Arkadiusz Milik z kolejnym zmartwieniem. Powrót na boisko znów się opóźni

Mało w naszym kraju piłkarzy weszło na taki poziom jak Arkadiusz Milik. Jego CV jest iście imponujące, a przecież były pewne wyjątki pod kątem poziomu piłkarskiego. SSC Napoli, Ajax Amsterdam, Bayer Leverkusen, Olympique Marsylia czy Juventus – to spora część kariery piłkarza urodzonego w Katowicach. 29-latek od roku nie gra w piłkę. Ciągłe komplikacje w drodze powrotnej na murawę nie ustają. Znów musi opóźnić swój powrót.
Milik kolejny raz z urazem. Fatum?
Po raz ostatni zagrał w oficjalnym meczu… 7 czerwca 2024 roku. Zaraz minie pełne 14 miesięcy. Wtedy Arkadiusz Milik podczas spotkania z Ukrainą uszkodził sobie mięsień w nodze. Właściwie już w pierwszych kilkudziesięciu sekundach doznał urazu – padł na murawę bez żadnego kontaktu z rywalem, a takie przypadłości potrafią być bardzo groźne w dłuższej perspektywie. Opuszczając boisko, napastnik miał łzy w oczach.
Katowiczanin z oczywistych względów opuścił EURO 2024, ale nikt nie spodziewał się, jaką męką okażę się jego powrót do pełnej sprawności, a co dopiero, że nie zagra on w żadnym meczu przez kolejne 13 miesięcy. To istny dramat polskiego napastnika, który całą karierę mierzy się z różnymi przeciwnościami losu natury zdrowotnej. Można wręcz napisać: „Oh, shit, here we go again” – jak w słynnym memie.
Arek, trzymaj się! 💪
___
20' #POLUKR 🇵🇱🇺🇦 2:0 pic.twitter.com/QseLaOUyqA— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) June 7, 2024
Jesienią 2024 roku padła data powrotu – 3-4 miesiące. Była to informacja od samego piłkarza, którą przekazano w „Meczykach”. To powód aż dwóch zabiegów na kontuzjowaną nogę. Na początku stycznia z kolei ówczesny dyrektor sportowy Juventusu Cristiano Giuntoli sugerował, że nie wiadomo nic na temat precyzyjnej daty powrotu Polaka. Wtedy pojawił się u niego nowy problem – kontuzja łydki. Tak to się przedłużało miesiącami.
Arkadiusz Milik przez cały sezon 2024/25 nie zagrał ani razu! Można było zapomnieć, że jest piłkarzem Juventusu albo że w ogóle gra jeszcze zawodowo w piłkę. Kiedy wydawało się, że jest do powrotu coraz bliżej, to serwis „Il Bianconero” poinformował o tym, że Milik doznał kontuzji w siłowni. Ma pauzować przez tydzień od zajęć. To kolejna zła nowina z „obozu” Polaka. Chodzi o stłuczenie kości piszczelowej.
Arkadiusz Milik nabawił się rany ciętej podczas ćwiczeń na siłowni, Polaka czeka tygodniowa przerwa od zajęć.
Niepojęty wręcz już pech pic.twitter.com/KK98xVwl3A
— HIB HOB XD (@HibHobXD) July 25, 2025
Długa kontuzja, iskra nadziei, a po niej kolejny krok w tył
Sytuacja z zimy zrodziła wiele plotek. Juventus miał rozwiązać umowę, a nawet przedłużyć ją (jak to włoskie media – różne wersje), aby rozbić wynagrodzenie na adekwatną liczbę sezonów na kontrakcie. Milik miał tym sposobem zostać wypożyczony latem 2025 roku do innej drużyny. Problem w tym, że nadal się on leczy. Polski napastnik pojechał z kadrą Juventusu na Klubowe Mistrzostwa Świata do Stanów Zjednoczonych, ale nie zagrał tam ani minuty. Nie wiadomo, kiedy można spodziewać się jego powrotu Polaka na boisko. W maju Milik przedłużył umowę do końca czerwca 2027 roku.
Fot. PressFocus