Batalia szefa FIFA z agentami
Prezydent FIFA Gianni Infantino ma teraz gorący czas. Agenci piłkarscy wyrazili dezaprobatę z powodu regulacji rynkowych forsowanych przez światową centralę piłkarską. Szwajcar przekazał opinii publicznej, że światowa organizacja piłkarska została pozwana i nie odpuści w tej walce z menedżerami.
Agenci przeciwko regulacjom
Protest piłkarskich agentów wywołały dążenia światowej federacji do regulowania rynku transferowego. Organizacja, na której czele stoi Infantino, postuluje, by część kwot z transferów przeznaczano na pokrycie tzw. wypłat solidarnościowych. Środowisko menedżerów zareagowało w sposób stanowczy na plany głównodowodzącego organu. Od miesięcy trwa konfrontacja, która ostatecznie doprowadziła do pozwania FIFA. Infantino jednak nie składa broni. Szwajcar uważa, że racja jest po jego stronie.
FIFA President Gianni Infantino:
“It was announced last week that English Premier League clubs spent almost 500 million Euros on fees to intermediaries and agents from 1 February 2023 to 1 February 2024. Most of this money is leaving football.
“In the same period, English clubs… pic.twitter.com/JADWguhuVP
— FIFA Media (@fifamedia) April 20, 2024
Infantino w opozycji
Szef światowej organizacji piłkarskiej argumentuje, że pieniądze, które służą do realizacji transakcji na rynku transferowym, powinny zasilać futbol. Podał przykład z Anglii:
Przed tygodniem oświadczono, że kluby z Premier League wydały blisko 500 milionów euro na opłaty dla pośredników i agentów od 1 lutego 2023 r. do 1 lutego 2024 r. Większość tych pieniędzy jest poza futbolem.
Infantino wystąpił w roli obrońcy i zwolennika wspierania klubów, które kształtowały dzisiejsze gwiazdy futbolu. Zaznaczył, iż nie podoba mu się dysproporcja pomiędzy pieniędzmi dla pośredników, a tymi, które przeznacza się dla mniejszych klubów, które wychowały wielkie piłkarskie gwiazdy. Podał przykład, że kluby Premier League w tym czasie wydały tylko 30 milionów wsparcia dla tych klubów, które trenowały i rozwijały graczy sprowadzanych z innych lig. Infantino twierdzi, że staje po stronie mniej uprzywilejowanych klubów, którym generowanie przychodów sprawia trudności. Czyżby kupował sobie tym PR? Na pewno naraża się mocarzom futbolu, czyli agentom.
Troska o przejrzystość i redystrybucję
Infantino po raz kolejny wystosował apel o jedność w świecie futbolu. Zaznaczył, że aby futbol na całym świecie mógł liczyć na dobrobyt, należy wprowadzać i egzekwować właściwe regulacje. W jego przekonaniu w taki sposób właśnie działa FIFA:
Usiłujemy jako FIFA przeforsować właściwe, uczciwe zasady na rynku transferowym. Te regulacje obejmują agentów, żebyśmy mieli przejrzystość, odpowiedzialność i lepszą dystrybucję na każdym szczeblu rozgrywkowym. Dlatego zostaliśmy pozwani przez niektórych agentów, ale FIFA nie zrezygnuje z prezentowania swoich racji w sądzie.
Gianni Infantino to postać, która przeszła swoistą ewolucję – od tego sympatycznego łysola, który losował kulki do powszechnie nielubianego działacza ociekającego hipokryzją. Niedawno na przykład utożsamiał się… ze wszystkimi dyskryminowanymi i powiedział, że czuje się Arabem, Katarczykiem, robotnikiem emigracyjnym, niepełnosprawnym, homoseksualistą… stanął jednocześnie w obronie Kataru, któremu wcześniej przyznał mundial. „Bratał” się także z Władimirem Putinem.
fot. PressFocus