Guardiola narzeka na napięty terminarz
Manchester City pokonał w sobotę Chelsea 1:0 w półfinale Pucharu Anglii rozgrywanym na Wembley. Po meczu Pep Guardiola rozmawiał z ekspertami angielskiej telewizji. Nie był jednak zadowolony. Ba, było wręcz przeciwnie, gdyż skarżył się na napięty terminarz rozgrywek.
Guardiola narzeka na napięty terminarz
W środę Manchester City pod wodzą Guardioli stoczył w Lidze Mistrzów morderczą batalię z Realem Madryt. Ostatecznie to „Królewscy” po serii rzutów karnych triumfowali na Etihad Stadium. Gracze katalońskiego trenera zdołali się podnieść po tamtym niepowodzeniu i pokonali Chelsea w półfinale FA Cup. Guardiola jednak zwrócił uwagę na jedną rzecz, która bardzo go irytuje:
To nie do zaakceptowania, że graliśmy w sobotę. Nieakceptowalne. To powinno być niemożliwe z uwagi na zdrowie zawodników. Co sprawiło, że nie mogliśmy grać w niedzielę? Chelsea, Manchester United i Coventry odpoczywali w środku tygodnia. Chcę chronić moich piłkarzy. To kwestia zdrowego rozsądku. Nie oczekuję czegoś specjalnego, czy jakichś przywilejów.
Podziw trenera dla własnej drużyny
W prestiżowym starciu z Chelsea nie mógł zagrać Erling Haaland, który doznał lekkiego urazu w meczu Ligi Mistrzów. Wystąpili za to Kevin De Bruyne czy Rodri, choć obaj znakomici pomocnicy skarżyli się ostatnio na zmęczenie. Hiszpan z tego powodu w weekend przed meczem z Realem usiadł na ławce rezerwowych przeciwko Luton w spotkaniu ligowym.
Wiem, że Anglia jest wyjątkowa, ale należy dbać o zdrowie piłkarzy. Nie rozumiem, jak przetrwaliśmy ten mecz. To, co zrobili moi piłkarze, jest jedną z największych rzeczy, jakie widziałem w wykonaniu drużyny, która trzy dni wcześniej rozegrała 120 minut.
Zobaczmy, jak Pep Guardiola z dużą ekspresją wyrażał swoje zdanie na Wembley:
❗️ “It’s unacceptable to play today. I can’t understand how we survived”.
“These players are legends”, says Pep Guardiola.pic.twitter.com/jfX0iIqC2V
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) April 20, 2024
To kolejny apel
Pep Guardiola już na początku kwietnia, przed dwumeczem z Realem, skarżył się na to, że rywale z Madrytu mają czas na dłuższy odpoczynek. Tymczasem City musiało grać cały czas. Pep apelował po remisie Manchesteru City z Arsenalem (0:0) w wielkanocną niedzielę:
W środę gramy z Aston Villą o 20:15, później w sobotę o 12:30 z Crystal Palace. O 12.30! Następnie we wtorek jedziemy do Madrytu. Real ma dziewięć dni na przygotowania. Dziewięć dni! Zagrali w ten weekend i nie zrobią tego ponownie aż do naszego meczu. Poproszę o jeszcze jeden dzień, bo różnica jest duża.
Guardiola jest wyczulony na te kwestie. Pracując w Hiszpanii i Niemczech, nie miał do czynienia z aż tak napiętym terminarzem.
Fot. BBC Sport/ screen