Lech Poznań skreślił piłkarza. Zimą kolejna próba wypchnięcia

11.10.2024

Portal ”KKSLECH.com” poinformował, że ”Kolejorz” w zimowym okienku transferowym ponownie podejmie się próby sprzedaży Adriela Ba Louy. Iworyjczyk mógł opuścić stolicę Wielkopolski już latem, lecz dyrektor sportowy Tomasz Rząsa twierdził, że ten był wówczas potrzebny. Z czasem to się jednak zmieniło, bowiem ostatnie minuty zaliczył… 17 sierpnia. Od tamtego czasu pięć razy nie podniósł się z ławki, a dwa razy znalazł się poza kadrą meczową.

Największy niewypał transferowy w historii Lecha?

Adriel Ba Loua to ex aequo z Afonso Sousą to drugi największy transfer w historii Lecha Poznań. Według portalu Transfermarkt ”Kolejorz” latem 2021 roku zapłacił za Iworyjczyka Viktorii Pilzno 1,2 mln euro. Patrząc na wydaną przez Lecha kwotę oraz to, co Ba Loua dał na boisku – śmiało można powiedzieć, że to jeden z największych, o ile nie największy niewypał transferowy w historii tego klubu. Ba Loua stał się bardziej pośmiewiskiem wśród kibiców „Kolejorza”.

W ciągu trzech lat rozegrał w Lechu 83 mecze, lecz zaledwie nieco ponad połowę z nich (45) w pierwszym składzie. W tym czasie zdobył zaledwie sześć bramek i miał sześć asyst. Kontrakt Ba Louy obowiązuje do czerwca 2025 roku, więc minione letnie okienko transferowe było dla Lecha ostatnim, w którym mogli go spieniężyć. Od zimowego okienka Iworyjczyk będzie już bowiem mógł negocjować przenosiny z każdym dowolnym klubem.

Bronił go Frederiksen

Mimo to władze klubu nie zdecydowały się latem na taki ruch. Dziś te słowa brzmią absurdalnie, lecz na konferencji prasowej przed meczem trzeciej kolejki Ekstraklasy z Lechią Gdańsk (3:1) Ba Louy bardzo bronił trener Niels Frederiksen. Duńczyk został wówczas poproszony o odniesienie się do formy tego zawodnika:

Jeśli ktoś uważa, że Ba Loua nie gra dobrze, to może powinien raz jeszcze obejrzeć nasze ostatnie mecze. W spotkaniu z Widzewem miał udział przy większości naszych ofensywnych sytuacji. Myślę, że w przypadku Adriela warto zresetować spojrzenie na niego. To dobry piłkarz. Jest szybki i zawsze groźny z przodu. Lubię takich skrzydłowych. Już w okresie przygotowawczym wyglądał dobrze.

Adriel Ba Loua na wylocie

We wrześniowym wywiadzie dla ”Przeglądu Sportowego” dyrektor sportowy Lecha Tomasz Rząsa wyjawił, że klub mógł latem sprzedać Ba Louę, bowiem otrzymywał za niego oferty, lecz piłkarz był „w tamtym momencie potrzebny”. Wtedy nie było jeszcze w zespole Patrika Walemarka, który zachwycił wszystkich z Koroną Kielce hat-trickiem.

Adriel zostanie w Lechu do zimy. Na początku okna transferowego były możliwości, by odszedł, pojawiły się oferty za niego, ale w tamtym momencie go potrzebowaliśmy, biorąc pod uwagę skład osobowy kadry. Wierzę, że zasłuży na minuty w Ekstraklasie. A zimą zobaczymy co dalej z Adrielem.

Słowa Rząsy padły w trakcie wrześniowej przerwy na kadrę, do której Ba Loua przystępował po dwóch meczach bez gry. W tym sezonie zaliczył pięć występów i wszystkie w wyjściowym składzie. Jednak ostatni raz na boisku znalazł się 17 sierpnia przeciwko Zagłębiu Lubin (1:0), gdzie po fatalnym występie w pierwszej połowie został zmieniony już w przerwie. Od tamtego czasu pięć meczów w pełni przesiedział na ławce rezerwowych, a dwukrotnie znalazł się poza kadrą.

Nie pojechał do Mielca na mecz ze Stalą (2:0), a także był nieobecny podczas ostatniego domowego meczu z Motorem Lublin (1:2). Teraz portal ”KKSLECH.com” poinformował, że zimą Lech podejmie się kolejnej próby wypchnięcia Iworyjczyka z klubu. Jeśli to się nie uda, w rundzie wiosennej tego sezonu prawdopodobnie – i w najlepszym wypadku – dalej będzie ”dostawał ogony” od trenera Frederiksena, a z klubu odejdzie dopiero latem po wygaśnięciu kontraktu.

Ba Loua podczas przerwy na kadry właśnie strzelił gola w wygranym sparingu z Chrobrym Głogów (4:3), ale nie należy traktować tego jako „nowej szansy” dla Iworyjczyka, bowiem zagrali w meczu towarzyskim też tacy zawodnicy: Bartosz Salamon (ostatnio w ogóle nie gra), Ian Hoffmann (tylko 46 minut w tym sezonie) czy młodzi gracze rezerw – Jan Niedzielski (2005), Igor Kornobis (2004), Kornel Lisman (2006) czy Igor Stankiewicz (2007).

Fot. PressFocus

typy dnia
STS
kurs 1.85
Ukraina - Gruzja
Obie strzelą gola
TAK
STS
kurs 1.67
Bośnia i Hercegowina - Niemcy
Niemcy wygrają 1. połowę
TAK
STS
kurs 1.70
Węgry - Holandia
Powyżej 8.5 rzutów rożnych
TAK
STS
kurs 2.10
Czechy - Albania
Powyżej 2.5 goli
TAK
kurs 2.43
Polska - Portugalia
Wygrana Portugalii i powyżej 2.5 goli
TAK