Gorące info
Chcesz reklamować się na naszym profilu? Zapraszamy do współpracy.

Mateusz Szczepaniak rekordzistą Ligi Konferencji

Napisane przez Mariusz Orłowski, 29 listopada 2024
Mateusz Szczepaniak

Mateusz Szczepaniak był jednym z bohaterów wygranego spotkania z Omonią Nikozja. Podwyższył prowadzenie Legii Warszawa w Nikozji, zamykając świetne dośrodkowanie Rafała Augustyniaka. Zapisał się tym samym w historii tych niedawno powstałych rozgrywek. Został bowiem najmłodszym strzelcem gola. 

Szczepaniak najmłodszym strzelcem

28 listopada 2024 roku to szczególnie ważny dzień dla Mateusza Szczepaniaka. Goncalo Feio wpuścił go na boisko w 77. minucie z Omonią Nikozja i dał zadebiutować w tych rozgrywkach. Nie minęły nawet dwie minuty, a 17-latek wpisał się na listę strzelców i podwyższył prowadzenie Legii na 2:0. Okazało się, że przeszedł w ten sposób do historii Ligi Konferencji. W wieku 17 lat, 10 miesięcy i 23 dni został najmłodszym strzelcem w historii tych stosunkowo młodych rozgrywek, bo mamy właśnie ich czwartą edycję.

Przebił wynik Serba Marko Milovanovicia, który przez niemal trzy lata dzierżył ten rekord ustanowiony już w pierwszej edycji. Środkowy pomocnik Partizana miał wtedy 18 lat, cztery miesiące i pięć dni. Szczepaniak pozostaje więc na razie jedynym piłkarzem, który trafił do siatki w Lidze Konferencji, a nie osiągnął jeszcze granicy dorosłości.

Jeśli zaś chodzi o najmłodszych uczestników Ligi Konferencji, to Szczepaniak na takiej liście zajmuje 36. miejsce i jest najmłodszym Polakiem. Najmłodszym piłkarzem, który kiedykolwiek zagrał w tych rozgrywkach jest Ayyoub Bouaddi, środkowy pomocnik Lille. Miał on 16 lat i trzy dni w nudnym meczy fazy grupowej z KI Klasvik (0:0).

Szczepaniak dostaje szanse

Goncalo Feio już nie pierwszy raz dał szansę młodemu piłkarzowi z rocznika 2007. Szczepaniak zadebiutował w Ekstraklasie 3 listopada 2024 roku, wchodząc w 90. minucie za Kacpra Chodynę. Zdążył tam zaliczyć zaledwie jeden kontakt z piłką, ale w wieku 17 miesięcy, dziewięciu miesięcy i 29 dni mógł odhaczyć debiut w najwyższej polskiej lidze. W kolejnym meczu – blamażu w Poznaniu (2:5) – dostał kolejną szansę od portugalskiego trenera i wszedł na 15 minut, ale już przy trzybramkowym prowadzeniu „Kolejorza”.

Wystąpił też w eliminacjach do Ligi Konferencji z półamatorskim Caernarfon Town, gdzie nawet popisał się asystą do niegrającego już w Legii Blaża Kramera. W kilku innych eliminacyjnych meczach siedział na ławce rezerwowych. Szczepaniak później już nie grał w pierwszej drużynie, za to błyszczał w rozgrywkach Betclic 3. ligi. Celem rezerw Legii jest awans na szczebel centralny, a Szczepaniak zanotował tam aż siedem asyst na przestrzeni dwóch miesięcy.

Dlatego też awansował na dobre do pierwszej drużyny, a Legia II w dwóch ostatnich meczach musiała sobie radzić bez niego. Dopiero jednak od tego sezonu grał w seniorskich rezerwach, bo Goncalo Feio na letnie mecze eliminacyjne w Lidze Konferencji… wyciągnął go z U19. Po takich występach młody Polak powinien dostawać od portugalskiego trenera kolejne szanse w pierwszym zespole.

Fot. PressFocus

Nie ma social mediów, ponieważ ich... nie potrzebuje. Pisanie o piłce nożnej traktuje jako odskocznię, lecz nie ma ambicji dziennikarskich, pracując w IT. Piłka = hobby.