Piłkarz odrzucił ofertę z Izraela. „Krwawe pieniądze”
Norweski piłkarz klubu Rosenborg odrzucił ofertę drużyny z Izraela. Maccabi Hajfa dopiero co zakontraktowało gwiazdora Śląska Wrocław Nahuela Leivę. Ole Saeter też mógł tam dołączyć. Stwierdził jednak, że nie przyjmie oferty ze względów moralnych. W tle cały czas bowiem toczy się konflikt zbrojny na linii Izrael – Palestyna.
Norweski piłkarz odrzucił ofertę z Izraela
Ole Saeter występuje w Rosenborgu od 2021 roku. Klub ten obecnie zajmuje piątą pozycję w lidze norweskiej (gra się tam systemem wiosna-jesień). 28-latek przyznał, że niedawno otrzymał atrakcyjną finansowo ofertę ze strony izraelskiego Maccabi Hajfa. Jak donoszą media, kwota miała opiewać około 900 tysięcy dolarów rocznie. Mimo sporej sumy norweski piłkarz nie wahał się ani chwilę i postanowił ją odrzucić ze względów moralnych.
Jak sam przyznał, brzydziłby się przyjmować wynagrodzenie za grę w kraju, który wprowadza zło na świcie i określił je mianem „krwawych pieniędzy”. Od października minionego roku Izrael prowadzi wojnę z Palestyną. 28-latek urodził się w Norwegii, jednak istotną kwestią jest to, że jego dziadek pochodzi z Pakistanu. Kraj ten podczas trwającego konfliktu zbrojnego zdecydowanie popiera stronę palestyńską.
🇳🇴/🇵🇰 Norwegian x Pakistani player Ole Sæter rejected a significant contract from "Israeli" club Maccabi Haifa, he says he doesn't want "blood money" coming into his bank account, & the move wouldn't represent his values.
May Allah guide him.pic.twitter.com/xvuBdNphzz
— Faithfull Ballers (@FaithfullBaller) September 20, 2024
Saeter powiedział w rozmowie z „TV2”:
Nie mógłbym grać w kraju, który wprowadza zło na świecie poprzez zabijanie niewinnych ludzi. Żadna kwota nie zmieniłaby moich przekonań. Wybieram człowieczeństwo, zamiast krwawych pieniędzy. Nawet gdyby zaoferowano mi miliardy, nie przeniósłbym się tam. Nie chcę, aby krwawe pieniądze trafiały na moje konto.
Ole Saeter w obecnych rozgrywkach wystąpił w 16 spotkaniach, w których strzelił osiem goli i zaliczył asystę. Napastnik jeszcze nie otrzymał szansy na grę w reprezentacji Norwegii podczas swojej kariery. Z racji pochodzenia swojego dziadka mógłby więc rozważyć grę dla kadry Pakistanu.
Norweski piłkarz – kręgosłup moralny i specyficzne poczucie humoru
To nie pierwszy raz kiedy Ole Saeter zasłynął w mediach swoją wypowiedzią. W kwietniu 2024 roku Rosenborg mierzył się z Sandefjordem w ramach rozgrywek Eliteserien. Zespół 28-latka wyszedł zwycięsko z tego pojedynku (2:0). To właśnie on otworzył wynik meczu i w 65. minucie strzelił pięknego gola z dystansu, który został ozdobą spotkania.
This was @ole_saeter’s goal… 😮💨#THFC #COYS 🤍💙❤️🩹 #WHUTOTpic.twitter.com/zNBwsPyFBA
— Football Confidential 🌐 (@footballconfid1) April 2, 2024
Po meczu w rozmowie z telewizją TV2 został zapytany o swoją bramkę i w nieoczywisty sposób opowiedział o swoich odczuciach: – Nie pamiętam tego za bardzo. Wrócę teraz do domu, wezmę telefon do lewej ręki, penisa do prawej i będę się bawić. To będzie długi wieczór – wyznał.
Saeter – przeciwieństwo Normanna
Wypowiedź napastnika stała się bardzo popularna w mediach społecznościowych i wywołała spore poruszanie. Jak to zwykle bywa w przestrzeni publicznej, głosy były podzielone. Nie inaczej było w przypadku innego Norwega i do tego już reprezentanta – Matiasa Normanna, który jesienią 2022 roku, sześć miesięcy po inwazji Rosji na Ukrainę, przeszedł do Dynama Moskwa. Stale Solbakken, selekcjoner, wykluczył wtedy możliwość powołania pomocnika.
Zobaczymy, czy Mathias pewnego dnia powróci do reprezentacji Norwegii, ale na razie jest to wykluczone.
Piłkarz niedługo później wybrał się też do Rostowa, a obecnie gra w Arabii Saudyjskiej – dokładnie Al Raed. To jego drużyna upokorzyła ostatnio w debiucie Chrisa Smallinga. Od marca 2022 roku w kadrze na razie nie zagrał.