Wyróżnienia 31. kolejki La Liga

Napisane przez Krzysztof Małek, 16 kwietnia 2025
La Liga - wyróżnienia

W lidze hiszpańskiej bez zmian – Barcelona coraz bliżej mistrzostwa po triumfie na Butarque. Real Madryt pokonał Deportivo Alaves, ale nie zdołał zmniejszyć dystansu do lidera. Atletico z kolei wymęczyło trzy punkty z Realem Valladolid. Najwięcej emocji dostarczył mecz w Bilbao, gdzie Athletic dokonał imponującej remontady. Zapraszamy na kolejne podsumowanie weekendu La Liga.

Piłkarz 31. kolejki La Liga – Oihan Sancet (Athletic Club)

Oihan Sancet przez miesiąc pauzował z powodu kontuzji, a po powrocie do gry prezentował się w La Liga przeciętnie, a przecież jeszcze przed urazem potrafił wpisać się na listę strzelców w czterech meczach z rzędu. Dopiero w ostatnim meczu z Rayo Vallecano pokazał, dlaczego wielu uważa go za najlepszego piłkarza Athletiku w tym sezonie. Jego dublet odwrócił losy spotkania i zapewnił drużynie z Bilbao zwycięstwo 3:1.

W starciu z Rayo trener Ernesto Valverde postanowił dać odpocząć kilku kluczowym zawodnikom przed rewanżowym meczem z Glasgow Rangers w ćwierćfinale Ligi Europy. Wśród nich znalazł się również Sancet, który rozpoczął spotkanie na ławce. Na boisku pojawił się tuż po przerwie, gdy gra „Los Leones” pozostawiała wiele do życzenia — i od razu odmienił losy meczu.

W 58. minucie pewnie wykorzystał rzut karny wywalczony przez innego rezerwowego – Maroana Sannadiego, doprowadzając do wyrównania. Drugiego gola strzelił już w doliczonym czasie gry. Po kapitalnym podaniu na skraju pola karnego uderzył precyzyjnie w prawy górny róg bramki strzeżonej przez Augusto Batallę.

Co ciekawe, jedno z trafień Sanceta miało wyjątkowe znaczenie – była to 5000. bramka w historii Athletic Club w rozgrywkach La Liga. 24-latek walczy także o trofeum „Telmo Zarra” dla najlepszego hiszpańskiego strzelca sezonu – ma obecnie 15 goli, czyli o dwa więcej niż Ayoze Perez z Villarrealu. Za swój znakomity występ przeciwko Rayo Oihan Sancet został wyróżniony przez dziennik „Marca”, który umieścił go w jedenastce kolejki.

Gol 31. kolejki La Liga – Nico Williams (Athletic) przeciwko Rayo

W meczu z Rayo Vallecano kibice na San Mames zobaczyli kilka pięknych momentów, ale to trafienie Nico Williamsa w 80. minucie było zdecydowanie ozdobą wieczoru. Skrzydłowy, który wszedł na boisko z ławki, popisał się kapitalnym uderzeniem, które z miejsca stało się jednym z kandydatów do gola kolejki. Pięknie technicznie uderzył po dalszym rogu. Z kamery ustawionej za bramką wygląda to jeszcze efektowniej, bo widać jak piłka się idealnie dokręca.

Podobnie jak Oihan Sancet, Nico Williams pojawił się na boisku dopiero po przerwie i momentalnie wpłynął na grę zespołu walczącego o TOP 4. W 80. minucie popisał się fenomenalnym uderzeniem. To był gol, który mógłby ozdobić każdą kompilację najpiękniejszych trafień sezonu.

Dla 23-latka to może być jeden z nielicznych jasnych punktów w trudnym sezonie. Po świetnych rozgrywkach 2023/24 i udanym EURO 2024, obecna gra to raczej rozczarowanie. Do tej pory rzadko przypominał czarującego, dynamicznego skrzydłowego, który potrafił rozmontować każdą defensywę. Bramka z Rayo była dopiero jego piątą ligową. Dla porównania – w poprzednim sezonie też miał pięć goli, ale dołożył aż 13 asyst. Teraz ma ich zaledwie pięć.

