Cracovia pożegnała reprezentanta kraju. W nowym klubie spotka byłego gracza… Wisły Kraków

W Cracovii zdecydowanie największe bogactwo panuje w środku pola. Lada moment zostanie on wzmocniony Mateuszem Klichem, a już wcześniej trener Luka Elsner miał tam do dyspozycji aż sześciu graczy. Dlatego też „Pasy” musiały nieco uszczuplić tę pozycję, w związku z czym pożegnano reprezentanta swojego kraju.

Cracovia uszczupliła środek pola

Prowadzący od tego sezonu Cracovię Luka Elsner największe pole manewru ma zdecydowanie w środku pola. W pierwszych dwóch kolejkach sezonu 2025/26 PKO BP Ekstraklasy jego o sile dalej stanowili: Amir Al-Ammari i Mikkel Maigaard, a lada moment o miejsce na „szóstce” lub „ósemce” walczyć z nimi będzie Mateusz Klich. Do tego Słoweniec w odwodzie miał Fabiana Bzdyla, wracających z wypożyczeń Karola Knapa i Janiego Atansova, czy sprowadzonych tego lata Mateusza Praszelika i Dijona Kameriego. Dlatego środek pola trzeba było nieco uszczuplić.

Szeregi „Pasów” opuścił reprezentant Macedonii Północnej – Jani Atanasov, który z Cracovią związany był przez ostatnie 2,5 roku. Do stolicy Małopolski trafił przed rundą wiosenną sezonu 2022/23 z Hajduka Split. Przy Kałuży spędził on dwa lata i rozegrał w tym czasie 61 meczów, z czego 40 w pierwszym składzie. Zwłaszcza w sezonie 2023/24 był ważny u Jacka Zielińskiego, rozgrywając ponad 2000 ligowych minut. W sumie zanotował siedem trafień oraz sześć asyst. Na początku rundy wiosennej poprzedniego sezonu został wypożyczony do Puszczy Niepołomice, gdzie zdobył dwie bramki w 11 występach.

Jani Atanasov odchodzi z Cracovii.

🔗 Więcej informacji: https://t.co/LvWWQ9aYZW pic.twitter.com/rgOES3FxYq

— CRACOVIA (@KSCracoviaSA) July 29, 2025

Wypożyczenia do Niepołomic Atanasov raczej jednak dobrze wspominać nie będzie, bowiem z Puszczą zaliczył spadek z Betclic 1. Ligi. Po powrocie do Cracovii zanotował jeszcze mały epizod w biało-czerwonych barwach, gdyż w dwóch pierwszych kolejkach tego sezonu PKO BP Ekstraklasy rozegrał łącznie 26 minut. Ostatni występ w koszulce „Pasów” zaliczył w poprzedni weekend, kiedy to jego zespół pokonał u siebie 2:0 Bruk-Bet Termalikę na otwarcie 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W końcówce podstawowego czasu gry zmienił Filipa Stojilkovicia.

– Chcę serdecznie podziękować Cracovii za niezapomniane trzy lata. Jestem naprawdę wdzięczny kibicom, moim kolegom z szatni, trenerom i całemu zarządowi klubu za wsparcie i zaufanie. Opuszczenie miejsca, które dało mi tak wiele zarówno jako piłkarzom, jak i człowiekowi nigdy nie jest łatwe. To miasto i klub zawsze będą mieli specjalnie miejsce w naszym sercu – napisał Atanasov w pożegnaniu.

Od dziś twój największy fan CRACOVIO❤️🤍 pic.twitter.com/qeSHX27mEO

— Jani Atanasov (@janiatanas8v) July 29, 2025

Cracovia jest ligowym liderem z sześcioma punktami i bilansem bramkowym 6:1. Jakie są szanse „Pasów” na podtrzymanie świetnej passy w następnej kolejce? Można sprawdzić zakłady na Ekstraklasę.

W nowym klubie zagra z byłym ekstraklasowiczem

Po siedmiu latach i czasu wyjazdu do tureckiego Bursasporu, Atanasov wrócił na Bałkany, lecz nie do rodzimej Macedonii Północnej. Związał się dwuletnim kontraktem z AEL-em Larissą, czyli beniaminkiem greckiej ekstraklasy. Klub ze wschodniej Grecji wrócił do elity po czterech sezonach przerwy, a awans zapewnił sobie dzięki zwycięstwu w grupie północnej. Larisa została zarazem mistrzem całej drugiej ligi, bowiem w meczu o tytuł pokonała u siebie 1:0 Kifisię, a więc najlepszą drużynę w grupie południowej.

Co ciekawe, w nowym klubie spotka Lubomira Tuptę, który drugą część poprzedniego sezonu spędził na wypożyczeniu ze Slovana Liberec do Widzewa Łódź. Słowak w CV także ma występy dla krakowskiego klubu, lecz tego po drugiej stronie Błoń. W drugiej części sezonu 2019/20 był wypożyczony z Hellasu Werona do Wisły Kraków. Łącznie w Polsce rozegrał 22 mecze, notując w tym czasie dwa gole i trzy asysty.

✅️ AEL Larissa has officially signed Jani Atanasov on a two year deal from Cracovia ✍️🐎#Larissa #SLGR pic.twitter.com/AlPbW7Znbj

— Hellas Football (@HellasFooty) July 29, 2025

fot. PressFocus