41-letni polski bramkarz testowany w beniaminku Betclic 1. Ligi. Zagrał w sparingu

41-letni polski bramkarz nie ma zamiaru się zatrzymywać. Po trzech sezonach w Portugalii wrócił do Polski i na razie wystąpił w sparingu beniaminka Betclic 1. Ligi. Być może wkrótce podpisze krótkoterminowy kontrakt.
Paweł Kieszek znowu wrócił
Paweł Kieszek raz już wrócił do Polski – w 2021 roku. Wtedy przeniósł się do Wisły Kraków i od początku strzegł jej bramki. Nie był jednak zbytnio chwalony za swoje występy – wpuścił m.in pięć bramek z Lechem Poznań. Zdecydowanie mógł tam się zachować lepiej przy pierwszej bramce, gdy strzałem w środek pokonał go Joao Amaral, a on w dziwny sposób wystawił nogę. Kiedy z Piastem Gliwice wypuścił piłkę z rąk i Wisła przegrała mecz, to miarka się przebrała. Stracił miejsce w składzie, a do „klatki” wskoczył Mikołaj Biegański.
Kiedy jednak ten drugi zawalił przy dwóch golach… także z Piastem Gliwice, to znów do bramki wrócił Paweł Kieszek. Nie był to udany powrót do Polski. Rywalizował z młodym bramkarzem i obaj zbierali krytykę za swoje występy, tracąc miejsce w składzie po dużych i kosztownych błędach. Dlatego też wrócił tam, gdzie jest najbardziej szanowany – do Portugalii, a konkretnie… trzecioligowej UD Leiria, której pomógł w wywalczeniu awansu na drugi poziom i spędził tam trzy lata. W poprzednim Uniai Leiria skończyła na 6. pozycji, a Kieszek zachował 10 czystych kont w 32 meczach. Zagrał blisko 2900 minut.
Kieszek odszedł, ponieważ wygasł jego kontrakt. Jest on w Portugalii znany i ceniony, bo grał tam dla wielu klubów – Uniao Leirii, Vitorii Setubal, Rio Ave, SC Bragi, Estoril, a nawet cztery mecze dla FC Porto w sezonie 2010/11. To było tak dawno temu, że trio w ataku tworzyli: Hulk, Radamel Falcao oraz James Rodriguez. Drogą Kieszka podąża teraz Cezary Miszta, który stał się rewelacją ligi portugalskiej.
Zagrał w sparingu beniaminka Betclic 1. Ligi
Pogoń Grodzisk Mazowiecki to beniaminek Betclic 1. Ligi, którego od tego sezonu poprowadzi Piotr Stokowiec. Wcześniej to Marcin Sasal wywalczył dwa awanse z rzędu, lecz odszedł w głośnych okolicznościach. Sasal został odsunięty z powodów dyscyplinarnych. W ostatnim meczu miał się awanturować pod wpływem alkoholu, zrobić burdę w szatni, rozbijając lustro i wykłócać się z piłkarzami oraz dyrektorem Sebastianem Przyrowskim. Dlatego też Pogoń potrzebowała nowego szkoleniowca.
‼️Trener Marcin Sasal był pod wpływem alkoholu. Do tego rozbite lustro, awantura przed budynkiem klubowym, przepychanka z Sebastianem Przyrowskim…
Szokujące kulisy sobotnich wydarzeń w Krakowie↩️ @sport_tvppl https://t.co/xCC4QScu9A
— Jakub Kłyszejko (@jakubklyszejko) June 3, 2025
Potrzebuje też nowych posiłków, ponieważ będzie ogromnie, ale to naprawdę ogromnie osłabiona. Straciła już swoich podstawowych wahadłowych – rewelacyjny asystent i prawy wahadłowy Jakub Apolinarski przeszedł do Polonii Bytom, Nikodem Niski grający po przeciwległej stronie trafił do Korony Kielce, do Stali Mielec z kolei przenieśli się podstawowy napastnik Kamil Odolak oraz podstawowy środkowy pomocnik Kacper Sommerfeld. Golkiperem był tam Dmytro Sydorenko. Dobrze się spisywał, lecz wrócił do macierzystego klubu – Miedzi Legnica.
Odmieniona już Pogoń rozegrała sparing z ekstraklasowym Radomiakiem Radom, a w pierwszej połowie w bramce beniaminka zagrał Paweł Kieszek. Testowanych było zresztą więcej piłkarzy: Olivier Wypart, Kamil Kargulewicz, Jakub Adkonis oraz Stanisław Gieroba. Dwaj ostatni to piłkarze Legii, która nawiązała partnerską współpracę z Pogonią i będzie tam dostarczała zdolnych wychowanków na wypożyczenia. Adkonis grał już w Ruchu Chorzów, ale nie może być zadowolony z 830 minut i żadnej bramki, a to przecież ofensywny pomocnik.
Fot. PressFocus