Znamy skład reprezentacji Polski na mecz z Chorwacją. Lewandowski nie gra!
Tym razem ani rano, ani po południu nie było żadnego przecieku. Skład reprezentacji Polski był objęty dużą tajemnicą, ale można było przypuszczać, że dojdzie do kilku zmian, ponieważ część zawodników wypadła słabo (Maxi Oyedele, Przemysław Frankowski), natomiast Sebastian Walukiewicz wrócił do domu, bo zmaga się z infekcją dróg oddechowych.
Skład reprezentacji Polski
O tym, że w bramce wyjdzie Marcin Bułka wiedzieliśmy akurat od dawna. Potwierdził to Michał Probierz jakiś czas temu, że golkiperzy otrzymają po jednym spotkaniu – podobnie było na zgrupowaniu wrześniowym. Skład reprezentacji Polski w obronie też raczej przewidywalny, ponieważ odesłanego do domu Sebastiana Walukiewicza zastąpił Jakub Kiwior, który otrzymał szansę rehabilitacji od pierwszej minuty po kiepskim meczu ze Szkocją.
https://twitter.com/wlodar85/status/1846240054580330981
Udział przy golu Piotra Zielińskiego z Portugalią miał Kacper Urbański. Młody zawodnik Bolonii wprowadził świeżość, pokazywał się do piłki i był głodny gry. Michał Probierz dał mu więc tym razem zagrać od początku. Pisaliśmy, że po tak beznadziejnym występie Przemysław Frankowski nie ma prawa zagrać z Chorwacją. Michał Probierz zbudował tego piłkarza w Jagiellonii i ma do niego ogromny sentyment. Tym razem jednak nie mógł przejść obojętnie obok fatalnego meczu „Franka” i postawił na Jakuba Kamińskiego, który w klubie gra na… lewej obronie.
Największą sensacją jest jednak brak Roberta Lewandowskiego. W składzie za to pojawiło się czterech środkowych pomocników, więc wydaje się, że Kacper Urbański będzie grał bliżej napastnika. Absolutnie niespodziewaną szansę otrzymał też Jakub Moder, który ma tragiczną sytuację w Brighton – albo ląduje na ławce rezerwowych, albo na trybunach. Jego sytuacji nie poprawiło nawet odejście Billy’ego Gilmoura i kontuzja Matta O’Rileya. Paradoks polega na tym, że więcej meczów ma w tym sezonie w kadrze niż w klubie, gdzie wystąpił tylko w Pucharze Ligi.
Skład podawany kilka chwil wcześniej przez Tomasza Włodarczyka z „Meczyki.pl” się potwierdził. Nie ma Lewego!
https://twitter.com/LaczyNasPilka/status/1846243072859844647
Fot. PressFocus