Newcastle ogłasza wielki powrót

15.08.2024
Ostatnia aktualizacja 30 sierpnia, 2024 o 18:37

To koniec 10-miesięcznego zawieszenia. Włoski piłkarz Sandro Tonali powróci do gry w Newcastle po tym, jak został zawieszony za złamanie zasad bukmacherskich. Zdołał rozegrać tylko kilkanaście spotkań w nowym klubie, a potem wyszły na jaw poważne problemy piłkarza z uzależnieniem od zakładów. 

Newcastle potwierdza powrót

Formalnie zakaz Sandro Tonaliego zaczął obowiązywać od 26 października 2023 roku, co oznacza, że ​​zakończy się on pod koniec sierpnia. Teoretycznie mógłby zagrać 27 sierpnia, tylko, że dzień ten wypada akurat we wtorek. Oznacza to, że opuści dwa pierwsze mecze ligowe przeciwko Southampton i Bournemouth. Będzie jednak mógł wystąpić w meczu przeciwko Tottenhamowi na St James’ Park w niedzielę 1 września. „Sroki” oficjalnie poinformowały, że ich pomocnik wraca do gry po zawieszeniu, a do pierwszego zespołu zostanie przywrócony 28 sierpnia. 

Newcastle zapłaciło aż 55 milionów funtów za wychowanka AC Milan i podpisało z nim pięcioletni kontrakt. Dla „Rossonerich” była to świetna okazja do zbalansowania budżetu. Był to cios dla pomocnika, który od dzieciństwa kibicował Milanowi i nie wyobrażał sobie odejścia z tego klubu. Okazało się jednak, że już wtedy miał problemy z bukmacherką. Problemy te wyszły na jaw, gdy grał już dla Newcastle. Miał świetne wejście do nowego zespołu, ale zdążył rozegrać zaledwie 12 meczów we wszystkich rozgrywkach.

Uzależniony

W trakcie październikowego zgrupowania (2023) reprezentacji Italii doszło do niecodziennych scen. Włoski obóz opuścili Sandro Tonali i Nicolo Zaniolo, którzy zostali przesłuchani przez policję. Informację tę potwierdził Włoski Związek Piłki Nożnej. „La Repubblica” dodawała, że Tonali i Zaniolo obstawiali nawet mecze, w których brali udział. Po ponad dwugodzinnym przesłuchaniu wyszło na jaw, że Sandro stawiał zakłady na mecze Milanu. Upierał się, że grał tylko na zwycięstwa. Nie minął miesiąc i pod koniec października został zawieszony na 10 miesięcy. To oznaczało koniec sezonu. Zakaz nałożyła Włoska Federacja Piłkarska.

Złamał on obowiązujące w kraju przepisy dotyczące hazardu. Obiecał wzięcie udziału przez osiem miesięcy w specjalnym programie uzależnień od hazardu. Chodziło o kilkanaście podróży do kraju, publicznych wystąpień i rozmów uzależnionymi graczami, gdzie poruszano temat niebezpieczeństw związanych z zakładami. To był nałożony obowiązek, by mógł wrócić do gry po 10 miesiącach, gdyż inaczej musiałby pauzować 18 miesięcy. W końcu i tak „miał wolne”.

Pod koniec marca wyszły kolejne „brudy”. Angielska federacja oskarżyła go o… zdarzenia dotyczące okresu od 12 sierpnia 2023 r. do 12 października 2023 r., tak więc tuż przed skazaniem. Jest ich ponad 50. Newcastle wydało w tej sprawie krótki komunikat: Newcastle United potwierdza zarzut o niewłaściwym postępowaniu Sandro Tonaliego w związku z rzekomym naruszeniem zasad zakładów FA. Sandro w dalszym ciągu w pełni przestrzega wyznaczonych zasad i zachowuje pełne wsparcie klubu. Ze względu na toczący się proces Sandro i Newcastle United nie są w tej chwili w stanie przedstawić dalszych komentarzy.

Potwierdzili to prawnicy 23-latka, przyznając, że Tonali ciągle jest uzależniony i odbywa właśnie terapię. Zadeklarował także pełną gotowość do współpracy ze służbami. Włoch działał wspólnie z FA i niczego nie ukrywał, przyznając się do problemu, dlatego nie otrzymał kolejnej kary. Poza tym grał u bukmachera tuż przed skazaniem, co też było wiążące.

Fot. PressFocus