Gruby transfer Jagiellonii. Mistrz Polski wrócił do Białegostoku!

Lubię wracać tam, gdzie byłem już – mógłby zaśpiewać mistrz Polski z Jagiellonią Białystok, który już po roku wrócił do stolicy Podlasia. Brązowi medaliści minionego sezonu PKO BP Ekstraklasy dopięli formalności z jego dotychczasowym klubem. Jego powrót na Słoneczną miał zostać ogłoszony dopiero w weekend, ale zrobiono to już dwa dni wcześniej.
Sezon życia w koszulce Jagiellonii
Bartłomiej Wdowik był kluczową postacią Jagiellonii Białystok w sezonie okraszonym jedynym w jej historii mistrzostwem Polski. Spośród podopiecznych Adriana Siemieńca nikt nie rozegrał od niego więcej minut, a tych wychowanek m.in. Ruchu Chorzów na liczniku miał ponad 3300. W sezonie 2023/24 wystąpił we wszystkich 39 meczach „Jagi”, a raptem trzy rozpoczął na ławce rezerwowych. Co więcej, aż 29 z 34 ligowych meczów rozegrał w pełnym wymiarze czasowym, a tylko czterech piłkarzy z pola zaliczyło w rozgrywkach Ekstraklasy więcej minut. Mówiąc krótko – absolutny fundament.
Z dorobkiem dziesięciu goli oraz sześciu asyst był zarówno najlepszym strzelcem, jak i asystentem wśród obrońców. Osiem bramek zdobył tylko w rundzie jesiennej, a jego znakiem rozpoznawczym stały się rzuty wolne, z których aż sześć razy trafił do siatki. Strzelił nawet gola bezpośrednio z rzutu rożnego! Po sezonie życia za ponad 1,5 mln euro pierwszy raz w karierze przeniósł się za granicę, lecz jego przygoda poza Polską potrwała tylko rok.
Wdowik to, Wdowik tamto. Obejrzałby bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego lub dobrą wrzutkę z rzutu rożnego w wykonaniu piłkarza Jagiellonii 👀pic.twitter.com/iQZddJqA5w
— Jakub Śliżewski (@jakub_slizewski) June 26, 2025
Jeszcze w letnim okienku, po zaledwie 18 minutach w koszulce Bragi, Wdowik został wypożyczony do drugoligowego Hannoveru 96. Duży wpływ na jego przenosiny miało zwolnienie trenera Daniela Sousy już po czterech meczach i zastąpienie go Carlosem Carvalhalem, który nie widział miejsca dla Polaka. Trochę Wdowik pograł, szczególnie pod wodzą trenera Stefana Leitla, lecz po pierwsze na lewej obronie, a po drugie zastał tam trenerski chaos – miał bowiem aż trzech szkoleniowców, a stawiał na niego tylko ten pierwszy.
Wir freuen uns auf Dich, Bartlomiej #Wdowik! 🙌 Und ganz besonders auf Deinen linken Fuß! 😇#H96 #NiemalsAllein ⚫️⚪️💚 pic.twitter.com/yaU0qGgCbA
— Hannover 96 (@Hannover96) August 30, 2024
Lubi wracać tam, gdzie był już
Choć już po trzech występach dla H96 na koncie miał dwie asysty, były to jego jedyne bezpośrednie udziały przy bramkach zespołu. Tak jak w Bradze, Wdowik ucierpiał na zmianie trenera, gdyż pod wodzą Stefana Leitla wszystkie 11 meczów, w których zaczynał w pierwszym składzie, rozgrywał „od deski do deski”. Za jego kadencji zaliczył 80% możliwych minut, podczas gdy za Andre Breitenreitera było to już 45%. Larsem Barlemannem, który poprowadził H96 w czterech ostatnich meczach sezonu dał mu zaledwie 16 minut (w trzech meczach był poza kadrą). Już wtedy wiadomo było zresztą, że Hannover nie zdecyduje się Wdowika zatrzymać.
Najbliższy sezon 24-latek również spędzi na wypożyczeniu z Bragi, ale tym razem w Polsce. Tomasz Włodarczyk z portalu „Meczyki.pl” poinformował bowiem, że finalizowane jest wypożyczenie lewego obrońcy przez Jagiellonię. Co więcej, białostoczanie będą mieli możliwość wykupu swojego nowego-starego zawodnika. Miał zostać zaprezentowany przez brązowych medalistów PKO BP Ekstraklasy i jednocześnie ćwierćfinalistów Ligi Konferencji z ostatniego sezonu w najbliższą sobotę, tj. 28 czerwca, ale finalnie „oficjalka” miała miejsce już dwa dni wcześniej.
Witamy ponownie, "Wdowa"🫡 pic.twitter.com/UyJTIKyAki
— Jagiellonia Białystok (@Jagiellonia1920) June 26, 2025
Zanim Bartłomiej Wdowik przeniósł się za naszą zachodnią granicę, to w Jagiellonii spędził 4,5 roku. Trafił tu zimą 2020 roku z pierwszoligowej Odry Opole, do której zresztą dołączył zaledwie sześć miesięcy wcześniej. W ciągu niemal pół dekady gry w żółto-czerwonej koszulce adept akademii Ruchu Chorzów zagrał 119 razy, notując w tym czasie 14 trafień oraz 13 asyst, z czego aż dziesięć goli i sześć asyst tylko w okraszonym jedynym w historii „Jagi” mistrzostwem Polski sezonie 2023/24. Zagrał też raz w kadrze Polski – było to 12 minut w sparingu z Łotwą 21 listopada 2023 roku.
fot. PressFocus