Naby Keita przedwcześnie kończy sezon

17.04.2024

Boulaye Dia, Tiemoue Bakayoko, Daniele De Rossi – wszyscy wymienieni odmówili w swej karierze wejścia na boisko. Naby Keita jednak ostatnio odmówił… pojechania na mecz ligowy ze swoim Werderem. Właśnie doczekał się konsekwencji za swój występek. Gwinejczyk ma już na własne życzenie po sezonie.

Naby Keita przedwcześnie kończy sezon

Mistrzowie Niemiec z 2004 roku ogłosili w specjalnym komunikacie w swoich mediach społecznościowych, że Gwinejczyk został zawieszony do końca sezonu i ukarany sowitą grzywną. Nie będzie on dłużej trenował z zespołem i był członkiem szatni pierwszego zespołu. Tak na ten temat wypowiedział się Clemens Fritz, jeden z dyrektorów w Werderze Brema:

Jako klub nie będziemy tolerować zachowania Naby’ego. Zawiódł swój zespół w okresie trudności związanymi z naszą ostatnią sytuacją i dostępnością składu. Przedłożył własne interesy ponad interesy zespołu. Nie możemy na to pozwolić. Na tym etapie sezonu musimy się w pełni skoncentrować na pozostałych meczach i stworzyć drużynę, która będzie trzymać się razem. Dlatego nie mamy alternatywy.

Żenujący transfer

Ostatni dobry sezon Keity? 2017/18 jeszcze w RB Lipsk. W Liverpoolu nigdy nie znaczył tyle, ile od niego oczekiwano, a „The Reds” zapłacili za niego ostatecznie prawie 70 mln euro, ponieważ oprócz klauzuli odstępnego, którą uruchomili już zimą, była tam jeszcze zawarta dodatkowa kwota w przypadku awansu RB do europejskich pucharów. Dziś wydaje się, że Liverpool ewidentnie nie trafił z zakupem pomocnika, który w pięć sezonów głównie przebywał w gabinetach lekarskich, z przerwami na nieregularne występy na średnim poziomie.

Obecny sezon Naby’ego Keity w Bundeslidze po powrocie z Liverpoolu to istna tragedia. 107 minut oraz pięć występów to wszystko, co udało mu się zagrać w tym sezonie. Mimo przerwy od października do wiosny w lidze niemieckiej, udało mu się w międzyczasie zagrać cztery mecze Pucharu Narodów Afryki. Gwinejczyk to jeden z największych zawodów tego sezonu w kategorii transferów w ligach z TOP 5. Po takiej akcji nie należy wykluczyć, że latem pożegna się z klubem – w oczach kibiców jest już raczej skreślony.

Werder wciąż nie jest pewny utrzymania na pięć kolejek przed końcem sezonu. Ma tylko pięć punktów przewagi nad czerwoną strefą. Ostatnio jest w fatalnej formie, przegrał 0:5 z Bayerem Leverkusen w meczu, w którym „Aptekarze” zapewnili sobie pierwszy w historii tytuł mistrzów Niemiec.

Fot. PressFocus