Kłopoty pierwszoligowego klubu. Zawodnicy planują rozwiązanie kontraktu

Napisane przez Maciej Bartkowiak, 29 października 2024

Beniaminek Betclic 1. Ligi wkrótce może znaleźć się w poważnych tarapatach. Norbert Skórzewski poinformował, że kilku zawodników Kotwicy Kołobrzeg planuje rozwiązanie kontraktu z winy klubu. Piłkarze mają nie otrzymywać pensji już od trzech miesięcy i wciąż mieli nie otrzymać premii za awans do I ligi. Do tego klub ma posiadać zaległości wobec agentów piłkarzy oraz innego rywala.

Pudrowanie złej sytuacji przez beniaminka I ligi

W poprzednim sezonie Kotwica Kołobrzeg po raz pierwszy w historii awansowała do I ligi. Na fali entuzjazmu ”Kotwa” po sześciu kolejkach miała na koncie 11 punktów (trzy zwycięstwa, dwa remisy, jedna porażka). W tym czasie podopieczni Ryszarda Tarasiewicza m.in. na wyjeździe pokonali ŁKS Łódź 2:0, czy zremisowali 1:1 z Wisłą Płock. Do tego awansowali do fazy zasadniczej Pucharu Polski po pokonaniu w rundzie wstępnej Skry Częstochowa 2:1. Dobre wyniki przykrywały jednak niepokojące doniesienia wokół klubu.

Według mediów w trakcie okresu przygotowawczego piłkarze mieli w planach bojkot sparingu z Pogonią Szczecin z powodu zaległości w wypłatach. Do tego klub latem ośmieszył się ofertą pracy stewarda, którzy w zamian za zabezpieczanie domowych meczów Kotwicy mieli otrzymać… doświadczenie. Wymyślono także pozwanie Jakuba Rzeźniczaka i Jakuba Żubrowskiego na kwotę miliona złotych każdy za rzekome naruszanie klubu na straty wizerunkowe. Pozew został publicznie wyśmiany przez Żubrowskiego.

Coraz więcej brudów wychodzi na światło dzienne

Kiedy Kotwica w czwartej kolejce Betclic 1. Ligi poniosła pierwszą porażkę w tym sezonie (1:3 ze Stalą Rzeszów), napastnik kołobrzeżan Jonathan Junior na portalu Twitter/X napisał, że jest dumny z drużyny, która żyje z obietnic. Klub miał bowiem wciąż wisieć piłkarzom premie za awans do I ligi. Zaległości to pół miliona złotych do podziału, a do tego dochodzą bonusy za wyjazdowe punkty zdobyte w poprzednim sezonie II ligi – 12 tysięcy złotych za remis i 24 tysięcy złotych za zwycięstwo.

Od czasu wymownego wpisu Jonathana Juniora ”Kotwa” odniosła dwa ligowe zwycięstwa (1:0 z Polonią Warszawa i 2:0 z ŁKS-em Łódź), ale na tym dobra passa beniaminka się skończyła. Od ponad dwóch miesięcy Kotwica nie wygrała żadnego z ośmiu ligowych meczów (trzy remisy, pięć porażek). W międzyczasie podopieczni Tarasiewicza pokonali jedynie drugoligowe rezerwy ŁKS-u Łódź w Pucharze Polski. Ostatnio beniaminek zanotował w Betclic 1. Lidze serię trzech porażek z rzędu.

Kotwica z sensacyjnego miejsca w strefie barażowej osunęła się do dolnych rejonów tabeli. Obecnie zajmuje 12. miejsce w tabeli, a przewaga nad strefą spadkową wynosi tylko cztery punkty. Z 21 straconymi bramkami to szósta najgorsza defensywa rozgrywek, a 12 strzelonych goli jest lepszym wynikiem tylko od czterech klubów. Trudno jednak piłkarzom o motywację, skoro według Norberta Skórzewskiego oprócz dalszego braku wypłaty premii za awans do I ligi klub nie płaci zawodnikom od trzech miesięcy. Z tego powodu kilku zawodników ma planować rozwiązanie kontraktu z winy klubu.

Pensję mają otrzymywać jedynie trenerzy, a klub ma także nie rozliczać się z agentami piłkarzy. Dodatkowo, według Norberta Skórzewskiego o pieniądze upomina się także Garbarnia Kraków, która wciąż nie otrzymała należnych 20% za transfer Cezarego Polaka do Jagiellonii Białystok. Według portalu „Transfermarkt” mistrzowie Polski zapłacili za jego przenosiny ok. 850 tysięcy złotych. Kotwica nie zapewniła sobie także od procentu od przyszłej sprzedaży reprezentanta Polski do lat 21.

fot. PressFocus