Atalanta odetchnęła. Bezproblemowe zwycięstwo w walce o Ligę Mistrzów

Atalanta może w końcu odetchnąć. W kluczowym meczu dla przebiegu sezonu, w starciu 32. kolejki bezproblemowo pokonała ona Bolognę 2:0. Mecz rozstrzygnął się już na dobre w 21. minucie, bowiem wtedy padła ostatnia bramka w tym spotkaniu. Defensywa drużyny z regionu Emilia Romania nie popisała się w Lombardii. Antybohaterem spotkania został zmieniony w przerwie Jhon Lucumi.
Przed meczem
Atalanta w kryzysie (5-6-7 we wszystkich rozgrywkach w 2025) podjęła ligowego sąsiada w swoich skromnych progach na GeWiss Stadium. Trzecia i czwarta drużyna tabeli (przed 32. serią spotkań) to ekipy w zupełnie innej formie, ale cel na koniec kampanii mają ten sam – Champions League 2025/26 i uczestnictwo w fazie ligowej.
Bergamczycy za ostatnich 15 meczów ligowych są dopiero na 9. miejscu w punktacji, z raptem 21 punktami – dla porównania w analogicznym czasie najlepsza w lidze Roma ma ich… 16 więcej. Nie wygrali oni od trzech meczów, w dodatku bez gola są w takiej samej liczbie spotkań.
Bologna na innym biegunie, bo sześć meczów bez porażki z rzędu, choć bez dwóch ważnych ogniw. Łukasz Skorupski w hicie poprzedniej serii spotkań z SSC Napoli nabawił się urazu przywodziciela, a Lewis Ferguson kontuzji mięśniowej. Federico Ravaglia z tego tytułu wystąpił już po raz 10. w ligowym sezonie – Polak nie musi się jednak obawiać o przyszłość, bowiem zostaje na kolejny rok w regionie Emilia Romania.
In campo così 📝
Our Starting XI to face Bologna 🤜🤛#AtalantaBologna #GoAtalantaGo ⚫🔵 pic.twitter.com/JRXCqSvn1X
— Atalanta B.C. (@Atalanta_BC) April 13, 2025
Atalanta XI: Carnesecchi – Djimsiti, Hien, Kolasinac – Bellanova, de Roon, Ederson, Zappacosta – Pasalic, Lookman – Retegui
Bologna XI: Ravaglia – De Silvestri, Beukema, Lucumi, Miranda – Pobega, Freuler – Orsolini, Fabbian, Ndoye – Dallinga
Dublet „La Dei”
„La Dea” ruszyła z kopyta. Już w trzeciej minucie otworzyła wynik hitowego spotkania. Doskonały rajd przeprowadził prawą flanką Raoul Bellanova, którego nazwisko jest pod lupą prokuratury z racji obstawiania sportowych zakładów na nielegalnych platformach. Jego podanie w pole karne po ziemi doskonale wykorzystał Mateo Retegui, który dołożył nogę i mógł o sobie powiedzieć chwilę później powiedzieć, że ma na koncie w lidze już 23 bramki, o sześć więcej od Moise Keana. 1:0!
⚽️ GOAL: Retegui
🇮🇹 Atalanta 1-0 Bolognapic.twitter.com/TSMULAxJxB— Goals Xtra (@GoalsXtra) April 13, 2025
W siódmej minucie dochodzącą piłkę w pole karne zagrał Giovanni Fabbian. Wychowanek Interu dorzucił świetną piłkę, nikt jej nie wykończył, ale sama w sobie nie wylądowała za daleko od słupka Carnesecchiego.
Bologna koncertowo popsuła kontrę, która wyniknęła z błędu Ademoli Lookmana. Ekipa czwartej drużyny tego sezonu próbowała podgryzać gospodarzy, ale ich próby spełzały na niczym.
W 21. minucie kolejny raz przebłysk geniuszu zanotował Retegui. Po świetnym przerzucie z formacji defensywnej na kilkadziesiąt metrów, Włoch argentyńskiego pochodzenia powalczył do końca – mimo przewrócenia się i Jhona Lucumiego obok utrzymał się przy piłce, wypuścił sobie ją i dograł w pole karne z linii końcowej, czym wykorzystał bezradność Kolumbijczyka. Tam czekał totalnie niepilnowany Mario Pasalić, o którym zapomniał Beukema do spółki z De Silvestrim. Chorwat podwyższył w sytuacji sam na sam na 2:0.