Mimo słabszych statystyk w La Liga, Nico wciąż znajduje się na celowniku największych klubów w Europie. W ostatnich tygodniach najczęściej mówiło się o zainteresowaniu ze strony Bayernu Monachium i Arsenalu. Problemem może być jednak cena – Athletic oczekuje za swojego wychowanka aż 60 milionów euro. To sporo, ale jeśli Williams wróci do formy z ubiegłego roku, taka kwota może przestać odstraszać.

Młodzieżowiec 31. kolejki La Liga – Roberto Fernandez (Espanyol)

Espanyol musi zrobić wszystko, aby zatrzymać Roberto Fernandeza na dłużej. Napastnik, który w styczniu trafił do klubu z Barcelony na wypożyczenie z Bragi, szybko stał się jednym z liderów ofensywy. Jego wartość według „Transfermarkt” to około 4 miliony euro – kwota, która w realiach hiszpańskiej Segunda Division (lub nawet dla beniaminka La Liga) nie brzmi jak coś niemożliwego do zrealizowania.

Występ przeciwko Celcie Vigo na Balaídos tylko potwierdził, że Fernandez może być gwarantem goli. Już w 28. minucie otworzył wynik kapitalnym strzałem w dolny róg bramki, nie dając Vicente Guaitcie żadnych szans. Po raz drugi 22-latek trafił w 63. minucie – tym razem jako klasyczny lis pola karnego wykorzystał zamieszanie w obronie i z bliskiej odległości podwoił dorobek bramkowy grając na Iago Aspasa i spółkę.

Roberto Fernandez ma już na koncie pięć goli w 11 spotkaniach i w ciągu zaledwie czterech miesięcy stał się jednym z najważniejszych zawodników zespołu Manolo Gonzaleza. Espanyol potrzebuje takich piłkarzy – młodych, skutecznych, ambitnych. Jeśli klub myśli poważnie o stabilizacji i budowie drużyny zdolnej do walki o coś więcej, wykupienie Roberto Fernandeza powinno być absolutnym priorytetem. Dzięki niemu Espanyol odbił się trochę od strefy spadkowej.

Mecz 31. kolejki La Liga – Athletic 3:1 Rayo Vallecano

Mamy dwie kandydatury. Pierwszą z nich jest mecz Atletico z Realem Valladolid, gdzie faworyt sensacyjnie przegrywał 0:1. Wybieramy jednak starcie na San Mames. Dla przeciętnego kibica, który nie śledzi na co dzień La Liga, ten mecz mógł wydawać się mało atrakcyjny i raczej do pominięcia. Nawet ci bardziej zorientowani spodziewali się raczej topornego spotkania, w którym Athletic będzie próbował przełamać serię dwóch bezbramkowych remisów, kontrolując grę, ale jednak bez fajerwerków.

Tymczasem na San Mames zobaczyliśmy świetne widowisko, pełne zwrotów akcji i emocji – była to znakomita reklama rozgrywek La Liga. Pierwsza połowa należała do Rayo Vallecano. Podopieczni Inigo Pereza grali z polotem, stwarzali sobie liczne sytuacje, a w 37. minucie dopięli swego. Pathe Ciss dobił piłkę po tym, jak Unai Simon obronił rzut karny — i choć bramkarz zrobił, co mógł, to nie zdołał zapobiec utracie gola. Niespodziewanie to goście mieli więcej z gry. Athletic nie oddał ani jednego celnego strzału i potrzebny był wstrząs.

