Liga Konferencji: Podsumowanie rewanżów 1/4 finału
Za nami rewanże 1/4 finału Ligi Konferencji. Do półfinałów awansowali: Club Brugge, Aston Villa, Fiorentina i Olympiakos. Udział w awansie swoich drużyn do najlepszej czwórki mieli Polacy: Matty Cash i Michał Skóraś. Sebastian Szymański też się starał, ale jego zespół odpadł. Oto podsumowanie rewanżów 1/4 finału Ligi Konferencji.
Lille – Aston Villa 2:1 (2:2 w dwumeczu; 3:4 w karnych)
Wymowne, że po dwóch kwadransach rywalizacji brylujący w tym sezonie napastnik drużyny z Anglii Ollie Watkins miał jeden kontakt z piłką. Nicolo Zaniolo miał za to sporego pecha, bo po starciu z rywalem musiał opuścić boisko. Po 30 minutach było 5-0 w strzałach dla gospodarzy. Ta statystyka oddawała ich znaczną przewagę. Lille wyszło na prowadzenie w 15. minucie. Gol padł po precyzyjnym, mocnym zagraniu po ziemi Gabriela Gudmundssona i uderzeniu z pierwszej piłki Yusufa Yaziciego w lewy dolny róg. Pod koniec pierwszej połowy Aston Villa miała pierwszą groźną sytuację. Sęk w tym, że na spalonym był Matty Cash, który wyszedł na pozycję sam na sam z Lucasem Chevalierem.
W 68. minucie Benjamin Andre strzelił głową po rzucie rożnym. Niestety była to strefa na bliższym słupku pilnowana przez Matty’ego Casha i reprezentant Polski ponosi w sporej części winę za straconą bramkę. Dał się zaskoczyć. Andre przeskoczył Casha i tylko delikatnie uderzył głową. Tak padł gol na 2:0. W 83. minucie Matty przymierzył z dystansu, a bramkarz Lille przeniósł piłkę nad poprzeczką. Cztery minuty później Chevalier po dośrodkowaniu wypuścił piłkę z rąk, a reprezentant Polski się idealnie zrehabilitował za ten rzut rożny i z linii pola karnego mocno uderzył. Doprowadził tym golem do dogrywki.
MATTY CASH BOHATEREM! GOOOOLL!
Reprezentant Polski strzela gola być może na wagę dogrywki! Ależ powrót po kontuzji.
📺Lille – Aston Villa oglądaj w Viaplay! https://t.co/YXEZKDWtbu pic.twitter.com/bNiafBAtpS
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) April 18, 2024
Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. W rzutach karnych górą byli Anglicy, którzy wygrali 4:3. Warto odnotować, że Unai Emery wyrównał osiągnięcie Jose Mourinho. Tylko ci dwaj trenerzy z Półwyspu Iberyjskiego awansowali ze swoimi drużynami do półfinału Ligi Mistrzów, Ligi Europy i Ligi Konferencji. Dodajmy, że Emiliano Martinez tylko raz w karierze przegrał serię rzutów karnych (w 2019 roku w 1/8 EFL Cup przeciwko Liverpoolowi), w pozostałych czterech przypadkach, uwzględniając ten mecz, triumfował. Po raz kolejny też zaprezentował swoiste show, z którego słynie.
Fiorentina – Viktoria Pilzno 0:0 (0:0 w dwumeczu; 2:0 po dogrywce)
W pierwszej połowie włosko-czeskiego meczu obserwowaliśmy niemoc w wykonaniu gospodarzy. „Viola” dominowała, ale nie przekładało się to na konkrety. Podobny przebieg miał mecz z Juventusem, czy pierwsze arcynudne spotkanie tej fazy Ligi Konferencji w Pilźnie. Problemy z finalizacją akcji rzucają się w oczy od początku tego sezonu.
W 65. minucie Viktoria została zmuszona do gry w dziesiątkę. Za faul na Dodo z boiska wyleciał Cadu. Mimo to Czesi przetrwali do końca drugiej połowy. W dogrywce już nie dali rady. W 92. minucie po rzucie rożnym Nico Gonzalez przyjął piłkę w szesnastce rywali i i strzelił pierwszego gola w dwumeczu. Niewiele brakowało, a bramkarz Czechów uchroniłby swoją drużynę przed utratą bramki. Viktoria zagrała va banque, ruszyła do przodu. Skończyło się to… skutecznym kontratakiem Włochów. W 108. minucie takie natarcie sfinalizował Biraghi. Fiorentina drugi rok z rzędu awansowała do półfinału LKE.
PAOK – Club Brugge 0:2 (0:3 w dwumeczu)
Jedyny mecz spośród czterech, w którym nie obejrzeliśmy dogrywki, tylko rozstrzygnięcie po 90 minutach rewanżu. Club Brugge pokonał na wyjeździe PAOK 2:0. Oba gole strzelił były napastnik Barcelony Ferran Jutgla, a przy jednym z nich istotną rolę odegrał Michał Skóraś. Były gracz Lecha znalazł się w wyjściowej jedenastce Belgów już po raz szósty z rzędu. Ekipa z Bruggii po pierwszym meczu rozegranym na własnym stadionie miała skromną zaliczkę. Tydzień temu było bowiem 1:0.
Michał Skóraś znowu zamieszany w gola‼️
Świetne zejście Polaka, strzał i Club Brugge coraz bliżej półfinału!
📺PAOK – Club Brugge można oglądać w Viaplay https://t.co/dw80OA5TrL pic.twitter.com/QqTNsCRSTW
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) April 18, 2024
Fenerbahce – Olympiakos 1:0 (3:3 w dwumeczu; 2:3 w karnych)
Sebastian Szymański asystował przy jedynym golu w tym starciu turecko-greckim. Warto dodać, że drugą w tym dwumeczu. Znów do tego samego zawodnika, bo bramkę zdobył przed tygodniem i teraz Irfan Can Kahveci. W pierwszym meczu Olympiakos wygrał 3:2. W 11. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Polak był przed polem karnym i świetnie się zachował. Zagrał do wbiegającego z prawej strony Kahveciego, który technicznym strzałem lewą nogą zdobył bramkę.
To był dziwny mecz z niewielką liczbą strzałów celnych w 120 minut (zaledwie cztery). W pierwszej połowie to Fenerbahce mocno atakowało, a Olympiakos nie istniał. W drugiej padł zaledwie jeden strzał celny, ale obie ekipy oddały ich mniej więcej po równo. Dogrywka to z kolei wyraźna przewaga Greków. Mimo to więcej goli w tym meczu nie padło, a po karnych awansował właśnie Olympiakos. Szymański może być zadowolony z indywidualnych osiągnięć. W tym meczu zaliczył bowiem 17. asystę sezonie. Strzelił w bieżących rozgrywkach już 12 goli. To ważne, że dodaje liczby, ponieważ wiosna jest już dużo słabsza w jego wykonaniu i trochę się zrobiło o nim ciszej.
Asysta Sebastiana Szymańskiego! Druga w tym dwumeczu o półfinał LKE
📺Fenerbahce – Olympiakos oglądaj w Viaplayhttps://t.co/ZWscZLOl7e pic.twitter.com/GUQMPUqMAR
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) April 18, 2024
Pary półfinałowe to:
Aston Villa vs Olympiakos
Fiorentina vs Club Brugge.
Finał tej edycji odbędzie się w Atenach.
Fot. ESPN 2 / screen