zmarnowany przez Ante Budimira rzut karny. Porażka była dla „Los Rojillos” bardzo kosztowna, bo w przypadku zwycięstwa zajmowaliby dziewiąte miejsce w tabeli, zbliżając się do strefy premiowanej grą w europejskich pucharach.

Koszmar Budimira

Chorwacki napastnik z pewnością zaliczył jeden z najgorszych momentów w karierze. Już wcześniej był obciążaniem dla swojego zespołu, słabo prezentując się w ataku. Okazję do zreflektowania się Budimir miał w siódmej minucie doliczonego czasu gry. Chwilę wcześniej sędzia José Luis Munuera Montero podyktował rzut karny dla Osasuny. Wyszarpany w ostatniej chwili remis sprawiłby, że zespół z Pampeluny wyprzedziłby w tabeli Getafe i Villarreal.

Niestety, ale Budimir jednak przestrzelił i chyba sam wciąż nie do końca wie, co miał w głowie podczas uderzenia. Chorwat ewidentnie chciał nabiec do piłki ”na dwa tempa”, ale wyszło tak, że się poślizgnął i doszczętnie skompromitował, a strzał swoją prędkością bardziej przypominał podanie. Jak widać, nie każdy może być Robertem Lewandowskim albo… Jorginho, by kombinować przy wykorzystywaniu jedenastek.

Po spotkaniu okazało się, że zmarnowany rzut karny nie jest jedynym zmartwieniem Chorwata. W trakcie meczu Budimir doznał złamania trzech żeber, przez co musi przebywać w szpitalu. To nie pierwsze w ostatnim czasie problemy zdrowotne Chorwata. Budimir w trakcie lutowego meczu z Las Palmas zderzył się z przeciwnikiem i stracił nawet przytomność. Badania wykazały, że doszło do złamania prawej zatoki szczękowęj. Tak poinformowała Osasuna:

Badania wykazały, że piłkarz cierpi na uraz klatki piersiowej z trzema złamanymi żebrami w prawej połowie klatki piersiowej. Gracz pozostał w Klinice Uniwersytetu Nawarry celem obserwacji i podania leków przeciwbólowych do kolejnej oceny w najbliższych godzinach.

Ante Budimir to jeden z najlepszych napastników La Liga w tym sezonie. Niespodziewanie ma już na koncie 16 bramek, co stanowi 44,4% wszystkich w zespole. Ciągnie w ataku grę Osasuny. Chorwat walczy o koronę króla strzelców z Artemem Dowbykiem, Jude Bellinghamem i Borją Mayoralem, a być może jeszcze ktoś ustrzeli dublet lub hat-tricka i dołączy do tej gonitwy. Budimira w tej chwili wyprzedza tylko Dowbyk i to zaledwie o jedno trafienie.

fot. LA LIGA EA SPORTS / YouTube