Po przerwie role się odwróciły. Ernesto Valverde wpuścił na boisko swoje największe atuty – między innymi Oihana Sanceta i Nico Williamsa – i to zmieniło obraz gry. W 58. minucie Sancet pewnie wykorzystał jedenastkę. W 80. minucie kolejną cegiełkę do zwycięstwa dołożył Nico, zdobywając piękną bramkę. A gdy mecz chylił się ku końcowi, w doliczonym czasie gry Sancet przypieczętował triumf, trafiając po raz drugi. W drugiej połowie gospodarze byli bezwzględni i przede wszystkim skuteczni.

Athletic w końcu się przełamał – i to w ważnym momencie sezonu. To zwycięstwo może mieć nie tylko psychologiczne znaczenie po dwóch bezbramkowych remisach, ale też realny wpływ na walkę o powrót do Ligi Mistrzów po 11 latach nieobecności. Tymczasem Rayo, choć raczej może spać spokojnie jeśli chodzi o utrzymanie, wciąż ma prawo marzyć o Europie – do siódmej Celty Vigo traci tylko trzy punkty.

Niespodzianka 31. kolejki La Liga – Las Palmas 3:1 Getafe

Jedna z największych niespodzianek ostatniej kolejki La Liga wydarzyła się na Coliseum. Las Palmas to drużyna walcząca o utrzymanie, a pokonała solidne Getafe 3:1. Choć z pozoru wynik może nie wydawać się sensacją, to jednak trzeba pamiętać, że pokonany zespół Jose Bordalasa jeszcze niedawno realnie myślał o grze w europejskich pucharach, a początek roku miał znakomity – sześć spotkań w lidze z rzędu bez porażki.

Bohaterem gości został Fabio Silva. Wypożyczony z Wolverhampton Portugalczyk popisał się efektownym dubletem. W 53. minucie idealnie wbiegł na dośrodkowanie po szybkiej akcji zespołu i precyzyjnym strzałem w lewy róg bramki pokonał Davida Sorię. Druga bramka padła w 74. minucie – Silva odebrał piłkę w polu karnym i z ogromnym spokojem przerzucił ją nad bramkarzem Getafe, który zbyt pochopnie wyszedł z linii.

Wcześniej do siatki trafił jeszcze Oliver McBurnie, który wykończył indywidualną akcję jeszcze przed trafieniem Portugalczyka. Co ciekawe, to gospodarze jako pierwsi wyszli na prowadzenie. W 19. minucie po stałym fragmencie gry dośrodkowywał Luis Milla, a Omar Alderete najwyżej wyskoczył w polu bramkowym i głową strzelił gola, ale jak mawiał klasyk, nie ma to żadnego znaczenia, że Alderete zaczął.

Getafe, jak to Getafe, bo nie obyło się bez kontrowersji. W 32. minucie Diego Rico najpierw zobaczył żółtą kartkę za brutalny faul, ale po analizie VAR sędzia nie miał wątpliwości i ukarał go czerwoną. Dla Las Palmas to zwycięstwo może mieć kluczowe znaczenie. Strata do bezpiecznej pozycji – obecnie zajmowanej przez Deportivo Alaves – wynosi zaledwie punkt. Ekipa Diego Martíneza pokazała, że ma jeszcze siły i jakość, by powalczyć o pozostanie w elicie.

Komplet wyników 31. kolejki La Liga

Valencia 1:0 Sevilla
Real Sociedad 0:2 Mallorca
Getafe 1:3 Las Palmas
Celta Vigo 0:2 Espanyol
Leganes 0:1 Barcelona
Osasuna 2:1 Girona
Deportivo Alaves 0:1 Real Madryt
Betis 1:2 Villarreal
Athletic 3:1 Rayo Vallecano
Atletico 4:2 Real Valladolid

Miłośnik sportu wszelakiego. Nie odmawia tylko pacierza. W piłce nożnej najbardziej ceni sobie hiszpański styl, dlatego La Liga nie jest mu obca. Prywatnie fan Realu Madryt i Los Angeles Lakers. Typowy kibic sukcesu.

Bonus 200% od wpłaty
Do 400 zł!
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)