Reprezentant Polski z kolejnym zwrotem akcji w klubie

24.09.2024

Życie piłkarza nie jest usłane różami, mimo sowitych zarobków jakie podnoszą z murawy najlepsi w dyscyplinie. Reprezentant Polski z kolei w świecie piłki ma bardzo różnie – Robert Lewandowski jest jedną z największych gwiazd na swojej pozycji ostatniej dekady, a na jego poziomie brakuje jednak rodaków. Do jego poziomu zdecydowanie aspiruje Nicola Zalewski, który ostatnio w klubie ma sporo perturbacji. Polak wrócił do treningów pod wodzą Ivana Juricia.

Reprezentant Polski z kolejnym zwrotem akcji w klubie

Zalewski nie miał zbyt wielu chętnych na letnim mercato. Pod koniec okna transferowego zgłosił się jednak turecki Galatasaray. Drużyna ze Stambułu o podobnych barwach co jego aktualny pracodawca była bardzo zdeterminowana do pozyskania Polaka. Uczestnik MŚ 2022 oraz UEFA EURO 2022 nie był tym ruchem zainteresowany. Rzucił więc zaporową kwotę co do pensji i… Turcy przystali na żądania Polaka. Roma przy okazji chciała zarobić na Polaku, bo:

  • wchodził w ostatni rok kontraktu
  • Zalewski nie był dla nich niezbędny, Roma bowiem poza El Shaarawym na rok pozyskała Saelemaekersa
  • Polak mimo wielu szans nie spełnia oczekiwań kibiców, którzy nawet na niego gwizdali

Do transferu nie doszło i decyzją klubu reprezentant Polski został odsunięty od treningów z pierwszą drużyną Romy.

W ostatnim czasie jednak poczyniło się bardzo dużo wydarzeń, które utorowały Polakowi powrót do kadry Romy. Odsunięty od treningów z pierwszą drużyną 23-krotny reprezentant Polski wrócił do treningów z „jedynką” Romy z uwagi na prośbę Ivana Juricia, nowego szkoleniowca. Polski piłkarz ma być opcją na bok obrony bądź wahadło. Oto słowa byłego szkoleniowca Torino i Hellasu po meczu z Udinese wygranym 3:0.

Zalewski od jutra będzie trenował. Potrzebujemy go w naszym składzie, bo na wahadłach jest tylko Celik, bardziej nastawiony na defensywę, i El Shaarawy, który dobrze radzi sobie w ataku. Chcę mieć więcej opcji na tej pozycji.

Roma to obecnie bałagan

Chorwat zastąpił niedawno Daniele De Rossiego, który był skłócony z Liną Souloukou, grecką dyrektorką generalną klubu – zniesmaczoną wieloma kwestiami związanymi z trenerem-legendą klubu. Kibice tak mocno „jechali” z Greczynką, że ta otrzymała ochronę policyjną, a ona sama po kilkunastu godzinach… zrezygnowała z pełnionej funkcji.

Sam De Rossi nie chciał, aby Polak był odsunięty od drużyny. W Romie panuje obecnie spore zamieszanie. Nie jest też pewna przyszłość nowego dyrektora sportowego, Florenta Ghisolfiego, będącego w klubie od początku lipca.

Warto też dodać, że przy okazji ogłoszono porozumienie Evertonu z… Friedkin Group co do przejęcia klubu z Liverpoolu. Niektórzy kibice uważają, że Roma zostanie teraz zaniedbana, z uwagi na prestiż i pieniądze, jakie są w Premier League.

Na Romę, 10. drużynę Serie A, czeka obecnie pierwszy mecz nowej fazy ligowej Ligi Europy. Rywalem będzie Athletic Bilbao. Nie jest wykluczone, że zobaczymy Zalewskiego w kadrze meczowej.

Fot. PressFocus