Po 23 latach Górnik wraca do europejskich pucharów

11.07.2018
Ostatnia aktualizacja 15 lipca, 2020 o 21:33
kurs 1.52
Liga Europy
Górnik Zabrze - Zaria Balti (I połowa)
1

Jeden z najbardziej utytułowanych klubów w historii polskiej piłki po 23 latach przerwy ponownie zagra w europejskich pucharach. Przeciwnikiem piłkarzy Marcina Brosza w eliminacjach Ligi Europy będzie w czwartek mołdawska Zaria Balti. Początek o godzinie 20.

Zabrzanie po raz ostatni w europejskich pucharach zagrali w 1995 roku. Wystąpili w Pucharze Intertoto. To nie są najmilsze wspomnienia. Górnik zajął ostatnie miejsce w grupie 1, przegrywając wszystkie mecze: 1:4 z Aarhus, 1:2 z FC Basel, 2:3 z Sheffield Wednesday i 1:6 z Karlsruher SC. Rok wcześniej zabrzanie wystartowali w Pucharze UEFA. W pierwszej rundzie rozbili u siebie Shamrock Rovers 7:0, a w rewanżu odnieśli skromne zwycięstwo 1:0. Przygoda z pucharami zakończyła się na kolejnej rundzie, remis 1:1 i porażka 2:5 z Admirą Wacker Modling. Łącznie Górnik w europejskich pucharach rozegrał 114 spotkań. Odniósł 54 zwycięstwa, doznał 40 porażek, a 20 spotkań zakończyło się wynikiem nierozstrzygniętym. Największy sukces to finał Pucharu Zdobywców Pucharu w sezonie 1969/70 – porażka z Manchesterem City (1:2).

Górnik Zabrze i jego szanse

Górnik jest zdecydowanym faworytem czwartkowego spotkania. Zaria w poprzednim sezonie zajęła piąte miejsce w ekstraklasie Mołdawii. W obecnie trwających rozgrywkach zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. W 14 spotkaniach zdobyła w 14 meczach 9 punktów (1 zwycięstwo, 6 remisów i siedem porażek). – Mieliśmy możliwość przyjrzeć się Zarii. To ważne, żeby wiedzieć kto gra na jakiej pozycji i jak się porusza, ale kluczem w tym wszystkim jesteśmy my. Staraliśmy się zrobić wszystko, żeby być jak najlepiej przygotowanymi do tego meczu i myślę, że jesteśmy – zapewnia trener Marcin Brosz.

Transfery:

Przybyli: Wiktor Biedrzycki (Stomil Olsztyn, pomocnik), Jesus Jimenez (CF Talavera de la Reina, pomocnik), Adam Ryczkowski (Chojniczanka Chojnice, napastnik).

Ubyli: Erik Grendel (Spartak Trnava, pomocnik), Damian Kądzior (Dinamo Zagrzeb, pomocnik), Rafał Kurzawa (szuka klubu, pomocnik), Mateusz Wieteska (Legia Warszawa, obrońca).

Sparingi:

MFK Karvina (Czechy) 1:3 (gola dla Górnika: Szymon Matuszek)

Hajduk Split (Chorwacja) 0:4

Zagłębie Lubin 0:3

GKS Katowice 1:3 (Marcin Urynowicz)

Fotbal Trzyniec (Czechy) 0:0

Slezsky FC Opawa (Czechy) 2:1 (Dani Suarez – 2)

W przerwie letniej Górnik stracił kilki kluczowych piłkarzy, nie dokonując znaczących wzmocnień. Słabo również prezentował się w grach kontrolnych. – W związku z krótkim okresem na treningi, nasze letnie zajęcia były bardzo intensywne, by odpowiednio przygotować się do meczów o stawkę. Wyniki sparingów schodziły na dalszy plan. Poświęcone były głównie szlifowaniu taktyki i temu, by zapoznali się z nią nasi nowi piłkarze. W kadrze doszło do kilku zmian, więc zawodnicy, którzy do nas przyszli potrzebowali też trochę czasu, by zrozumieć naszą filozofię gry i oczekiwania trenera Brosza – uspokaja Szymon Matuszek.

Bez względu na wyniki sparingów zabrzanie są zdecydowanym faworytem czwartkowego spotkania. Zaria to nie jest rywal, którego należy się obawiać. Podobnie myślą bukmacherzy. Totolotek za zwycięstwo Górnika proponuje… 1.18, a gości 13.75. W tym spotkaniu nie spodziewamy się remisu (kurs 6.50). Gospodarze powinni zdobyć kilka bramek, by nie martwić się o awans w rewanżu. Powyżej 2,5 gola w meczu – 1.50. Podobny kurs – 1.52 jest na prowadzenie Górnika do przerwy. Ten typ wydaje się w miarę bezpieczny.