Emocjonujące „VARiacje” na finiszu grupy B

26.06.2018
Ostatnia aktualizacja 13 lipca, 2018 o 10:46

To był niesamowity finał rywalizacji w grupie B rosyjskiego Mundialu, w której zdecydowanymi faworytami były reprezentacje Hiszpanii i Portugalii. Tymczasem ta pierwsza cudem zajęła pierwsze miejsce, a Portugalczycy powinni iść do kościoła i dać na mszę za to, że nie przegrali z Iranem i nie odpadli z turnieju.

Mecze Hiszpania – Maroko oraz Iran – Portugalia były dobrymi widowiskami. W tym pierwszym obie drużyny szybko zdobyły po bramce, a potem nie mający już szans na awans Marokańczycy byli bliscy pokonania piłkarzy trenera Fernando Hierro. Najpierw pięknym strzałem, ale tylko w poprzeczkę, popisał się Nordin Amrabat. Skuteczniejszy był jego kolega, Youssef En-Nesyri, który ładnie przymierzył z główki w 81. minucie meczu. Gdy wydawało się, że „Lwy Atlasu” odniosą sensacyjne zwycięstwo, błysk snajperskiego geniuszu pokazał Iago Aspas, sprytnie uderzając piłkę piętą do bramki Maroka. Rywale sygnalizowali spalonego, sędzia skorzystał z analizy VAR i gola uznał.

Wspomniany Amrabat, pomocnik reprezentacji Maroka, zaraz po meczu krzyknął do kamery – „Var to gówno!”. Za to w Hiszpanii media piszą o niewiarygodnym szczęściu ich reprezentacji. „Bramka zdobyta dzięki weryfikacji wideo i karny dla Iranu zmieniły wszystko i pozwoliły wygrać naszej drużynie grupę, choć nadal ciężko zrozumieć, jak się to stało” – napisali dziennikarze „El Mundo”.

O cudzie mogą też mówić Portugalczycy. Wprawdzie tuż przed przerwą objęli prowadzenie w meczu z Iranem po pięknym uderzeniu Ricardo Quaresmy, ale potem było tylko gorzej. W 53. minucie Cristiano Ronaldo nie wykorzystał rzutu karnego (skuteczna obrona Alireza Beiranvanda), Irańczycy nie odpuszczali i walczyli na całego, by w doliczonym czasie gry o mały włos nie wyeliminować Portugalii. Dzięki weryfikacji VAR (Cedric Soares dotknął piłki ręką), już w doliczonym czasie gry sędzia przyznał im rzut karny, skutecznie wykorzystany przez Karima Ansarifarda.

To była trzecia z ośmiu dodatkowych minut doliczonych przez sędziego. W czwartej Iran mógł znaleźć się w niebie, a Portugalię posłać do piekła, ale Mehdi Taremi spudłował w wyśmienitej sytuacji, trafiając tylko w boczną siatkę bramki Rui Patricio.

Iran pokazał, że na Mundial w Rosji nie awansował przypadkowo. Podobnie Maroko, chyba na razie najwięksi pechowcy tego turnieju. A Hiszpanów i Portugalczyków czeka teraz prawdziwa weryfikacja w 1/8 finału. Ci pierwsi zagrają w Moskwie z Rosją, a Cristiano Ronaldo z kolegami będzie musiał znaleźć sposób na żelazną defensywę Urugwaju i duet snajperów Suarez-Cavani.

Hiszpania – Maroko 2:2 (1:1)

1:0 Isco (19)

1:1 Boutaib (14)

1:2 En Nesyri (81)

2:2 Iago Aspas (90+3)

Hiszpania: de Gea – Carvajal, Sergio Ramos, Pique, Alba – Busquets, Thiago Alcantara (74, Asensio), Isco, Iniesta, Silva (84, Moreno) – Diego Costa (74, Aspas).

Maroko: El Kajoui – Dirar, M. Da Costa, Saiss, Hakimi – Amrabat, El Ahmadi, Belhanda (64, Fajr),  Boussoufa, Ziyech (85, Bouhaddouz) – Boutaib (72, En-Nesyri).

Żółte kartki: El Ahmadi, Amrabat, Da Costa, Boussoufa, Hakimi, El Kajoui Maroko).

Sędzia: Rawszan Irmatow (Uzbekistan).

Widzów: 33973.

Iran – Portugalia 1:1 (0:1)

0:1 Ricardo Quaresma (45)

1:1 Ansarifard (90+3 karny)

Iran: Beiranvand – Hajsafi (56, Mohammadi), Pouraliganji, Hosseini, Rezaeian – Ebrahimi, Amiri, Ezatolahi (76, Ansarifard), Jahanbakhsh (70, Ghoddos), Taremi – Amzoun.

Portugalia: Rui Patricio – Guerreiro, Fonte, Pepe, Soares – Mario (84, Moutinho), Silva, Carvalho, Ricardo Quaresma (70, B. Silva), A. Silva (90, Guedes) – Cristiano Ronaldo.

Żółte kartki: Hajsafi, Amzoun (Iran), Guerreiro, Quaresma, Ronaldo, Soares (Portugalia).

Sędzia: Enrique Caceres (Paragwaj).

Widzów: 41685.