Klub Krzysztofa Piątka wykluczony z europejskich pucharów
Klub Krzysztofa Piątka ma problemy. Jak podaje m.in. „TVP Sport” İstanbul Başakşehir, w którym występuje polski ”El Pistolero”, ma nie zagrać jesienią 2025 roku w kolejnej edycji europejskich pucharów z powodu naruszenia Finansowego Fair Play. Klub ze Stambułu decyzją UEFA został wykluczony, lecz decyzja nie obejmuje tegorocznej edycji rozgrywek. Tej jesieni Başakşehir na pewno bowiem zagra w Lidze Konferencji.
Problemy klubu Krzysztofa Piątka
İstanbul Başakşehir to klub ze Stambułu występujący w Süper Lig. W kraju nad Bosforem kojarzony jest głównie z byciem ulubioną drużyną przywódcy kraju, Recepa Tayyipa Erdogana. Od ubiegłego sezonu barwy tego zespołu reprezentuje Krzysztof Piątek. Teraz, jak informują polskie i tureckie media, nadejdą nieciekawe chwile dla klubu.
UEFA oceniła finanse klubów z ostatniej edycji europejskich pucharów pod kątem nowych zasad, według których w sezonie 2023/2024 wydatki nie mogą przekroczyć 90% dochodów, a docelowo mają wynosić 70%. İstanbul Başakşehir – klub Krzysztofa Piątka – nie spełnił tych wymogów i jest już pod ścisłą kontrolą UEFA za wcześniejsze naruszenia. Za całe zamieszanie europejska federacja postanowiła ukarać zespół Krzysztofa Piątka karą wykluczenia z europejskich pucharów w najbliższych trzech sezonach.
Surowa kara od UEFA!@ibfk2014, w którym na co dzień występuje Krzysztof Piątek wykluczony z europejskich pucharów z powodu złamania regulacji finansowych.
Decyzja nie obejmuje tegorocznej edycji rozgrywek ❌ pic.twitter.com/aHZQBxJ2NY
— TVP SPORT (@sport_tvppl) September 7, 2024
Co najważniejsze – ta decyzja nie obejmuje tegorocznych rozgrywek, w których İstanbul Başakşehir na pewno zagra w Lidze Konferencji Europy. Jest jednak szansa na złagodzenie kary. „Szare Sowy” mają szansę uniknąć nałożonej sankcji, jeżeli zamkną obecne zmagania na wydatkach nieprzekraczających 80% dochodów. Inaczej klub Krzysztofa Piątka czeka brak możliwości rywalizacji w Lidze Mistrzów, Lidze Europy lub Lidze Konferencji. Nieodwracalna ma być jeszcze kara grzywny w wysokości 100 tysięcy euro.
Piątkomania
Krzysztof Piątek jeszcze nie tak dawno zachwycał w Serie A. W barwach Genoi był najlepszym strzelcem klubu. Później był sensacyjny transfer do Milanu. Nie da się określić jak znakomity celownik był u Krzysztofa Piątka w sezonie 2018/19. Do dziś można znaleźć, jak Tiziano Crudeli szalał po każdym golu Polaka, krzycząc głośno „Pio, Pio”. Później jednak coś się zacięło. Dopiero w poprzednim sezonie wychowanek Lechii Dzierżoniów odzyskał dawny blask.
Krzysiu Piątek 2018/19, piękne to było zjawisko.
Z zaskoczenia zaczęło się pokerem w Coppie, przy okazji powstały pistolety, w styczniu zgarnia go Milan, a skończyło się prawie w Lidze Mistrzów #włoskarobota pic.twitter.com/cLhPL8itiD
— Marcin Ziółkowski (@MrcinZiolkowski) September 5, 2024
Kilka dni temu napastnik skompletował bowiem hat-tricka. Jakby tego było mało, całe osiągnięcie zajęło mu zaledwie 17 minut. Polski snajper kontynuuje doskonałą formę, którą czarował jeszcze w poprzednim sezonie, bo wówczas strzelił 17 goli. Ten sezon rozpoczął równie znakomicie. Piątek strzelał nie tylko w lidze, ale też w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy, gdzie Basaksehirowi udało się awansować do fazy ligowej. Dość powiedzieć, że Piątek ma już na koncie osiem bramek w dziewięciu meczach.
Polscy kibice liczyli, że „El Pistolero” dobrze się również zaprezentuje w meczu ze Szkocją w Lidze Narodów. Niestety, ale zagrał w Glasgow bardzo słaby mecz. Należał do szerokiego obozu przegranych i ma małe szanse, by przeciwko Chorwacji wystąpić ponownie od pierwszej minuty – i to mimo tego, że Adam Buksa opuścił już zgrupowanie z powodu urazu. Tak jednak w odwodzie jest przecież Karol Świderski, który w Szkocji nie zagrał nawet minuty.
Raport medyczny po meczu Szkocja vs Polska. 🇵🇱🏴
👉 https://t.co/e4VtyfKFRZ pic.twitter.com/CIOhX3kTFU— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) September 6, 2024
fot. PressFocus