Stoper Leverkusen rozchwytywany

14.10.2024

Sezon 2023/24 zakończył się wielką niespodzianką w niemieckiej Bundeslidze. W końcu po tytuł mistrza Niemiec sięgnęli piłkarze Bayeru 04 Leverkusen, którzy po jedenastu latach zdetronizowali wieloletnich mistrzów kraju, czyli Bayern Monachium. Ponadto podopieczni Xabiego Alonso zdobyli także Puchar Niemiec oraz Superpuchar Niemiec.

Leverkusen o krok od potrójnej korony

Bez dwóch zdań miniony sezon był wyjątkowy w wykonaniu zawodników Bayeru 04 Leverkusen. Zespół prowadzony przez Xabiego Alonso nie tylko zdominował krajowe podwórko, ale i przez wiele miesięcy nie miał sobie równych na arenie międzynarodowej, gdzi rywalizował w rozgrywkach Ligi Europy UEFA.

Klub z Nadrenii Północnej-Westfalii zdobył nie tylko mistrzostwo, ale i również Puchar Niemiec. Co do wspomnianej wyżej LE, Florian Wirtz i spółka polegli dopiero w finale, przegrywając dość niespodziewanie z Atalantą 0:3. Warto odnotować, że B04 nie przegrał w tym czasie ani jednego boju w Bundeslidze i Pucharze Niemiec, bijąc przy tym kilka rekordów ustanowionych wcześniej chociażby przez Bayern. Ogólnie rzecz biorąc liczby Leverkusen w minionej kampanii to:

  • 53 spotkania
  • 43 zwycięstwa
  • dziewięć remisów
  • tylko jedna porażka
  • Bilans bramkowy 144:42

Z kolei chwilę po rozpoczęciu sezonu 2024/25, podopieczni Xabiego Alonso zdobyli trzecie trofeum w krótkim czasie, pokonując w Superpucharze Niemiec drużynę VfB Stuttgart. Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że na sukcesy Bayeru 04 zapracowali wszyscy piłkarze, a w szczególności można wyróżnić m. in. Floriana Wirtza, Victora Bonifacego, Granita Xhakę, Alejandro Grimaldo, czy wreszcie szefa obrony – Jonathana Taha.

To byli mistrzowie końcówek. Często w w taki sposób rozstrzygali o losach meczu. Zrobił tak też Jonatan Tah w ćwierćfinale Pucharu Niemiec. Stoper rozegrał prawie 4000 minut w sezonie 2023/24. Tylko Grimaldo i Xhaka mieli więcej. Oni przekroczyli tę liczbę.

Tah o krok od Bayernu

Jeśli mowa o wspomnianym wyżej Jonathanie Tahu, to przez wiele tygodni gościł na nagłówkach niemieckich gazet i nie tylko. W końcu defensor był o krok od transferu do Bayernu, jednakże ostatecznie kluby nie były w stanie się dogadać i Niemiec pozostał w Bayerze. Niemniej jednak jego przyszłość w B04 wydaje się być przesądzona, albowiem reprezentant „Die Mannschaft” otwarcie zakomunikował w mediach, że to jego ostatni rok w ekipie „Aptekarzy” i na pewno nie przedłuży wygasającego w czerwcu 2025 roku kontraktu. Jego agent to potwierdził.

− Zapadła już decyzja i jest ona nieodwołalna dla mnie. Nie podpiszę żadnego nowego kontraktu z Bayerem 04 Leverkusen. To mój ostatni rok gry – powiedział Jonathan Tah.

− Jest jedna rzecz, która naprawdę skomplikowała negocjacje. Były to publiczne wypowiedzi Fernando Carro. To zmieniło sytuację z negocjacji w sprawę osobistą, a potem dyskusje zostały zatrute. Wszyscy, łącznie z Jonathanem, życzylibyśmy sobie, aby Fernando Carro zachował się bardziej profesjonalnie. Z naszej perspektywy to nie było profesjonalne. Już jest za późno – skomentował Max Bielefeld, agent Niemca.

W związku z tym media były przekonane, że latem 2025 roku Jonathan przeniesie się na zasadzie wolnego transferu do Bayernu. Ruch ten wydawał się być przesądzony, jednakże ostatnimi dniami wiele uległo zmianie i „Bawarczycy” nie prowadzą już w wyścigu o niemieckiego stopera. Jest mnóstwo innych chętnych.

Bayern, Real, Barca, a może Inter?

Jedno jest pewne – Leverkusen nie utrzyma już swojego zawodnika, ale to, gdzie trafi on w przyszłym letnim okienku transferowym, wciąż pozostaje wielką niewiadomą. Bayern nie prowadzi już w wyścigu o 28-latka. Według licznych doniesień z Niemiec i Hiszpanii, o Jonathana zaczęli zabiegać przede wszystkim Real Madryt oraz Barcelona. Co więcej, ekipa „Królewskich” miała już nawet odbyć pierwsze, pozytywne rozmowy ze środowiskiem piłkarza. Zbiega się to z przedłużającą się kontuzją Davida Alaby. Real potrzebuje stopera.

Poważnie zainteresowani Niemcem mają być również w Interze, gdzie postrzegają Jonathana jako następcę Francesco Acerbiego. W tym przypadku również mogłoby dojść do zimowego transferu. Z drugiej strony „Bawarczycy” nie zrezygnowali z usług defensora Leverkusen i wciąż mają spore nadzieje na jego podpis, zwłaszcza że jego wielkim fanem jest chociażby Max Eberl. Dayot Upamecano bywa „elektryczny” i nie tworzy monolitu razem z Kimem. Warto jeszcze zaznaczyć, że kilka klubów z Premier League również bacznie śledzi gracza B04.

Tah zagrał we wszystkich kolejkach Bundesligi w tym sezonie po 90 minut i w obu spotkaniach Champions League także. To również podstawowy stoper reprezentacji Niemiec. Wystąpił we wszystkich meczach Ligi Narodów, a wcześniej wybiegał w pierwszej jedenastce na EURO 2024. Jest więc o kogo się bić.

Fot. PressFocus