Reprezentant Polski został bez klubu. Rozwiązano kontrakt za porozumieniem stron

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 02 września 2025

Po dwóch latach przygoda reprezentanta Polski z włoskim klubem dobiegła końca. Na finiszu okienka transferowego doszło bowiem do rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron. Pobytu w tym miejscu do udanych raczej nie zaliczy, gdyż zanotował dwa spadki. Co więcej, w poprzednim sezonie spadł także z klubem, do którego były już pracodawca go wypożyczył.

Reprezentant Polski bez klubu

Podobnie jak w pozostałych czterech czołowych piłkarsko europejskich krajach, we Włoszech okienko transferowe zamknęło się 1 września. Na jego finiszu bez klubu został Mateusz Łęgowski, bowiem w ostatnim dniu Salernitana ogłosiła rozwiązanie kontraktu z Polakiem za porozumieniem stron. Jego umowa obowiązywać miała do końca czerwca 2026 roku. Podpisał ją przed dwoma laty, kiedy to już po rozpoczęciu sezonu 2023/24 za trzy miliony euro przeniósł się na Półwysep Apeniński z macierzystej Pogoni Szczecin.

Pobytu w Italii do udanego raczej nie zaliczy, bo w tym czasie zaliczył aż trzy spadki. W sezonie 2023/24 jego Salernitana z hukiem zleciała z Serie A, gdyż matematyczne szanse na utrzymanie straciła już na cztery kolejki przed końcem rozgrywek. Ostatecznie jej strata do bezpiecznej strefy wyniosła aż 19 punktów, czyli więcej niż jej dorobek z tego sezonu. W 38 meczach Serie A „Bordowi” zdobyli tylko 17 punktów, co było najgorszym wynikiem od sezonu 2003/04. Wówczas Ancona zdobyła 13 punktów, ale też rozegrała cztery mecze mniej.

Mimo to Łęgowski zebrał całkiem spore doświadczenie w Serie A. Mówiono, że przepadnie jak wielu zawodników i nie będzie otrzymywał szans, a tymczasem Paulo Sousa chętnie z niego w pomocy korzystał, Pippo Inzaghi również. Dopiero wiosną u niego Łęgowski coraz częściej spędzał po 90 minut na ławce. Jesienią to się nie zdarzało – zagrał aż w 15 meczach Serie A z rzędu i był graczem na pograniczu pierwszego składu i zmiennika – raz tak, raz tak. Nie zanotował na koncie żadnego trafienia, ale 29 występów i ponad 1100 minut w najwyższej włoskiej lidze to całkiem spory bagaż doświadczeń jak na pierwszy rok.

Problem był jednak taki, że Salernitana niemal niczego nie wygrywała… zanotowała raptem dwa zwycięstwa w całym sezonie 2023/24. Trudno to nawet nazwać fatalnym wynikiem. Ona kompletnie nie pasowała do Serie A poziomem.

Dwa spadki w jeden sezon

Ba, była też za słaba na Serie B. W sezonie 2024/25 Salernitana zaliczyła kolejny spadek – tym razem po rozegranych w burzliwych okolicznościach barażach. Nie dość, że w rewanżu „Bordowi” byli osłabieni przez zatrucie pokarmowe znacznej części zespołu, to w dodatku drugi mecz z Sampdorią został przerwany przez kibiców, który wiedzieli już, że ich klub spada do Serie C. W tamtym momencie Łęgowski nie był jednak członkiem drużyny, bowiem na początku sezonu został wypożyczony do szwajcarskiego Yverdon-Sport, z którym zresztą także spadł z ekstraklasy.

Tam przynajmniej mógł liczyć na grę, gdyż na boisku spędził ponad 2400 minut, co było szóstym najwyższym wynikiem w zespole. Dla porównania, sezon wcześniej rozegrał dla Salernitany ledwie 1300 minut. Dzięki regularnym występom Łęgowski pojechał z reprezentacją Polski na mistrzostwa Europy U21. Na słowackim turnieju wychowanek Pogoni Szczecin zagrał we wszystkich trzech meczach, ale tylko raz znalazł się w wyjściowej jedenastce. Został uwzględniony w pierwszym składzie na feralny mecz z Portugalią, zakończony klęską Polaków 0:5.

Będzie powrót do macierzystego klubu?

Zresztą, to właśnie wtedy, gdy przebywał z reprezentacją Polski na EURO U21, jego Salernitana spadała do Serie B. Choć już od początku letniego okienka zanosiło się, że jego przygoda z klubem z Kampanii lada moment dobiegnie końca, zdążył jeszcze zaliczyć „last dance” w bordowej koszulce. Rozegrał drugą połowę w wygranym 1:0 domowym meczu z Siracusą na inaugurację sezonu Serie C. Z kolei w ostatni weekend przesiedział na ławce wygrane na wyjeździe 2:1 starcie z Cosenzą. Dzień po tym spotkaniu doszło do rozwiązania jego kontraktu.

Być może wkrótce ponownie założy koszulkę z elementami bordowego klubu, bowiem nazwisko 22-latka wymieniane jest w kontekście uzupełnienia przez Pogoń Szczecin pozycji „szóstki” lub „ósemki”. Piotr Koźmiński z portalu „Goal.pl” poinformował, że „Portowcy” są zainteresowani powrotem wychowanka. Z Pogonią Łęgowski związany był przez sześć lat. Do „Dumy Pomorza” trafił w 2016 roku jako 13-latek. W wieku 18 lat zadebiutował w pierwszym zespole, a łącznie rozegrał w nim 51 meczów, strzelił cztery gole i zaliczył tyle samo asyst.

fot. PressFocus

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki. Dzięki mistrzostwu Leicester stał się fanem Premier League. Rodowity poznaniak.

Bonus 3 razy 100% do 200 PLN
nowa oferta powitalna BETFAN
Widzew Łódź - Radomiak Radom
Wygrana Widzewa
kurs
1.85
1
Bonus 3 x 100% do 200 PLN
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)