𝐌𝐚𝐫𝐢𝐨 𝐏𝐚𝐬𝐚𝐥𝐢𝐜 𝐧𝐚 𝟐:𝟎! 🎯
Mateo Retegui znakomicie powalczył o tę piłkę i idealnie obsłużył Chorwata! 👏 #włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/5FLhFwLTfV
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) April 13, 2025
Ponowne błędy w defensywie w pobliżu pola karnego Ravaglii popełniali piłkarze z Bolonii. W chaosie defensywa pogubiła się. Widocznie nie jest to pora do grania w piłkę dla bolończyków, parafrazując złotoustego przed laty Piotra Ćwielonga. Ederson uderzył z kilkunastu metrów, ale ponad bramką.
W końcu dobrą sytuację miała Bologna. Dan Ndoye po sprytnie rozegranym rzucie wolnym i odbiciu się od ręki bramkarza Atalanty trafił w słupek. Kilkadziesiąt sekund później, Szwajcar ponownie spróbował, ale była to próba z gatunku „lepiej by się nie wydarzyła”, bowiem była fatalnej jakości.
Pod koniec pierwszej połowy w starciu z rywalem kontuzji mięśniowej doznał Sead Kolasinac. Bośniak do tego stopnia cierpiał, że musiał zejść z boiska na noszach. Zastąpił go Rafael Toloi, notujący 311. występ dla swojej drużyny.
GINOCCHIO KO, #KOLASINAC ESCE IN BARELLA
Guai per Gasperini, che perde un elemento fondamentale del suo reparto difensivo nei minuti finali del primo tempo di #AtalantaBologna.
Movimento innaturale del ginocchio sinistro per Sead #Kolasinac, che è caduto male… pic.twitter.com/N5rlR1jk1a
— Sportface (@sportface2016) April 13, 2025
Bologna próbowała, ale to nie ma żadnego znaczenia…
Drugą połowę Italiano zaczął od potrójnej zmiany. Benjamin Dominguez, Nicolo Cambiaghi oraz Nicolo Casale zastąpili odpowiednio: Giovanniego Fabbiana, bardzo słabego Orsoliniego oraz jeszcze słabszego winowajcę przy obu golach – Jhona Lucumiego.
Argentyńczyk krótko po wejściu miał swoją szansę, ale na posterunku był Carnesecchi. W pierwszym kwadransie po przerwie, miał też inną okazję, ale strzał mimo celności był prosty do obrony. Widać było inicjatywę i „grintę” ze strony piłkarza przypominającego budową ciała raczej „La Pulga Atomica” aniżeli „El Gordo”. Atalanta miała moment słabości w tym meczu.
Poza wczesną fazą tej części meczu z obu stron brakowało strzałów na bramkę. Atalanta wydawała się być zadowolona z wyniku, a Bologna od pewnego momentu jakby pogodzona z nadchodzącej porażki. Po 30 minutach swojego występu z ławki jednak Nicolo Casale musiał zejść z boiska z powodu kontuzji, a zastąpił go brązowy medalista z MŚ 2022 – Martin Erlić.
Incredibile a Bergamo: sbagliato un altro cambio da parte dell' @Atalanta_BC, Gasperini infuriato col team manager. Tensione #Retegui verso il tecnico destinato ad andare via: 'Esco sempre io…'.
Ambiente sicuramente non semplice… #atalantabologna— Stefano Peduzzi (@StePeduzzi) April 13, 2025
Gasperini nie zmieniał nikogo aż do 80. minuty. Mało brakowało, a znów doszłoby do zamieszania ze zmianami, tak jak to było z Lookmanem i Edersonem („Ade” i „Ede” w końcu brzmi podobnie, ale nie – Zappacosta czy Bellanova). W meczu także nic się już nie zmieniło. Druga połowa była odmienna od tej pierwszej, gdzie działo się całkiem sporo.
Atalanta po spotkaniu ma 61 oczek, traci do Interu 10 punktów, a do mającego mecz przed sobą SSC Napoli cztery. Bologna po kolejce spadła na miejsce piąte, które nie da jej awansu do Ligi Mistrzów 2025/26.
Atalanta Bergamo – Bologna 2:0 (2:0)
Mateo Retegui 3′, Mario Pasalić 21′
Fot. screen X/ Eleven Sports