Peru stać na niespodziankę
Francuzi – jedni z faworytów do medalowych miejsc na Mundialu, a dla niektórych ekspertów nawet kandydaci na mistrzów świata – na razie nie zachwycili swoją grą w Rosji. W pierwszym meczu wymęczyli zwycięstwo 2:1 z Australią, ale teraz zagrają z o wiele mocniejszym rywalem. W dodatku ambitnym i chcącym grać do przodu, na bramkę Francuzów.
Peruwiańczycy, bo o nich mowa, przed finałami MŚ od dłuższego czasu spisywali się rewelacyjnie. Nie przegrali 15 kolejnych meczów od początku 2017 roku (10 zwycięstw i 5 remisów), a w tym roku pokonali w towarzyskich spotkaniach 2:0 Chorwację, 3:1 Islandię, 2:0 Szkocję i 3:0 Arabię Saudyjską. Tuż przed mundialem zremisowali 0:0 ze Szwecją, co miało być dobrym prognostykiem na pojedynek z Danią.
I przeciw Duńczykom „Inkowie” źle nie zagrali. Byli aktywni (18 strzałów, 6 celnych) i dynamiczni, ale nie wykorzystali swojej szansy (rzut karny) i przegrali 0:1. Mimo tego widoczny na zdjęciu Jefferson Farfan, jeden z liderów zespołu, zapowiada że razem z kolegami sprawi jeszcze niespodziankę w Rosji.
Kto wie, czy nie w meczu z Francją. „Trójkolorowi” też ostatnio nieźle grają (1 porażka na 10 spotkań), ale co ciekawe – tylko w dwóch z nich nie stracili bramki. Gole strzelały im nie tylko ekipy Niemiec, Włoch i Rosji. Również Białoruś, USA i Kolumbia, która wygrała 3:2 w marcu na stadionie w Saint-Denis. Ten mecz miał być właśnie sprawdzianem pod kątem grupowego starcia z Peru…
Peru i jego selekcjoner
Selekcjoner Didier Deschamps zapowiada zmiany w składzie na mecz z Peru. Do pierwszej drużyny mają wrócić doświadczeni zawodnicy – pomocnik Blaise Matuidi i napastnik Olivier Giroud. To może oznaczać skuteczniejszą grę w ofensywie.
Oczywiście Francuzi to faworyci meczu na stadionie w Jekaterynburgu, co potwierdzają bukmacherzy. Za zwycięstwo Francji płacą po kursie 1.58, a za wygraną Peru aż 6.7. Nawet remis w tym spotkaniu został wyceniony wyjątkowo wysoko (kurs 3.85).
My wolimy postawić na skuteczność duetu Griezmann – Giruod (kursy po 2.3 na ich trafienia) plus nieobliczalność i ambicję Peruwiańczyków. Może i Francuzi wygrają ten mecz, ale bliżej nam jest do rezultatu 2:1 lub 3:2 niż do 1:0. Dlatego stawiamy na to że obie ekipy strzelą po golu (kurs 2.18).
