Rewelacja Ligue 1 ma problem ze stadionem. Gdzie zagra w europejskich pucharach?
Stade Brestois 29 to absolutna rewelacja tego sezonu Ligue 1 i wiele na to wskazuje, że w przyszłym sezonie zagra w europejskich pucharach. Sam fakt awansu do rozgrywek czy to Ligi Mistrzów, czy Ligi Europy powinien być rzeczą radosną. Jak informuje „L’Equipe„, UEFA powiadomiła Brest, że trzy spośród czterech trybun na Stade Francis-Le Blé będą zamknięte.
A to niby dlaczego?
UEFA poinformowała Brest, że nie będzie w stanie wykorzystać Stade Francis-Le Blé do maksymalnej pojemności, ponieważ trzy z czterech trybun to metalowe konstrukcje spoczywające na rurowych ramach, co jest zabronione. Wynika to z regulaminu rozgrywek pod egidą UEFA, który w jednym z artykułów stanowi, że „trybuny (…) nie mogą być oparte na konstrukcjach rurowych”.
Rewelacja Ligue 1 otrzymała informację, że warunki spełnia tylko jedna trybuna główna mogąca pomieścić zaledwie około pięć tysięcy kibiców. Cały stadion ma pojemność 15 220 miejsc, a więc na mecze Brestu przyjść mogłoby trzy razy więcej widzów niż obecnie zezwala na to UEFA. Eksperci z UEFA mieli odwiedzić stadion Le Blé 22 marca na wizytę kontrolną, w trakcie której odnotowano nieprawidłowości obiektu. Ostatni raz gruntowną przebudowę przechodził w 2007 roku. To czasy, kiedy był średniakiem Ligue 2 i raczej nikt nie spodziewał się, że za 17 lat awansuje do europejskich pucharów, a co dopiero Ligi Mistrzów.
🗞️| „UEFA nie lubi Le Blé [stadionu Brestu]” albo „UEFA nie lubi forsy [le blé to potoczna nazwa na pieniądze]” – piękna gra słów w tytule dzisiejszego wydania dziennika L'Équipe.
Europejskie puchary dla Brestu to już nie zwykła ciekawostka, a rzeczywistość. Jedenaście punktów… pic.twitter.com/WQAL8G4i0z
— Trójkolorowa Piłka (@Trojkolorowa_) April 23, 2024
Co teraz?
Przedstawiciele ogłosili, że planują zbudować nowy obiekt, który zostanie otwarty w 2027 roku. W związku z tym nie zamierzają modernizować istniejącego, mogącego pomieścić 15 tysięcy osób. Opcje są dwie. Albo klub zdecyduje się grać na własnym stadionie przy ograniczonej liczbie widzów, albo będzie musiał grać na zastępczym. Historia zna takie przypadki spotkań w europejskich pucharach na innym obiekcie. Chociażby Raków Częstochowa swoje mecze rozgrywał w Sosnowcu.
Jeżeli Stade Brestois zdecyduje się na drugą opcję, będzie musiał dogadać się z innym francuskim zespołem, którego stadion ma większą pojemność i spełnia warunki. Zgodnie z przepisami UEFA klub może grać na każdym stadionie we Francji spełniającym warunki. Według „L’Equipe” w grę wchodzą cztery miejsca:
- Stade de la Beaujoire w Nantes (ok. 300 km)
- Roazhon Park w Rennes (ok. 240 km)
- Stade Yves Allainmat w Lorient (ok. 140 km)
- Stade du Roudourou w Guingamp (ok. 110 km)
Dwa ostatnie, mimo że znajdują się najbliżej, są również najmniej prawdopodobnymi wyborami. Zarówno FC Lorient jak i En Avant Guingamp to wielcy rywale Stade Brestois i wydaje się niemożliwym, by właściciele tych klubów zgodzili się na taką współpracę. Władze Nantes i Stade Rennes zapytane o tę kwestię przez francuskie media odpowiedziały zgodnie, że nikt się z nimi w tej sprawie nie kontaktował. Czas na podjęcie decyzji Stade Brestois ma do połowy maja.
Stade Brestois to sensacja Ligue 1
Podopieczni Érica Roya na cztery kolejki przed końcem rozgrywek zajmują 3. pozycję w Ligue 1 z dorobkiem 53 punktów. O jedną pozycję niżej znajduje się Lille z 52 punktami, które jednak w momencie publikacji tego artykułu ma mecz zaległy z wiceliderem tabeli – AS Monaco. W ostatnich dwóch spotkaniach ponieśli oni jednak dwie porażki – z Olympique Lyon (3:4) oraz właśnie z AS Monaco (0:2). Kolejne spotkanie rozegrają 28 kwietnia przeciwko Stade Rennes.
Romain Del Castillo is going to crack the Ligue 1 Team of the Season — he’s been absolutely phenomenal for Brest. pic.twitter.com/GwCieLW6uC
— Zach Lowy (@ZachLowy) April 16, 2024
Stade Brestois opiera się głównie na zawodnikach pochodzących z Francji lub dawnych kolonii francuskich. Najdroższymi zawodnikami w historii klubu są napastnik Steve Mounie, bramkarz Marco Bizot oraz skrzydłowy Franck Honorat, którzy kosztowali po 5 milionów euro. Siłą drużyny Érica Roya jest kolektyw, w klubie nie ma jednego gwiazdora, który wyróżniałby się na tle innych. Najlepszym strzelcem i asystentem zespołu jest wychowanek innego klubu Ligue 1 – Olympique Lyon Romain del Castillo, który w obecnym sezonie zdobył 8 bramek i tyle samo asyst.
Fot. PressFocus