Postecoglou bez ogródek co do Wernera: „To nieakceptowalne!”
Ange Postecoglou i jego Tottenham nie przechodzą ostatnimi tygodniami najlepszego czasu. Na 10 ostatnich spotkań ekipa „Kogutów” zdołała wygrać zaledwie trzy. W związku z tym coraz częściej na piłkarzy wylewa się fala krytyki, zaś ostatnio oberwało się Timo Wernerowi, którego publicznie „zrugał” trener Ange Postecoglou. Nie są to słowa, które chciałby usłyszeć zawodnik tej klasy.
Postecoglou w coraz gorszej sytuacji
Od momentu rozpoczęcia sezonu 2024/25 pod wodzą 59-letniego szkoleniowca, drużyna prezentowała się bardzo dobrze i odniosła wiele ważnych zwycięstw – mowa chociażby o pokonaniu Evertonu, Manchesteru United czy też Manchesteru City (i to dwukrotnie, w lidze było to aż 4:0 na Etihad!). Od końca października sprawy nie układają się najlepiej dla klubu z Londynu. W tym czasie zawieszono na kilka meczów Rodrigo Bentancura z uwagi na jego słownictwo w stronę rodaków Heung-Min Sona, które uznano za obraźliwe.
😳 Tottenham's only win in their last eight games was at Man City…
Can Ange Postecoglou turn things around? pic.twitter.com/6yLz1GoWFE
— Football Insider (@footyinsider247) December 13, 2024
Spurs notują słabe wyniki i prezentują się mocno poniżej swoich możliwości, co jest ostro krytykowane przez kibiców, media oraz piłkarskich ekspertów na Wyspach Brytyjskich. Na dziesięć ostatnich pojedynków (licząc wszystkie rozgrywki) wygrali zaledwie trzy mecze, notując jeszcze cztery porażki oraz trzy remisy. Wielu kibiców uważa, że kadencja Australijczyka greckiego pochodzenia dobiega powoli końca. Ostatnio spiął się z jednym z kibiców po porażce z Bournemouth w słabym stylu. Fani szyderczo nazywają go „Postenoclue”, czyli na polski „Posteniemampojęcia”.
Wszystko, co dzieje się w ostatnim czasie sprawia, że tak dobre na początku kampanii liczby Tottenhamu Postecoglou nie wyglądają już tak różowo:
- 23 spotkania
- 11 zwycięstw
- cztery remisy
- osiem porażek
- bilans bramkowy 46:28
- średnio 1,61 punktów na mecz
Postecoglou atakuje Wernera
Fatalna seria Spurs trwa w najlepsze, czego potwierdzeniem może być niedawny remis 1:1 z Rangers w Lidze Europy UEFA, który był dla zespołu Postecoglou piątym kolejnym meczem bez zwycięstwa. Anglicy niemalże polegli w Glasgow, ale na 15 minut przed końcem regulaminowego czasu gry trafieniem na wagę punktu popisał się Dejan Kulusevski.
Cały zespół Tottenhamu spisał się tego wieczoru fatalnie, jednakże na „wyróżnienie” w przeciwnym tego słowa znaczeniu zasługuje Timo Werner, na którego wylała się ogromna fala krytyki w social mediach i nie tylko. Reprezentant Niemiec 16 razy stracił piłkę, nie wygrał żadnego z pięciu pojedynków i zanotował celność podań na poziomie 69%! Nic więc dziwnego, że wiele serwisów piłkarskich oceniło jego występ jako fatalny i poniżej wszelkiej krytyki. Nawet komentatorzy w trakcie spotkania krytykowali napastnika i zastanawiali się, co jeszcze robi on na boisku.
− Decyzyjność i gra Timo Wernera z piłką jest po prostu fatalna. Będę zdumiony, jeśli wejdzie na boisko w drugiej połowie – relacjonował były napastnik Rangersów Steven Thompson.
🚨⚠️ Postecoglou: “Timo Werner wasn't playing anywhere near the levels he can”.
“It's not acceptable to me. I told him that. He's a senior international”.
“In this moment, I need everyone to be at least going out there and giving the best they can”, says via @AlasdairGold. pic.twitter.com/SqW8kS7Ns6
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) December 12, 2024
Rzeczywistość stała się faktem i Postecoglou zdecydował się ściągnąć Wernera z boiska w przerwie – jego miejsce na murawie zajął Dejan Kulusevski, który zdobył bramkę na wagę wyrównania w końcowej fazie meczu. Występ byłego napastnika RB Lipsk został nieco później skrytykowany przez trenera „Kogutów”, który zrugał na konferencji prasowej swojego zawodnika i podkreślił, że taki „występ jest nie do zaakceptowania”, jak na gracza tej klasy.
− Kiedy masz 18-latków w składzie, to ten występ jest dla mnie nie do przyjęcia. Powiedziałem to Timo, on jest reprezentantem Niemiec! W chwili, w której się teraz znajdujemy – nie mamy zbyt wielu opcji – potrzebuję, aby każdy przynajmniej tam wyszedł i starał się dać z siebie wszystko. Jego występ w pierwszej połowie był nie do zaakceptowania. Potrzebujemy, aby wszyscy, w tym on, wnosili swój wkład, ponieważ nie mamy wystarczającej głębi, aby pomijać ludzi, którzy osiągają słabe wyniki. Oczekuję, że niektórzy starsi zawodnicy zaprezentują odpowiedni poziom, a tak nie było z Rangers – grzmiał po meczu trener Postecoglou.
W bieżącym sezonie Timo Werner wystąpił w 19 meczach o stawkę dla Spurs, ale jego liczby nie powalają – w trakcie 711 minut spędzonych na boiskach (wszystkie rozgrywki), zdobył on zaledwie jedną bramkę oraz dołożył do tego trzy asysty.
Fot. PressFocus