Poradnik bukmacherski: Combo, system, singiel, ako?

26.08.2018
Ostatnia aktualizacja 15 lipca, 2020 o 21:30

W naszym ostatnim poradniku bukmacherskim opowiedzieliśmy Wam o podstawowych rodzajach zakładów. Jak rozpoznać o co chodzi w tych magicznych cyferkach i oznaczeniach na tablicy czy stronie bukmachera. Teraz pora zawrzeć pierwsze zakłady. Tylko znów wracamy do nazewnictwa, które początkującym nic nie mówi, a przecież jest tak istotne.  Singiel, combo czy system co wybrać, po tym jak wybierzemy już zachęcające mecze? Spieszymy z tłumaczeniem.

 

Najprostszy jest oczywiście singiel. Po prostu stawiamy jedno spotkanie i wybieramy stawkę. Wygrana to iloczyn stawki (obniżonej o 12% podatku) i kursu.

Przykład: Stawiamy na wygraną Olympique Marsylia z Rennes, po kursie 1,45 i za 5 złotych; wygrana to 6,38.

Tak wygląda to wygląda na przykładzie zakładów w Totolotek.

 

Drugi bardzo popularny rodzaj kuponów to kupony kumulowane, nazywane COMBO, AKO czy po prostu akumulowany. W przypadku tego rodzaju zakładu, wybieramy kilka spotkań i umieszczamy je na jednym kuponie. Wygrana to iloczyn wszystkich wybranych kursów oraz stawki (również pomniejszonej o podatek).

Przykład: Stawiamy na Olympique – Rennes 1; Manchester United – Rennes X; Sevilla – Villarreal 1. Kursy to odpowiednio 1,47; 3,20; 1,83 nasza stawka to ponownie 5, więc przewidywana wygrana to 37,88.

Tak to wygląda z kolei w eToto

Warto tutaj dodać, że ten niezwykle popularny wśród początkujących (i nie tylko) rodzaj zakładów jest też często przyczynkiem do ich porażek. Powodem jest często tworzenie tak zwanych „tasiemców”. Wprowadzają na kupon kilka-kilkanaście „pewniaków” po niskich stawkach, sumarycznie uzyskując niezły kurs. Niestety zawsze, któryś nie wchodzi i kupon przepada. Optymalna liczba zakładów na takim kuponie to 3-5, bo stosunek ryzyka do trudności jest wtedy idealny.

 

Ostatni rodzaj zakładu to granie systemem. O tym sposobie pisaliśmy już w poradniku, ale przypomnijmy o co chodzi. Początek jest taki sam jak w przypadku zakładu Combi. Wybieramy kilka spotkań i łączymy je na jednym kuponie. Jednak na koniec zamiast próbować zagrać je razem, rozbijamy je na kilka różnych kuponów, które dają nam szansę na trafienie mimo 1,2 czy więcej błędów.

Przykład: Stawiamy na Olympique – Rennes 1; Manchester United – Rennes X; Sevilla – Villarreal 1. Kursy to odpowiednio 1,48; 3,20; 1,85. Rozbijamy to na system 2/3 (czyli musimy trafić chociaż 2 z 3 naszych spotkań). Nasza stawka to ponownie 5, ale z powodu tego, że zostało to rozbite na 3 różne kupony musimy zainwestować aż 15. Przewidywana wygrana waha się od 12,05 do 58,93.

 

Tak wygląda to przykładowo w LVBet

 

Największą wadą takiego sposobu grania jest konieczność większego wkładu własnego. Oczywistą zaletą fakt, że można wygrać mimo jakiegoś pudła. Polecamy w takim razie wybierać spotkania z wyższym kursem, bo inaczej spudłowania wyżej notowanego meczu możemy nie uzyskać interesującego nas zwrotu.

 

To tyle jeżeli chodzi o rodzaje zakładów. W kolejnych naszych poradnikach handicapy, progresja i wiele innych. Polecamy także poprzednie odcinki.

Poradnik bukmacherski: Typowanie od zera

Poradnik bukmacherski: Jak wygrać z pudłem