Gwiazda Serie A i gwałt w tle – rozprawa opóźni debiut?
Serie A rozpoczęła już swoje rozgrywki, natomiast nie wszyscy zdążyli w nich jeszcze zadebiutować. Jednym z takich piłkarzy jest nowy zawodnik Fiorentiny Albert Gudmundsson. Jeden z najlepszych strzelców poprzedniego sezonu łączony był z Interem, a wylądował ostatecznie w Toskanii. Nie wiadomo jednak kiedy zadebiutuje. Wraca do niego jak bumerang sprawa domniemanego gwałtu – piłkarz może przez to nie zagrać z Atalantą.
Gwiazda Serie A i gwałt w tle – rozprawa opóźni debiut?
W maju 2024 roku Albertowi Gudmundssonowi postawiono zarzuty napaści na tle seksualnym po tym, jak prokurator generalny Islandii wznowiła sprawę po apelacji. Wszystko to z uwagi na zeznania nowego świadka. Piłkarz w związku z tym dwukrotnie był zawieszony w grze w kadrze narodowej, ale gdy wyrok pozwalał mu wrócić – doprowadził Islandię na swoich barkach do play-offów o EURO 2024.
🚨 Albert Gudmundsson’s sexual assault case is holding #Inter back from signing the forward on a permanent deal, as he is set to appear in court in his home country Iceland in autumn.
Therefore, #Inter would only be interested in a loan + option to buy. 🇮🇸
[via @Gazzetta_it] pic.twitter.com/07Xi1DCJeq
— Inter Xtra (@Inter_Xtra) August 14, 2024
Chodzi o sprawę z lata 2023 roku. Sąd w Reykjawiku, według informacji Giacomo Brunettiego z „Cronache di Spogliatorio”, ogłosi wyrok w sprawie dopiero w listopadzie. Czołowy strzelec ostatniego sezonu Serie A w sądzie pierwszej instancji został uniewinniony.
Serie A: Możliwe problemy oraz konsekwencje dla Gudmundssona
Na chwilę obecną nie rozstrzygnięto sprawy, ale jeżeli Gudmundsson okaże się winnym, to może czekać go nawet kara więzienia. Za to przestępstwo na Islandii grozi minimum rok za kratami. Jesienią zawodnik miał się stawić w sądzie w swojej ojczyźnie i tak też się stanie. Z tego tytułu nie jest pewne, czy Gudmundsson zagra z Atalantą. Nowy florencki numer 10 poleci na Islandię wraz z dwoma członkami personelu medycznego – w tym klubowym fizjoterapeutą, który ma być z piłkarzem w celu zapewnienia mu wsparcia, a także zachowania ciągłości treningów.
OFFICIAL: Fiorentina have signed winger Albert Gudmundsson on a season-long loan from Genoa. pic.twitter.com/L8ulRKfxz4
— Transfer News Central (@TransferNewsCen) August 16, 2024
Możliwe, że cała ta sprawa co nieco odstraszyła Inter, który naprawdę bardzo ostrzył sobie zęby na piłkarza. Miał on być swoistym prezentem dla Simone Inzaghiego w ramach przedłużenia umowy w klubie po zdobyciu mistrzostwa Włoch. Gudmundsson to napastnik, który osiem lat temu szalał w lidze holenderskiej w barwach PSV, lecz potem został trochę zapomniany, grając dla AZ Alkmaar.
W Italii odżył
We Włoszech znów wszedł w tryb maszyny. Najpierw pomógł Genoi w awansie 11 golami i pięcioma asystami, żeby potem w ogóle nie odczuć przeskoku do Serie A, gdzie nawet strzelał jeszcze częściej – 14 razy w lidze i dwukrotnie w Coppa Italia – doskonale współpracował w dwójce napastników z Mateo Reteguim i obaj byli kuszeni latem przez większe kluby. Włoch trafił do Atalanty w trybie błyskawicznym, ponieważ potrzebny był pilnie transfer, gdyż Gianluca Scamacca zerwał więzadło i wróci może dopiero w kwietniu. Retegui ma już w nowym sezonie trzy gole w Serie A.
Fiorentina z kolei sięgnęła po drugiego z dwójki skutecznych napastników Genoi. Pod wodzą nowego trenera Raffaele Palladino rozpoczęła sezon Serie A od trzech remisów oraz awansu do fazy ligowej Ligi Konferencji. W ostatniej rundzie play-off pokonała Puskas Akademię Wojciecha Golli dopiero po rzutach karnych. Toskańska drużyna ostatnie 23 minuty meczu w dogrywce grała dziewięciu na jedenastu. Jedyny nieudany rzut karny w serii jedenastek obronił David De Gea.
Fot. PressFocus